- Dołączył: 2012-08-10
- Miasto: Koło
- Liczba postów: 88
23 sierpnia 2012, 11:35
Witajcie, od roku staramy się z mężem o dziecko i nic. Lekarz mówi, że wszystko ok, ale jak widać nie jest ok. Czy Wy też staracie się o dzidziusia tak długo?? Lub długo starałyście się i się udało?? Opiszcie swoje doświadczenia, bo czuje się z tym sama...
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
23 sierpnia 2012, 12:15
szkoda bo jakbys troche stresu miala to bys za kazdym razem nie miala czasu aby koncentrowac twoje mysli podczas sexu czy sie tym razem udalo i pewnie nie mialabys problemu
- Dołączył: 2010-11-18
- Miasto: Praga
- Liczba postów: 2621
23 sierpnia 2012, 12:17
masz 23 lata, a już odczuwasz naciski rodziny i otoczenia?
może spróbuj wyluzować, kochać się z facetem bez spiny na zapłodnienie, to może w pewnym momencie niespodziewanie traficie. nie ma co się frustrować. jak na moje oko, to macie czas.
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
23 sierpnia 2012, 12:20
my się staramy od 2 m-cy i nic...i już mnie to frustruje....koleżanka która też sie stara kupiła sobie testy owulacyjne i mówiła że zacznie ich używać, podobno jej siostra dzięki temu zaszła w ciążę, tzn dzięki temu wiedziała kiedy ma dni płodne
myślę że za bardzo się spinacie tak jak większość par, pewnie tak jak też my..z tym że ja mam ostatnio dość stresujący czas...i to też nie jest dobre
Edytowany przez gosiuniaaa 23 sierpnia 2012, 12:23
- Dołączył: 2012-08-23
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 18
23 sierpnia 2012, 12:23
Jeżeli wynik będzie zły (coś będzie ponad normę, albo poniżej) to pokaż to ginekologowi, a potem wybierz się do endokrynologa.
23 sierpnia 2012, 12:25
Roksu napisał(a):
Nie miałam tych badań balbina331. Na tarczyce też nie miałam, bo mój lekarz mówi, że nie ma sensu. Chyba muszę zmienić lekarza... Ja już tracę nadzieje, a najgorszy jest ten nacisk rodziców i otoczenia, a mi wewnątrz serce pęka...
za przeproszeniem masz dupianego lekarza zmien go chodzilam do konowalów 10 lat ktorzy mnie zbywali i nie zlecali badan oprócz tarczycy jest około 2o badan ktore robilam wszystkie w terminie 3 dni cala diagnostyka kosztowala wtedy grubo ponad 1000zl ale mozna to zrobic na nfz kladac sie na 3 dni do szpitala z tym ze terminy sa dlugie Idz do ginekologa endokrynologa bo hormony to podstawa Mi lekarz powiedzial ze mojego przypadku nie ma w ksiazce do medycyny palant i tyle albo chodzil na wagary endokrynolog zdiagnozowal mnie od razu mialam zabieg na jajnikach i ksiazkowo po pol roku bylam w ciazy fakt faktem malenstwo stracilam ale to juz inna historia
- Dołączył: 2012-08-10
- Miasto: Koło
- Liczba postów: 88
23 sierpnia 2012, 12:26
narzeczona27 napisał(a):
masz 23 lata, a już odczuwasz naciski rodziny i otoczenia? może spróbuj wyluzować, kochać się z facetem bez spiny na zapłodnienie, to może w pewnym momencie niespodziewanie traficie. nie ma co się frustrować. jak na moje oko, to macie czas.
Masz inne podejście do życia niż ja. Ja na pierwszym miejscu stawiam rodzinę i chciałabym mieć więcej dzieci. Jeżeli stać mnie na to to dlaczego mam się tym nie dzielić?? Moi rodzice nie są mlodzi i chcieliby zostać dziadkami, a ja marze o tym żeby mamą zostać. Mam męża którego kocham nad życie, wspaniałe małżeństwo, chciałabym żeby nasze szczęście wreszcie zaowocowało. Wkurzają mnie kobiety, które pędzą tylko za karierą. Dla mnie też praca jest ważna, ale rodzina jest najważniejsza. Nie chce być nie miła, wiem, że nie chciałaś napisać źle, chciałaś mi poradzić, ale nie ukrywam, że cholernie mnie to zabolało i wkurzało. Ja się nie flustruje ja chce się spełnić, a to czy na Twoje oko mam czas, czy też nie wcale mnie nie obchodzi. Prosiłam o poradę dotyczącą problemów z zajściem w ciąże, a nie komentarzy na temat mojego wieku. Przepraszam jeżeli Cie tym postem uraziłam, po prostu temat ciąży i komentarzy na temat wieku działa na mnie jak płachta na byka.
23 sierpnia 2012, 12:31
autorko ja sie z mezem staralam poltora roku. z mojego doswiadczenia wiem, ze jak sie bardzo chce to nie wychodzi. moj lekarz mowi ze z kazdym cylkem jest tylko 10% szans na ciaze, pod warunkiem ze wstrzelicie sie w odpowiedni moment. wiec to nie tak hop siup:) ja zaszlam w ciaze w najbardziej niespodzeiwanym momencie, kiedy dalam sobie spokoj z testami, obliczaniem i lezeniem z nogami w gorze. stwierdzilam co ma byc to bedzie, a w nastepnym cyklu okresu juz nie dostalam.
23 sierpnia 2012, 12:32
jesli sperma jest ok, Ty nie masz żadnej wady w budowie macicy, ani jej tyłozgięcia, to konieczne jest jeszcze wykonanie badań hormonalnych....hormony tarczycowe - podstawowy to TSH, dokładniejsze to FT3 i FT4, a także przeciwciała przeciwtarczycowe....poza tym warto też zbadać poziom prolaktyny i hormonów płciowych....najlepiej,zebys zmieniła lekarza, skoro ten to olewa.... jesli chodzisz prywatnie to za badania też zapłacisz, no ale pal licho koszt, jesli masz sie dowiedziec czy przyczyną są hormony
23 sierpnia 2012, 12:33
Moi teściowie o pierwsze dziecko starali się cztery lata.... a skończyli z piatką dzieci. Próbujcie dalej.
Obserwacje cyklu mogą pomóc i wcale nie trzeba do tego testów owulacyjnych...
23 sierpnia 2012, 12:40
Ja nie wiem-czytam wpisy co do tabletek antykoncepcyjnycj, problemach z nieregularnym okresem czy nieudanych probach zajscia w ciaze i widze ze Ci piep...ni lekarze nic nie robia. Przecietna kobieta nie wie jakie ma miec zrobione badania, nie wie jakie hormony tym wszystkim stymuluja. Przecietne kobiety nie maja czasu aby siedziec w ksiazkach medacznych i dowiadywac sie wszystkiego na wlasna reke. To praca lekarzy wylumaczyc i zlecic odpowiednie badania. A ja tu widze, ze kolezanka sie stara rok o dziecko i lekarz nie zrobil badan. W innym wpisie czytalam ze lekarz przepisal pigulki antykoncepcyjne bez badan hormonow. Nie wiadomo czy siasc i plakac czy co robic.
Kochana zrob sobie takie badania:
Tarczyca, insulina, estrogen i progesteron, testosteron, DHEA i kortyzol (na wszelki wypadek), cholesterol.
Powodzenia w sprawie dzidziusia