- Dołączył: 2007-02-22
- Miasto: Haiti
- Liczba postów: 60
22 września 2012, 22:01
Mam problem od jakiegoś czasu mąż nagabuje mnie o dziecko. Mam 24 lata a
mąż 25 lat. On jest zdecydowany ale ja jakoś nie czuje żebym chciała
już mieć dziecko. Jesteśmy 2 lata po ślubie. Ja dopiero zaczynam studia
ekonomiczne oboje pracujemy nie mam teściów, mam tylko mamę która
zaczyna nową pracę. Więc sytuacja jest nie za śliczna ale i nie
najgorsza. Stać nas na dziecko ale nie o to całkiem mi chodzi.
Zastawiam się czy to całe macierzyństwo to jest takie piękne i wspaniała
jak piszą i pokazują w mediach. Piękne pachnące niemowlaki itp. Martwię
sie bo nie mam pojęcia jak to jest z małym dzieckiem. Wychowywałam sie
tylko z siostrą która jest 2 lata młodsza. Nigdy nie opiekowałam sie
dzieckiem nawet na chwilę. Zastanawiam sie czy jest taki moment że
kobieta faktycznie jest gotowa na potomstwo i świadomie bardzo go
zapragnie.. Boję sie że to u mnie nigdy nie nastąpi... Powiedzcie mi
szczerze jak to jest z tym macierzyństwem dziećmi itp... Czy faktycznie
po urodzeniu przychodzi taka bezgraniczna miłość do dziecka, a i czy
jeśli miały byście wybierać jeszcze raz to czy zdecydowałyście by się na
dzieci....
22 września 2012, 22:24
jeśli nie czujesz jeszcze takiej szczerej chęci "od siebie", bycia mamą, urodzenia dziecka, to nikt Cie nie namówi i nie przekona i nawet sie nie staraj byc przekonywana, bo możesz się rozczarować, ale i możesz być przeszczęśliwa, dlatego to
musi być Twoja decyzja (skoro ja masz:P bo możesz zaliczyć tzw "wpadkę" i wyboru miec nie będziesz).
Jeśli chodzi o mnie to mam juz 2letniego synka i jestem w drugiej ciąży, nic bym nie zmieniła, bo tak chcieliśmy z mężem.
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
22 września 2012, 22:29
ja nie umialam zdecydowac sie na dziecko , az pewnego pieknego dnia okazalo sie ,ze jestem w ciazy - prosze niemylic ,ze dziecka nie chcialam tylko ,ze specjalnie sie o nie nei staralismy.Sa ciezki chwile i takie niesamowite kiedy widzisz jak bobas rosnie teraz moja coreczka ma 19 miesiecy - kupa smiechu juz mniej placzy niz jak byla niemowlakiem.Nie zaluje ,ze pomimo moich watpliwosci , nie zabezpieczalam sie na potege.kocham ja ponad wszystko !
- Dołączył: 2011-01-28
- Miasto: Lestartit
- Liczba postów: 327
22 września 2012, 22:31
DZIECKO... to miłość , uśmiech ,ciepło , gaworzenie. Malutkie rączki, które pokochasz . Kosmyki włosów, które będziesz całować. Pyzate policzki. Oczka wpatrzone w Ciebie jak w obraz. Są też i inne sprawy - kupki, katarek, płacz, syropki, ząbkowanie , zmęczenie ,ale potem przyjdzie do Ciebie taki szkrab da ci buziaka i powie kocham Cię mamusiu... :)
Zobaczysz to miłość bezwarunkowa jak tylko zobaczysz poczujesz więź między Wami.
- Dołączył: 2010-10-26
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1801
22 września 2012, 22:38
Nie jest tak pięknie i różowo jak w reklamie :) To jest ciężka praca 24 na dobę, jeśli nie czujesz się gotowa poczekaj :)
- Dołączył: 2012-05-25
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3468
22 września 2012, 22:41
Jestem rok starsza od Ciebie, rowniez mam mieszkanie, samochod, 2 firmy, wspanialych rodzicow, tescie sa ok, skonczylam szkole rok temu, przez dluzszy czas zastanawialam sie kiedy bede gotowa... hmmm prawde mowiac, nie ma chyba tej odpowiedniej chwili. To sie chce nowe meble, nowe auto, a to szkola, a to podroz do cieplych krajow, zawsze cos. Az pewnego dnia, zdecydowalismy sie nie zabezpieczac, co bedzie to bedzie, to bedzie znak, ze to wlasnie ten moment. Stalo sie. Mimo, iz bylam swiadoma, to nie byla to radosc jak na filmach < jejku jakie to wspaniale bedzie macierzynstwo>tylko wlasnie jestem pelna obaw, czy dam rade, co bedzie jak nie bede wiedziala dlaczego placze,nieprzespane noce itd. Jedno Ci powiem... jestem dopiero prawie w 4 miesiacu ale juz je kocham
.Wiem,ze bedzie ciezko, a rozowe bajkowe macierzystwo to tylko bajka ale nie wyobrażam sobie teraz aby sie nie urodzilo. Tobie jednak radze, abys skonczyla szkole, bo pozniej bedzie sie to odwlekalo ;) Jak poczujesz kłucie w sercu to znak,ze bedziesz gotowa.
Edytowany przez LoseControl 22 września 2012, 22:42
- Dołączył: 2011-09-13
- Miasto:
- Liczba postów: 1702
22 września 2012, 22:43
Ciężka praca szczególnie jeśli nie masz za bardzo na kogo liczyć ale tez bezgraniczna miłość.
Ja urodziłam córkę jak miałam 29 lat i 9 miesięcy i nie uważam żeby to było późno.
Masz jeszcze czas, jeśli nie czujesz tematu nie ma co się spieszyć.
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 628
23 września 2012, 00:20
Jeśli nie czujesz że pragniesz tego "sama z siebie" to lepiej poczekać. Mnie np. naszło na dziecko nagle (a wcześniej się wzbraniałam), po prostu dojrzałam do takiej decyzji i nie żałuję.
Edytowany przez JaneMargolis 23 września 2012, 00:23
- Dołączył: 2010-05-20
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 2879
23 września 2012, 07:51
Mam 2 córeczki...obie są małe,śliczne i najwspanialsze...bo moje.Starsza(2,5roku) właśnie siedzi u mnie na kolanach i ogląda bajkę.Młodsza(8 miesięcy)jeszcze odsypia noc.Kocham je najbardziej na świecie ale są takie chwile gdy błagam o litość...
Jeśli nie jesteś gotowa na macierzyństwo to nie pakuj się w to.
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 146
23 września 2012, 08:09
studiowalam zaocznie magisterke:)synka urodzilam z koncem wrzesnia a na studiach bylam juz w pazdzierniku i wszystko da sie pogodzic:))A milosc do dziecka jest bezgraniczna
23 września 2012, 08:15
ja poczulam ze chce byc mama majac 26 lat. przez ponad rok sie staralismy i teraz jestem w ciazy. mysle ze nie jestes jeszcze gotowa, wiec nie ma sie co spieszyc. to powinno wynikac z wewnetrzenej potrzeby.