- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
29 sierpnia 2012, 13:53
Edytowany przez Panchik 29 sierpnia 2012, 14:20
29 sierpnia 2012, 17:10
dlaczego 2 latek nie umie jeszcze regularnie korzystać z kibelka?smoczek w takim wieku?Co robiłaś przez ostatnie dwa lata w domu z nim??
29 sierpnia 2012, 17:11
moja córka ma 11 miesięcy i od poniedziałku idzie do żłobka. jak moja sobie poradzi, to i Twój synek. przecież krzywda się mu tam nie stanie, są panie opiekunki, jakby się coś działo, dzwonią po rodziców, nie dramatyzuj. powodzenia!
29 sierpnia 2012, 17:19
Jak was co poniektóre czytam to zastanawiam się czy też jesteście matkami czy tak klepiecie w klawiaturę bez sensu te wasze mądrości.
Jaką krzywdę dziecku robi - to, że na noc ma do spania pampersa założonego i dobrze - pewnie dziecko budzi się z suchym pampersem i rano robi siusiu na nocnik. A w nocy może się przydarzyć wpadka tym bardziej że dziecko usypia na non mocnym snem.
Smoczek - ha ha jaki ortodonta- moje dzieci miały smoka do 2 lat - po czym z dnia na dzień smok poszedł w odstawkę a ząbki są równe bez zastrzeżeń. Lepiej odzwyczajać dziecko pomału stopniowo niż odrazu mu zabrać - to dopiero jest krzywda.
A zresztą po co porównywać dzieci między sobą - nie wiecie że każde dziecko rozwija się w swoim tempie.
W przedszkolu do którego chodził mój syn - chodziło aż 9 dwulatków wszystkie miały pampersy - jedne chodziły w pampersach cały czas innym tylko panie zakładały do leżakowania. Panie dawały radę , wszystko było oki. Na Twoim miejscu poprosiła bym męża abyście razem zaprowadzili malucha do przedszkola niech maż wtedy zobaczy jaka jest reakcja dziecka - ewentualnie niech sam zaprowadza do przedszkola.
Ja też od września prowadzam moją 2,5 latkę tylko do takiego oddziału przedszkolnego na 3 godziny sama jestem ciekawa czy bedzie płacz?
29 sierpnia 2012, 17:38
Z tego co słyszałam, leżakowanie wycofano jakiś czas temu.
Leżakowanie jest w trzy latkach - w grupach starszych nie ma czyli od 4 lat w zwyż
29 sierpnia 2012, 17:44
tak, Pan i Wladca zapierdziela i laury za to, ze kase na zycie przyniesie a mama lezy w domu i pachnie... Znasz sytuacje zyciowa autorki? Skad wiesz, ze maz zapierdziela? moze ma calkiem lekka prace?
Edytowany przez maharet1092 29 sierpnia 2012, 18:00
29 sierpnia 2012, 18:04
29 sierpnia 2012, 18:05
Czy choć połowa osób wypowiadających się w temacie i dających 'złote rady' ma dzieci lub chociaż styczność z nimi??? Chyba nie...
29 sierpnia 2012, 18:08
Czy choć połowa osób wypowiadających się w temacie i dających 'złote rady' ma dzieci lub chociaż styczność z nimi??? Chyba nie...
29 sierpnia 2012, 18:34
Czy choć połowa osób wypowiadających się w temacie i dających 'złote rady' ma dzieci lub chociaż styczność z nimi??? Chyba nie...
29 sierpnia 2012, 18:37
A co jak już mąż nie zapieredziela młotem w kopalni to znaczy, że leży i pachnie?A odpowiedzialność?A stres?W domu nikt Cie nie rozlicza jak nie umyjesz tej podłogi dzisiaj tylko jutro.Ja teraz zajmuje się domem i średniej wielkości warzywniakiem i jestem o wiele mniej zmęczona niż jak pracowałam "za biurkiem".Teraz to mam czas nawet na obijanie się, a wtedy padałam na ryja po powrocie, mino, że nie robiłam nic fizycznego.Nerwy często gęsto dobijają bardziej niż praca fizyczna.Zony chcą żeby mężowie doceniali ich pracę w domu, a same nie doceniają ich pracy zawodowej.tak, Pan i Wladca zapierdziela i laury za to, ze kase na zycie przyniesie a mama lezy w domu i pachnie... Znasz sytuacje zyciowa autorki? Skad wiesz, ze maz zapierdziela? moze ma calkiem lekka prace?
Edytowany przez Aloomka 29 sierpnia 2012, 18:46