Temat: Drugie dziecko

Proszę o poradę mamy, które mają dwoje, lub więcej dzieci, oraz mamy które rozważają decyzję o drugim dziecku. U mnie sytuacja jest taka, mam córeczkę 2 latka i 4 miesiące. Nie chciałabym, aby była jedynaczką, ale jednocześnie sama nie wiem czy jestem już gotowa na drugie dziecko. Wiem, że różnica wieku nie powinna być większa niż 3 - 4 lata, bo później dzeciom trudno załapać fajny kontatk, więc powinnam już za niedługo się starać. Ale jednocześnie trudno mi teraz sobie wyobrazić, jak poradziłabym sobie z moją córcią będąc w ciąży. No i później jak by to było, z małą i nowym dzidziusiem. Bardzo proszę o wypowiedź mamy, które już to przeszły. Może wyolbrzymiam??? A może jednak pozostać przy jednym dziecku, ale z kolei sama byłam jedynaczką i wiem jak bardzo marzyłam aby mieć rodzeństwo. Sama już nie wiem, będę wdzięczna za każdą opinię.

Chciałam jeszcze trochę pokoloryzować, co byś Marzeno stała się towarzyszką niedoli

Oczywiście piszę na własnym przykładzie, zainspirowana tym co pisały wcześniej dziewczyny. Nigdy nie czułam, że mam wyjęte coś z życiorysu, wręcz przeciwnie ;) Nie jestem znudzona, nie mam na to po prostu czasu, cały czas coś się dzieje. Zmęczona to byłam tylko na początku, teraz dzieci są na tyle duże, że potrafią zająć się sobą i tym samym mam chwilę dla siebie. Co do zabawek to trzeba kupywać wszystko razy dwa i jest ok :) no i oczywiście uczucia po równo dawać.

Marzena jeżeli zdecydujesz się kiedyś na drugie dziecko, to nie będziesz miała wcale ciężko, bo Twoja córka to już duże dziecko (w porównaniu do mojego) piszesz o przedszkolu (dobry pomysł) pewnie znajdzie się ktoś do pomocy w tych pierwszych m-cach.

Życzę świadomego dojrzenia do decyzji, powodzenia :)

są 3-4rki rodzeństwa rok po roku i jakoś nigdy nie słyszałam narzekań, wręcz kobiety mówią, że wolą możliwie szybko zajść w ciążę, bo i tak mają zrujnowane ciała ciążą a potem mieć to z głowy i zająć się dziećmi;

wprawdzie jeszcze nie urodziłam mojego dzidziusia, ale już wiercę tatusiowi dziurę w brzuchu, żebyśmy mieli jeszcze choć jednego bąbla;

sama mam 3 młodsze siostry (mój 2 braci i 1 siostrę) i nie wyobrażam sobie, żeby nasze dziecko nie miało rodzeństwa;

widzę często ciężarne kobiety dodatkowo z biegającymi obok małymi dziećmi i nie wyglądają na nieszczęśliwe ;)

Kochane jesteście. Coraz bardziej przekonuję się, że dam sobie radę. Chyba że naprawdę tak bardzo koloryzujecie  Kiedyś chciałam mieć gromadkę dzieci, ale jak przyszła na świat moja córcia, całe moje życie stanęło na głowie i tak jest po dziś dzień.  Ale jak czytam wasze wpisy, to coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że jednak chcę mieć wiecej niż jedno dziecko, ale co do czasu, to jeszcze chwilkę raczej odczekam :)

Agaszek  tak, doskonale wiem o co Tobie chodzi, a nawet zgadzam się z tym ;)

Ja na ten mój życiorys ;) patrzę w ten sposób, że zyskałam wiele i jestem dużo bardziej szczęsliwa niż jak nie miałam dzieci.

Nie mam poczucia,  że coś straciłam, prawie wszystko było do przewidzenia, coś kosztem czegoś.

