- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 sierpnia 2012, 21:26
20 sierpnia 2012, 09:32
20 sierpnia 2012, 13:23
Chiii:Refundacja in vitro to nie wydatek - to inwestycja. W UK zrobiono badania, po ile latach zwróci się zabieg in vitro (zakładano, że powiedzie się druga próba), wyliczono, że po 30 - całkiem nieźle biorąc pod uwagę, że itak do 20 r.ż. człowiek w zasadzie tylko się uczy. Pisanie, że pieniadze na in vitro, to zabieranie pieniędzy chorym na leki to zwyczajny populizm. Dość podły w dodatku.I tak strasznie bym chciała usłyszeć od rodziców, że tak bardzo chcieli, żebym sie urodziła, że przez lata się o mnie starali, a potem poszli do kliniki i po latach starań, dzięki pomocy lekarzy w końcu sie urodziłam.Prawie się wzruszyłam zabijanymi jajeczkami - chyba będę robić uroczysty pochowek swoim podpaskom i zużytym prezerwatywom. Czy obciętym paznokciom i włosom tez mam robić?
jest coś takiego jak naprotechnologia. poczytaj o tym w internecie. dzięki tej kuracji możesz zajść w ciążę naturalnie, ponieważ wcześniej są leczone powody twojej/partnera bezpłodności...śmieszne jest to, że o in vitro się tak wiele mówi w mediach, choć nie jest ono jakoś super skuteczne i poza tym jest bardzo kosztowne, natomiast o naprotechnologii, która ma o wiele większą skuteczność tak mało się mówi... no, ale cóż... ktoś na in vitro musi zarabiać.
Ludzie opanujcie sie. Nie trzeba byc chrzescijaninem aby byc przeciwko pewnym naduzyciom. W narodziny nowego zycia nie powinno sie ingerowac ani manipulowac nim, nikt nie ma prawa, bo jest to zwyczajnie nienaturalne. W pewnych kwestiach niestety trzeba sie pogodzic, przywyknac i basta. Moze to brutalne, ale nie kazdemu jest dane zostac rodzicem. Nie mozna mnozyc sie jak myszy w klatkach... Z reszta jest to nowa metoda leczenia? czego? nie wiem jak to nazwac, in vitro napompowano ogromnymi pieniedzmi, to jest po prostu biznes, nikt nie wie jakie zagrozenia, dysfunkcje, anomalie przyniesie to za lat 10, 20... Z reszta jak biznes sie kreci to wszystko da sie przypudrowac, zaklepac i zwalic np na UFOIn vitro daje czlowiekowi szanse manipulowac zyciem, uwazam ze to zbyt duza odpowiedzialnosc i brzemie by sie tego podjac, niewazne jak by sie usprawiedliwiacI owszem codzien rodza sie dzieci, ktorym nie jest dane zaznac matczynej i ojcowskiej milosci..
?? Widze ze osoby, ktore sa za, sa zwyczajnie niewyedukowane w tej kwestii by dyskusje wogole podejmowac, nie mowiac juz o zabiegu!!! Ludzie nawet nie wiecie na co sie godzicie i czemu przyklasujecie, in vitro to szwindel, tak jak dotychczas interes nikotynowy.Sama nie jestem kompetentna w tej kwestii, ale nie podpisze sie pod czyms, o czym nie mam pojecia, chocby to byl papier toaletowy...a kiedy facet wypełnia prezerwatywę to plemniki nie giną? Buahahaha.
Ma na celu zapłodnienie.Obecnie 1/5 par ma problemy z niepłodnością. Za kilkadziesiąt lat ta choroba będzie jedną z najpowszechniej występujących na świecie chorób cywilizacyjnych. Więc szczerze to wątpię byśmy wszyscy doczekali się wnuków. Najpierw my, a potem nasze dzieci musimy się zmierzyć z tym problemem.Prosze was ludzie i ludziska po co pomagac plemnikowi, ktory sam nie potrafi dotrzec, badz zaplodnic jaja??!!??!! co to ma na celu?? Jak myslicie?? Jak na swiat przyjda wasze wnuki??
20 sierpnia 2012, 14:14
Edytowany przez 20 sierpnia 2012, 14:17
20 sierpnia 2012, 16:26
20 sierpnia 2012, 18:01
Czytam te Wasze wypowiedzi i normalnie nie wierzę w to co czytam.... Przyzam, że nie byłam w stanie przelecieć wszystkich 16 stron, bo część z Was nie ma pojęcia co to tak naprawdę in vitro, na czym polega, część z Was nie wie też co przeżywają niepłodne pary i nie życzę żebyście musiały się kiedykolwiek dowiedzieć... Dla większości par to jedyna metoda na posiadanie dziecka... Sama urodziłam dziecko dzięki in vitro a dokładnie dzięki MESA-ICSI (chociaż pewnie większość z Was i tak nie będzie wiedziała na czym ta metoda polega), i szczerze gdybym miała jeszcze raz decydować się czy poddać się tej metodzie, czy nie, powiedziałabym zdecydowane TAK.... A jeśli chodzi o samo dziecko po in vitro to mój syn jest zupełnie zdrowym, szczęśliwym dzieckiem...
passoasecret jeśli chciałabyś wiedzieć coś na temat tej metosy pytaj chętnie odpowiem...