Temat: praca czy dziecko?

Czy ktoras z was zaszla w ciaze nie majac pracy? Jak sobie poradzilyscie finansowo? Znalazlyscie pozniej prace?
Na maciezynskim dostaje sie jakies pieniazki wiec teoretycznie warto jest poczekac z decyzja o dziecku. Poza tym kobiet z dzieckiem tez raczej chetnie nikt nie zatrudnia wiec warto zdobyc jakies doswiadczenie zawodowe zanim wyleci sie na pare lat z rynku pracy. Myle sie? Jak to bylo z wami?
Ja mam 29 lat i wlasnie koncze pisac doktorat i szukam pracy. Nie licze ze znajde ja od razu i pewnei zabeirze mi to kika miesiecy. Chce pracowac i zarabic na siebie ale z drugiej strony chialabym tez kiedys miec dziecko a boje sie ze bedzie za pozno...

*Proponuje nie odpowiadac na post KarwazTwarz. Nie karmcie trola.
Pasek wagi

KotkaPsotka   wiec moze warto postawic na dziecko? W Polsce niestety ale pracodawcy czesto by chcieli pracownika ktory ma 20 lat, doktorat i 10 letnie doswiadczenie razem, glupie. W Belgii jest tak ze czesto student nawet jeszcze nie skonczy studiow a juz ma zagwarantowana prace.

Dobra rozmowa z mezem chyba bedzie dobrym rozwiazaniem.

a w razie czego poradzicie sobie z facetem finansowo?
ale z drugiej strony szkoda tyle studiów, doktorat a potem utknąć w pieluchach jako kura domowa. lepiej się gdzieś zaczep, popracuj z rok i wtedy idź na macierzyński, żebyś miała gdzie potem wrócić. bo powiedzmy sobie szczerze, że 29 letnia kobieta bez wcześniejszego doświadczenia w pracy i z dzieckiem nie będzie zbyt atrakcyjnym pracownikiem.

 mozesz juz sobie robic to dziecko, bo i tak nikt cie nie przyjmie juz z takim 'doswiadczeniem'

 A ty lepiej schudnij bo nikt nie ze chce nawet z takim grubasem być a co mówiąc mieć dziecko

 Padlam....

Dojrzałaś jedenka do macierzyństwa? pytam, bo czytałam Twoje różne posty na ten temat i były sprzeczne ze sobą ;)

Ja przy drugim dziecku byłam bez pracy, teraz syn ma dwa lata, a ja we wrześniu idę do pracy. Daliśmy radę, a mieszkamy w PL ;)

Już starałaś się o dziecko i nie udało się, więc to już powinno dać Tobie do myślenia...póki co szukaj pracy, a starać się można zawsze ;)

Ja pracowałam w zawodzie, miałam mieć operację ale zaszłam w ciążę. Dogadałam się z moją dyrektorką że teraz zakończę umowę a potem zostanę przyjęta z powrotem. I tak nie obowiązywało by mnie zwolnienie czy macierzyński, bo umowa była na zlecenie. Wiem że, jeśli będzie praca od przyszłego września mogę wrócić. Dajemy radę finansowo bo sporo kasy zaoszczędziliśmy a mój mąż pracuje w prywatnej firmie, nie pijemy nie palimy oszczędzamy. I to nie prawda że, kobiet z dziećmi się nie zatrudnia. Ja za czasów studiów dużo pracowałam, w liceum też, więc na tą chwilę mam doświadczenie powiedzmy w co najmniej 4 branżach w tym w zawodzie wyuczonym,
Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 20 lat )dopiero co zdałam maturę) mąż pracował i daliśmy sobie świetnie radę. Drugie dziecko zaplanowaliśmy jak oboje pracowaliśmy ,wszystko było poukładane,własne mieszkanie,samochód,praca. Kiedy urodziłam akurat kończyła mi się umowa o pracę i wiesz co nie została mi przedłużona. Więc morał jest z tego taki ,że nigdy nie znajdziesz odpowiedniego momentu na dziecko. Nawet jak się ma pracę w ciąży nie można być niczego pewnym na 100%. Dzisiaj nie zamieniłabym dziecka na pracę. Nie ta to następna. Lepiej nie mieć doświadczenia a niżeli byle jakie i byle gdzie to jest moje zdanie.
Jestem młoda, i dopiero co zaczęłam studia, ale uważam, i najpewniej wprwadzę swój misterny plan w życie, że urodzenie  dziecka przed podjęciem pracy jest jak najbardziej słuszne. Potem, dziecko jest już  delikatnie odchowane i  nie wymaga AŻ TAKIEJ opieki, możesz się oddać pracy, awansom i pięciu się ku górze, bez rozmyślania że mój zegar biologiczny tyka ale nie mam czasu teraz na dziecko... wiele kobiet odkłada macierzyństwa na "potem" gdy już coś osiągną..a potem mają problemy, bo nie mogą, bo są już tak zjedzone przez stres, że ciąża to prawie jak cud... jednak na pewno podjęcie decyzji o dziecku nie jest takie hop siup gdy nie ma zapewnionego stałego dochodu..tak więc, czy będzie was stać utrzymać trzy osobową rodzinę z partnerem, z jednej pensji? A dziecko jest kosztowne, oj jest
Pasek wagi

MagOli napisał(a):

Dojrzałaś jedenka do macierzyństwa? pytam, bo czytałam Twoje różne posty na ten temat i były sprzeczne ze sobą ;) Ja przy drugim dziecku byłam bez pracy, teraz syn ma dwa lata, a ja we wrześniu idę do pracy. Daliśmy radę, a mieszkamy w PL ;) Już starałaś się o dziecko i nie udało się, więc to już powinno dać Tobie do myślenia...póki co szukaj pracy, a starać się można zawsze ;)

Dobra masz pamiec;>
To prawda, ze mialam i nadal mam watpliwosci wzgledem tego czy napewno mam ochote przechodzic przez ciaze i siedziec 24h na dobe z niemowlakiem ktoremu sie ciagle ulewa. Boje sie tego ale z doswiadczenia wiekszosci kobiet wynika ze nie ma czego zalowac. Byloby okropne gdybym nigdy tego nie doswiadczyla.  Ostzeglam juz mojego partnera zeby sie szykowal na depresje poporodowa u mnie ;>. Chyba sie przejal bo znajomego zona wlasnie na to cierpi i mogl z pierwszej reki ze tak powiem uslyszec jak to wyglada i ze to nie zarty. Ale tak czy siak chce miec kiedys dziecko. Moze nie jestem jeszcze pewna tego czego chce ale chyba bardziej zalowalabym ze dziecka nie mam.
Pasek wagi
O rany, ale masz myślenie o dzieciach Niemowlęta to nie tylko kupy, i rzygi. Takie maleństwa są śliczne, uśmiechają się do Ciebie, trzymają za palec. A opieką nad nimi możesz się podzielić z mężem. Poprosić mamę o pomoc. Dziecko to nie kara za grzechy,

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.