23 sierpnia 2012, 21:03
Mam taki problem.Otóż ktoś z rodziny chce bym została matką chrzestną jego dziecka.Uwielbiam małego i chciałabym, ale niestety chyba mnie nie stać.Ile powinna dać matka chrzestna pieniędzy?Czy oprócz tego jakiś prezent dla dziecka?
A czy trzeba jakieś papierki czy zaświadczenia z kościoła do tego przynosić?
I jeszcze jedno.Jeśli zostanie matką chrzestną jednak nie będzie leżało w granicach moich możliwości to jak cywilizowanie odmówić?Tak żeby się nikt nie obraził?
Nie chce wyjść na jakaś skąpą materialistkę, ale ostatnio naprawdę cienką przędę z kasą.
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
23 sierpnia 2012, 21:04
dziecku się nie odmawia poza tym tu chyba nie o pieniądze chodzi, każdy daje tyle na ile go stać.
23 sierpnia 2012, 21:10
Zdaje sobie sprawę z z "niepieniężnych" obowiązków.Mój problem polega na tych pieniężnych obowiązkach.
23 sierpnia 2012, 21:10
powiedz jak stoisz z kasą, jesli nadal będziesz proszona o bycie Mamą, to znaczy że o nie o nią chodzi :) i oczywiście zgódź się. Kiedyś jakoś to małemu wynagrodzisz.
23 sierpnia 2012, 21:11
Chrzest jest za 3 tygodnie, jestem w stanie wysupłać może 50 zł.
- Dołączył: 2009-10-20
- Miasto: -
- Liczba postów: 3619
23 sierpnia 2012, 21:15
Jeśli chcesz zostać chrzestną to nią bądź
. Tutaj nie chodzi o pieniądze (przynajmniej nie powinno). Jeśli jesteś w stanie dać 50 zł to proponuję kupić jakąś ładną pamiątkę chrztu i np. srebrny medalik i będzie bardzo ładnie. Możesz również wspomnieć rodzicom dziecka, że nie masz "funduszy", a jeśli dalej będą chcieli Cię na chrzestną to znaczy, że mają prawidłowe pobudki, które nie są związane z finansami.
- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 3790
23 sierpnia 2012, 21:15
Edytowany przez zorza1982 1 października 2012, 16:10
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Kościan
- Liczba postów: 836
23 sierpnia 2012, 21:16
Jeśli naprawdę uwielbiasz dziecko to nie rozumiem w czym problem? Dajesz tyle na ile Cię stać, przecież rodzice prosząc Cię na chrzestną nie liczą na pieniądze!
Ze swojego kościoła musisz mieć zaświadczenie od księdza, chyba, że to będzie w tej samej parafii.
to.nie.dieta.to.styl.zycia
23 sierpnia 2012, 21:17
Ja zostałam matką chrzestną jeszcze w liceum, więc też nie miałam pieniędzy, a nawet mi przez myśl nie przeszło, żeby odmówić! Skąd w ludziach poczucie, że wszystko kręci się wokół pieniędzy? Myślę, że osoba z rodziny zna Twoją sytuację finansową i gdyby chodziło o kasę to wzięłaby na chrzestną bogatą ciotkę. Rodzice chrzestni nie mają misji utrzymywania dziecka i zasypywania drogimi prezentami. To jest bardziej sprawa duchowa. Raczej zastanów się, czy jesteś na to gotowa od tej strony...
EDIT: A co do prezentu- faktycznie jest wiele możliwości- na Allegro można zamówić kocyk z wygrawerowanym imieniem, srebrny smoczek z grawerem, możesz kupić medalik, biblię, zabawkę... Może rodzice Cię wspomogą na tą okoliczność?
Mój synek na chrzciny dostał oczywiście pieniądze od dziadków, pradziadków, a wiesz co lubi najbardziej? Niebieski kocyk od mojego szwagra. Tylko ten kocyk dostał od niego i to mu się podoba najbardziej! A od chrzestnej dostał srebrny krzyżyk i zabawkę, żadnych pieniędzy. I to będzie dla niego najlepsza pamiątka!
Edytowany przez to.nie.dieta.to.styl.zycia 23 sierpnia 2012, 21:22