 

Ale wątpliwości to ja miałam do końca drugiej ciąży a im bliżej rozwiązania  tym bardziej byłam przerażona. Jak już mówiłam czasami jest ciężko ale jak się patrzy na te skarby to sama radość. Może i faktycznie jestem bardziej zmęczona niż przy jednym dziecku ale i podwójnie szczęśliwa :) 

9magda6 napisał(a):

LenaJagoda napisał(a):

Mam Synka (grzecznego pięknego Aniołeczka, ktory sie mnie słucha, spi w nocy, bawi się sporo sam, jest ułożony- jak na ten wiek, etc) Jednocześnie dodam,że jestem mamą bardzo cierpliwą, delikatną, nie krzyczącą- mam w sobie sporo empatii. I powiem Ci tak (biorąc pod uwagę moj charakter i to co napisalam) nie zdecyduje sie na drugie dziecko zanim synek nie skonczy 7 lat....WSZystkie matki mające 2 dzieci (lub wiecej) z roznica mniejsza niz 3-4 lata są już zupelnie innymi matkami niż znałam je gdy mialy jedno dziecko. Znudzone, zmeczone, wyczerpane, zajechane.....Ok, moze sa takie, ktore trwierdzą inaczej. Może kilka procent ma faktycznie, a reszta Ci koloryzuje, żebyś była ich towarzyszem niedoli wkrótce..
Towarzyszem niedoli o ja pier... nikt jej dziecka na forum nie zrobi


No to pier...jak masz ochotę.
Nie wiesz, że mentalność naszego społeczeństwa jest właśnie taka, że woli pokoloryzować (niech sąsiadowi też będzie źle)...Żadna moja znajoma nie powiedziała na głos: "Kurde jestem zmęczona 2 maluchów, mogliśmy poczekać ze 2 lata"...a po winie (np) rozulzowana mówi już zupełnie inaczej. Ja nie twierdzę, że każda matka tak ma! Mówię o tych, które znam.
Hej Marzena
Zdecydowaliśmy się na drugie dziecko bo też nie chcieliśmy mieć jedynaka, a widzieliśmy jak świetnie  rozwijają się dzieci gdy jest ich więcej (nasza niania ma córeczkę rok starszą od synka). Zaszłam w ciążę jak młody miał 2 lata, wiedzieliśmy że nie będzie łatwo. Bo straszy synek to dziecko które wymaga ciągłego zajmowania się. Poszłam na zwolnienie 4 miesiące przed porodem. Nie powiem, że było łatwo. Młody jeszcze załatwiał się w pampersy więc schylać się z brzuchem i zmieniać mu albo go ubierać to była udręka. Dodatkowo nigdzie prawie nie mogłam z nim wychodzić bo przechodził swój bunt 2-latka i lubił sobie gdzieś uciekać albo kazał się brać na ręcę. Więc ogólnie ten ores był dla mnie ciężki ale dałąm radę.
Potem urodził się junior i to był jak wybuch bomby. Bardzo ciężko było zajmować się noworodkiem, który ma kolki i chce co 1,5h jeść i 2,5 letnim maluchem który nie rozumie że mama teraz nie poda mu kloców z szafy po karmi juniora. 2 miesiące były mega ciężkie, potem junior złapał już rytm dnia, kolki minęły, a straszy brat stawał się bardziej kochany z dnia na dzień dla młodszego. Teraz junior ma 8 miesięcy i jest najsłodszą istotką na świecie, młody chodzi od kilku miesięcy do przedszkola i jest bardzo zadowolony. Mimo że były chwile, że czasami myślałam że nie dam rady. Jeżeli miała bym jeszcze raz podjąć decyzję ----- to chyba nawet wcześniej zdecydowała bym się na drugie dziecko:)))) Ale każdy musi to rozważyć dla siebie, ale wydaje mi się że im szybciej pojawi się rodzeństwo tym szybciej strasze dziecko je zaakceptuje. W końcu było np tylko 2 lata oczkiem w głowie rodziców a nie np 7 :)
Pasek wagi

Labudkowa

Dziękuję za twoją opinię :) coraz bardziej skłaniam się do podjęcia tej niesamowitej przygody jaką jest posiadanie 2 dzieci :)))

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.