Temat: Zabobony i głupie dogadywanie w ciąży.

Jakie macie do tego podejscie, czy same tak mowicie innym, co o tym myslicie?Mnie osobiscie wyprowadza to z rownowagi, w takie bzdury jak zabobony nie wierze, dlatego irytuje mnie kolejne zgadywanie przez innych ( kogo bede miala)
 Najwieksze bzdury i glupie pytania wg mnie :
Dziewczynka zabiera urode mamie
Wysypalo Cie- to dziewczynka!
O rany ale przytylas!
Musisz teraz duzo jesc
Tylko nic nie kupuj, najlepiej po porodzie, bo sie cos stanie
Nie przechodz pod sznurkami
Nie zagladaj przez dziurke od klucza
Nie nos lancuszkow
Nie mocz brzucha w wodzie,bo lozysko sie odklei
Jaki masz brzuch okragly czy rozlazly?
Ciaza to nie choroba, weź sie w garsc 
Juz nigdy nigdzie nie wyjdziecie, teraz tylko pieluchy, placz i nieprzespane noce
Oraz wiele innych......  

dla mnie najgorszy mit :
" teraz musisz jesc za dwoje" no kurcze mac! A potem babeczki po ciazy placza ze przytyly 30 kg...
powinno sie jesc  DLA DWOJGA a nie za dwoje... hehe zamiast jednej pizzy zjedz dwie :P hahaha

Illea napisał(a):

Niezłe te teksty i zabobony Mnie wkurzało tylko jak kazali mi jeść za dwoje, jeść buraki i mięso, bo będę mieć anemię itp. No i się bardzo zdziwiłam, że ktoś zrezygnował z poproszenie mnie o podanie do chrztu swojego dziecka, dlatego, ze byłam w ciąży. I jeszcze się wtedy dowiedziałam, ze na pogrzeby nie mogę chodzić A głaskanie brzucha mnie nie wkurzało, może dlatego, ze robiły to osoby, które lubię.
Tak wlasnie, kuzynka  powiedziala mi,ze jesli bede chciala ja na chrzestna kiedys, a ona bedzie w ciazy to nie moze. < pewnie, chodzi o to,ze cos w czasie porodu moze sie stac tak ? i dziecko straci chrzestna? >
A drugie nie zostalismy z mezem zaproszeni na slub, kuzyna meza, poniewaz bylam ponoc w ciazy.....

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

LoseControl napisał(a):

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

LoseControl napisał(a):

Przykre jest to gdy ktos powie Ci ,, ale zbrzydlas'' na bank dziewczynka. Co ma piernik do wiatraka.
Wiesz, ja myślę, że w tym przypadku nie zgadywanie płci jest problemem, tylko "ale zbrzydłaś". Dla żadnej kobiety to nie jest miłe stwierdzenie.
Pewnie tak, jeszcze tego nie doswiadczylam i dla mnie tez byłoby to przykre. Jednak innych to bawi ;)Co do tych firanek to sie zgadzam,zeby nie spasc z krzesla  itd ale jak bede myla okna nisko to chyba nic sie nie stanie, oczywiscie nie mam na mysli zaawansowanej ciazy. Tak jak noszenie łancuszkow
Zabobon trzeba oswoić. Zastanowić się o co chodzi (lub wyszukać). Wtedy wiemy, co możemy, a co nie. Przy myciu okien chodzi o to, że trzymasz głowę i ręce do góry. Wtedy jest chyba jakiś ucisk na przeponę. Jak myjesz okna nisko, to jakbyś myła lustro. Nic Ci się nie stanie. Źródłosłowu z łańcuszkiem nie znam. Kiedyś ludzie bardzo się bali owinięcia pępowiną i szukali przyczyn na ślepo. Szukali korelacji np. przechodzenie pod sznurem, okręcanie się itp. Część z tego być może ma znaczenie, część na pewno nie. Teraz rzecz jest o tyle oswojona, że więcej wiemy co się w naszym brzuchu dzieje.


AgnieszkaHiacynty

bardzo super sa twoje wypowiedzi i wyjatkowo sie z nimi zgadzam. dzis ludzie mysla ze jak medycyna taka rozwinieta te wszystkie usg i inne sprawy pozwalaja na wglad w ciaze to juz wszystko wiadomo. Moze i wiadomo duzo, ale ludzie zyli tysiace lat przed tymi wynalazkami i wiedze takze posiadali wysoko rozwinieta np ajurweda czyli wiedza medyczna z inndii która ma ponad 5000 lat. wszyscy fanatycy wspólczesnosici uznaja ja za zabobony itp, ale np mozna sie z niej dowiedzieć dlaczego i w jakich przypadkach bedzie chłpiec a w jakich dziewczynka... i co sie okazało, niby zabobon ale jak wspólczesna medycyna zabrała sie za zbadanie tego zabobony to okazało sie ze to prawda tylko wypowiedziana mniej naukowym jezykiem.

tak, ze nie krytyjujmy wszystkiego czego nie rozumiemy, bo te zabobony opieraja sie na latach obserwacji troche innej niz materialna

aha no i u mnie sie sprawdziłao... w sumie wyładnialam w ciay, mam ładna cere, nie mialam ochoty na słodycze, nie wymiotowałam - i bedzie syn. a tym którym sie nie sprawdziłao i mówia, ze to nie działa, to zastanówcie sie ile razy medycyna sie pomyliła...
No trudno tak już bywa :)
Z tą dziewczynką i urodą może być prawda.Mnie co chwila wysypuje.Z moczenie brzucha, też troche, gorące długie kąpiele mogą zaszkodzić.A co do zaglądania przez dziurkę od klucza, noszenia łańcuszków i kupowania ubranek to już jakieś zabobony.

Ciąża to nie choroba-prawda, jednak stan odmienny.
masakra , nie ktore pierwszy raz slysze ;/
Pasek wagi
2 to najczęściej prawda (o tyciu i że ciąża to nie choroba:) )
Reszta - głupie zabobony
Pasek wagi

brzydula99 napisał(a):

wienia64 napisał(a):

nie przestrasz się - bo pewnie wypłosz się urodzi nie oparz, skalecz itp., bo dziecko będzie miało tam ślad
może to głupie zabobony, ale ja uważam, że coś w tym jest. Moja babcia jak była w ciązy z moim tatą, przestraszyła się jak zobaczyła pożar i złapała za brzuch. Moj tato, a nawet moj brat mają na swoim brzuchu "znamie"(?) w kształcie 3 palców. :-)


Niby jakim cudem coś w tym ma być? Twoja mam też się złapała za brzuch, że brat ma znamię? ;)
U mnie sprawdzil sie zabobon o patrzeniu przez dziurke od klucza. Moja mama spojrzala jak byla w ciazy ze mna (a babcia ostrzegala ja zeby tego nie robila) i ja mialam zeza od 3go do 8 mego roku zycia... takze cos w tym musi byc ...

Z tym zeby nie kupowac nic dziecku przed urodzeniem rowniez sie sprawdzilo u znajomych. Kupili duzo ubranek, zabawek przed urodzeniem i dziecko urodzilo sie martwe, drugie to samo... w koncu ktos ich oswiecil zeby wyrzucila wszystkie rzeczy ktore zakupila dziecku i kolejne dziecko urodzilo sie zdrowe.
No prooooszę Was...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.