- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 sierpnia 2012, 09:35
Edytowany przez KotkaPsotka 13 sierpnia 2012, 09:39
13 sierpnia 2012, 15:22
Ja zawsze najpierw stawialam na prace i wypracowanie sobie doswiadczenia. W ciaze zaszlam po 3 latach pracy w jednej firmie (wczesniej przepracowalam w paru miejscach, razem jakies prawie 10 lat i kazde kolejne doswiadczenie pomagalo mi w znalezieniu kolejnej, jeszcze lepszej pracy). Zaszlam w ciaze w wieku 33 lat, za pierwszym razem od kiedy zaczelismy sie starac. Wszystko przebiega idealnie, zero komplikacji, dzieciaczek zdrowo rosnie. Nie zaluje, ze czekalam z decyzja, bo jestesmy finansowo na to teraz przygotowani i nie musimy wegetowac do pierwszego kazdego miesiaca. Ale to byl moj wybor, kazdy ma prawo inaczej sobie ulozyc zycie. Choc z Twoich wypowiedzi wynika, ze chyba nie do konca jestes przekonana, ze chcesz miec teraz dziecko. Na Twoim miejscu posluchalabym siebie i czego Ty chcesz - jak zrobisz to pod presja otoczenia to faktycznie masz wieksza szanse na depresje itp. Kazdy powinien miec dziecko w swoim czasie, wtedy, kiedy jest na to gotowy i tego naprawde chce.
Co do wykorzystywania pracodawcy na zasadzie - jak znajde prace to zaraz zajde w ciaze - jest to jak dla mnie zenujace. Z CV jest bardzo latwo wyliczyc w przyszlosci, ze taka panienka taki numer zrobila - i ja juz bym jej nie zatrudnila. Tak samo zreszta z L4 - co z tego, ze pracodawca nie placi, placimy my z podatkow - obojetnie czy chore przepisy czy nie - L4 jak tylko zajdzie sie w ciaze jest kosztem zwyklych ludzi a nie politykow. Chore podejscie. A potem wlasnie jest problem jak sie jest kobieta i szuka sie pracy - i ja sie pracodawcom nie dziwie, skoro laski tak mysla i nie traktuja swoich obowiazkow powaznie. To panstwo bedzie zawsze kulalo, jak bedziemy tak wykorzystywac kazdy glupi przepis przeforsowany przez tych 'prorodzinnych'. Jak w sklepie nie ma kamer i ochrony i widzisz, ze uda Ci sie wymknac niezauwazonym, to zaraz bedziesz krasc? Jak nie szanuje sie innych, ich pracy i faktu, ze chca Was zatrudnic i dac szanse, to nie mozecie oczekiwac szacunku. Takie jest moje zdanie.
13 sierpnia 2012, 15:55
powodzenia później w szukaniu pracy z takim CV, gdzie potencjalny nowy pracodawca widzi, że ledwo przyszła do pracy i już poszła na macierzyński...sama często spotkałam się z takim traktowaniem (pracodawca w żywe oczy mówił, że szuka kogoś, kto nie zajdzie zaraz w ciąże, bo już jedna go tak wyrolowała).Ale kiedys na ten macierzynski i tak pojdzie a co za roznica kiedy?Dla mnie jest różnica, np. w postrzeganiu kobiet z dziećmi. Potem się dziwić że, ktoś nie chce przyjąć kobiety do pracy, boją się chwile popracuje a potem na macierzyński.
14 sierpnia 2012, 10:00
ale zwakle jak juz ma dziecko to wlasnie chce pracowac a nie w ciaze zachodzic. Dlatego ryzyko spada i pracodawca moze byc spokojny ze kobieta nei pojdzie zaraz na maciezynski.powodzenia później w szukaniu pracy z takim CV, gdzie potencjalny nowy pracodawca widzi, że ledwo przyszła do pracy i już poszła na macierzyński...sama często spotkałam się z takim traktowaniem (pracodawca w żywe oczy mówił, że szuka kogoś, kto nie zajdzie zaraz w ciąże, bo już jedna go tak wyrolowała).Ale kiedys na ten macierzynski i tak pojdzie a co za roznica kiedy?Dla mnie jest różnica, np. w postrzeganiu kobiet z dziećmi. Potem się dziwić że, ktoś nie chce przyjąć kobiety do pracy, boją się chwile popracuje a potem na macierzyński.
tak, ale z drugiej strony , ma pani małe dziecko, więc i choroby, co wtedy z opieką nad nim? ;) ja dostałam takie pytanie.
