Temat: strój kąpielowy dla ciężarnej

Jak uważacie wypada się na basenie pokazać w stroju 2 częściowym? Dodam że nie mam bardzo dużego brzucha, ani rozstępów. Ale zastanawiam się czy kogoś to nie będzie "razić" w oczy, i czy nie lepiej zaopatrzyć się w strój jednoczęściowy?
Jeszcze w temacie chloru, ze względu na AZS u mojego dziecka, musieliśmy chodzić z nim na basen z wodą ozonowaną gdyż chlor okropnie wysusza i powoduje swędzenie u osób z delikatną skórą. W praktyce u nas po 10 minutach w wodzie była masakra, w ozonowanej niczego podobnego nie zaobserwowaliśmy.  Teraz smyk ma prawie dwa lata i co ciekawe chlor mu już nie straszny :)
Pasek wagi
U nas w okolicy, jest basen "gorszej" jakości. Ale ja mam zaproszenie na taki "miastowy" wypasiony basen.
Chlor mi nie przeszkadza, w sensie zapachu.
Będę szczera. Mi osobiście nie podobają się kobiety ciężarne w strojach dwuczęściowych. W stroju jednoczęściowym kobieta w ciąży wygląda naprawdę ładnie. Dwuczęściowych u ciężarnej kojarzy mi się trochę z tandetą. Takie jest moje zdanie ale chyba jestem w mniejszości. Ja w ciąży nie założyłabym dwuczęściowego. No ale to Ty masz się czuć dobrze, są różni ludzie i różne gusta.

Co do AZS - sama na to choruję i chlor to dla mnie po prostu masakra. Ja używam takiego fajnego płynu do kąpieli Atoperal do tego krem. Bardzo dobrze się sprawdza przy AZS i pomaga na suchą skóra, która przy AZS jest strasznie wysuszona. No i ostrożnie z płynami do prania. Proszek musi być delikatny a płynu najlepiej nie używać. Współczuję dziecku AZS, sama męczę się z tym od urodzenia, dodatkowo mam astmę i wiem jaka to uciążliwa choroba. Wystarczy trochę stresu, kawałek czekolady i cała skóra swędzi. Ja mimo leków mam zawsze w kilku miejscach wysypki. Bez leków to już w ogóle tragedia, pamiętam jak kiedyś nosiłam jeansy z metalowym guzikiem (mam też uczulenie na nikiel) i miałam wręcz otwartą ranę przy pępku. Naprawdę uważaj, to są błahostki typu metalowy guzik a mogą być bardzo uciążliwe.

jestem w 19 tc i wczoraj po raz pierwszy bylam na basenie. swietna sprawa na moje bolace plecy! bylo kilka babeczek w ciazy, zarowno w 1 i 2 czesciowych strojach. mi sie to wydaje calkiem normalne

marta.g napisał(a):

puckolinka napisał(a):

I co do pływania, raczej wolałbym posiedzieć w wodzie, ewentualnie pochodzić niż pływać. Boje się infekcji ale to chyba jedyna rzecz, która mi ulży w bólu nóg i kręgosłupa 
Ja pod koniec ciąży chodziłam na basen. Mój lekarz polecił mi lactovaginal profilaktycznie. Problemów z infekcjami nie miałam, lek bezpieczny dla dzidziusia :) Woda to wielka ulga dla nóg i kręgosłupa, ja często słyszałam opinie, że ciężarne w wodzie czują się jakby nie były w ciąży :)Tampony w ciąży? Ani nie zapobiega infekcjom, ani to bezpieczne...

Rozumiem to uczucie 'nie bycia w ciąży' ;) Pamiętam jak ostatnio pierwszy raz od wielu lat poszłam na basen, potaplałam się popływałam, sama radość, ale moment wyjścia z basenu to była tragedia: swoją wagę poczułam podwójnie! Ze stanu 'nieważkości' do stanu 'ciężkości' przykro się przechodzi. 
Moim zdaniem plażowe bikini na basen zakryty to straszny wygłup, ale jakiś kostium pływacki dwuczęsciowy jest jak najbardziej OK. 
Pasek wagi
O ile się nie myle jeżeli to basen pod gołym niebem to chyba brzuszek lepiej zakrywać :) A jeżeli słoneczko tam dochodzić nie będzie to nie mam nic do kobiet w ciąży w dwuczęsciowym stroju
ktoś napisał że taki widok go obrzydza a taki widok pewnie nie obrzydza?!

i pewnie jest to argumentów za tym że ktoś z nadwagą może zakładać dwuczęściowy strój ale ciężarna to już nie. każdy robi co chce, mnie by to nie obrzydziło.
i mowa o stroju dwuczęściowym a nie o BIKINI

BobaFat napisał(a):

Co do AZS - sama na to choruję i chlor to dla mnie po prostu masakra. Ja używam takiego fajnego płynu do kąpieli Atoperal do tego krem. Bardzo dobrze się sprawdza przy AZS i pomaga na suchą skóra, która przy AZS jest strasznie wysuszona. No i ostrożnie z płynami do prania. Proszek musi być delikatny a płynu najlepiej nie używać. