- Dołączył: 2012-07-17
- Miasto:
- Liczba postów: 1023
10 września 2012, 10:14
Witam. Chciałam sie zapytać czy wybrałyście juz formę porodu? Ja juz podjęłam decyzję. Będzie to poród ze znieczuleniem.
Jestem w drugiej ciąży. Poród trwał 24 godziny. Wkońcu tętno syna zaczęło spadać i podjęto decyzje o cesarskim cięciu. Dziecko było sine i zmęczone. A bólu towarzyszącego podczas porodu nie da się opisać. To było traumatyczne przeżycie. Do tego przez ten poród nabawiłam się depresji. Dlatego teraz stwierdziłam, że będe rodziła bez bólu. Chcę być świadoma narodzin swojego dziecka :) No i nie będe rodziła w Polsce uff :)
A może któraś z Was juz rodziła ze znieczuleniem? Pozdrawiam
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3643
10 września 2012, 11:19
aniaa1989 napisał(a):
a nie lepiej cięcie cesarskie.. ja chyba tylko i wyłącznie na to się zdecyduję ..kiedyś.
można sobie zrobić cesarkę od tak bo się chcę? myślałam, że operacyjnie to tylko w przypadkach gdy naturalnie nie ma szansy na urodzenie.
- Dołączył: 2012-07-28
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 265
10 września 2012, 11:31
Ja miałam znieczulenie zęwnątrzoponowe poród miałam w UK i jestem zadowolona chociaż tak jak dziewczyny piszą - ból kręgosłupa, 2 miesiące po porodzie okropnie mnie bolał ale przy kolejnej ciąży też się zdecyduję.
Miałam zaznaczone u położnej która była przy porodzie że chcę jak nadłużej wytrzymać na gazie ale jak już nie dam rady to chcę znieczulenie i nie ma innej opcji (przekonywała mnie że nie trzeba) i nie dałam rady tym bardziej ze poród się przedłużał a i tak w finale tak jak u Ciebie skończyło się cesarką.....dziwi mnie że tak długo u Ciebie zwlekali z cesarką że dziecko aż posiniało no masakra jakaś, mojej małej też spadało tętno ale tempo w jakim wjechałam na sale operacyjną było przewrotne ąz nie wiedziałam co się dzieje....
- Dołączył: 2011-01-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 574
10 września 2012, 17:37
Dyniucha napisał(a):
A czy do końca porodu wystawał ci dren z kręgosłupa? Tzn ten cewnik dozujący znieczulenie? I pytanko czy mogłaś chodzić. Wyczytałam, że po znieczuleniu można normalnie chodzić. Zdziwiło mnie to
Ja miałam dren jeszcze jeden dzień po porodzie. Cały czas dostawałam znieczulacz. Nie wiem czemu tak, czy to jakaś promocja była, czy tak się robi. Chodzić z nim chodziłam i robiłam wszystko w miarę normalnie. To jest taka bardzo cienka rurka, którą ci przyklejają do pleców i na ramieniu masz zbiorniczek ze środkiem znieczulającym.
Plecy mnie potem nawet nie bolały, ale z tego co wiem wszystko zależy od anestezjologa. Słyszałam, że jak spieprzy robotę to można nawet paraliżu dostać.
Czytałam, że dziewczyny piszą, że to znieczulenie negatywnie wpływa na poród. Czy ja wiem, zanim się zaczął miałam skurcze całą noc i pół dnia... myślałam, że mnie szlag jasny trafi. Jak dali mi to cacko sam poród trwał 45 minut. A syn.... byczysko większe od mojego chłopa więc chyba aż takie złe to nie jest
Edytowany przez Pyniowa 10 września 2012, 17:39
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 628
12 września 2012, 11:24
Ja z kolei nie miałam żadnego drenu, podano i juz. W moim przypadku znieczulenie nie opóźniło tez akcji porodowej, a mogłam się skupić na współpracy z położną bez bólu.