14 sierpnia 2012, 14:28
J Tak samo zreszta z L4 - co z tego, ze pracodawca nie placi, placimy my z podatkow - obojetnie czy chore przepisy czy nie - L4 jak tylko zajdzie sie w ciaze jest kosztem zwyklych ludzi a nie politykow. Chore podejscie. A potem wlasnie jest problem jak sie jest kobieta i szuka sie pracy - i ja sie pracodawcom nie dziwie, skoro laski tak mysla i nie traktuja swoich obowiazkow powaznie. To panstwo bedzie zawsze kulalo, jak bedziemy tak wykorzystywac kazdy glupi przepis przeforsowany przez tych 'prorodzinnych'. Jak w sklepie nie ma kamer i ochrony i widzisz, ze uda Ci sie wymknac niezauwazonym, to zaraz bedziesz krasc? Jak nie szanuje sie innych, ich pracy i faktu, ze chca Was zatrudnic i dac szanse, to nie mozecie oczekiwac szacunku. Takie jest moje zdanie.
Edytowany przez maharet1092 14 sierpnia 2012, 14:31
15 sierpnia 2012, 09:22
15 sierpnia 2012, 12:47
15 sierpnia 2012, 14:44
Witam!!
Jeszcze kilka mcy temu bylam w takim samym dylemacie. Mam 37 lat, dwie ciaze poronione we wczesnych tyg. Dlugo sie staralismy o dzidzie, ale zycie jest okrutne i przegrywam z nim. W mojej firmie pracuje juz 6 lat, w ostania ciaze stracilam w czerwcu.Borykalam sie z myslami, ze jak sie dzidzia urodzi to odejde z pracy bo mam juz jej dosc i zajme sie dzieckiem, a potem znajde sobie kolejna prace.Po stracie moj umysl oszalal.Tak bardzo pragniemy miec dzoecko, ze nie wiedzialam czy dalej sie starac czy zmienic prace, a potem czas pokaze. Obecnie jestem na wypowiedzeniu bo znalazlam sobie nowa prace.:)) Jeszcze tydzien i zaczynam nowe wyzwania :) W takim razie musze narazie zapomniec o kolejnych staraniach i skupic sie na nowej pracy. Wiem , ze to jest biolesne dla mnie ale... musze skupic sie na czyms innym. Kazdy ma indywidualne podejscie do tej sprawy. Wybor nalezy do Ciebie!!
15 sierpnia 2012, 15:03
15 sierpnia 2012, 15:44
Witam!!Jeszcze kilka mcy temu bylam w takim samym dylemacie. Mam 37 lat, dwie ciaze poronione we wczesnych tyg. Dlugo sie staralismy o dzidzie, ale zycie jest okrutne i przegrywam z nim. W mojej firmie pracuje juz 6 lat, w ostania ciaze stracilam w czerwcu.Borykalam sie z myslami, ze jak sie dzidzia urodzi to odejde z pracy bo mam juz jej dosc i zajme sie dzieckiem, a potem znajde sobie kolejna prace.Po stracie moj umysl oszalal.Tak bardzo pragniemy miec dzoecko, ze nie wiedzialam czy dalej sie starac czy zmienic prace, a potem czas pokaze. Obecnie jestem na wypowiedzeniu bo znalazlam sobie nowa prace.:)) Jeszcze tydzien i zaczynam nowe wyzwania :) W takim razie musze narazie zapomniec o kolejnych staraniach i skupic sie na nowej pracy. Wiem , ze to jest biolesne dla mnie ale... musze skupic sie na czyms innym. Kazdy ma indywidualne podejscie do tej sprawy. Wybor nalezy do Ciebie!!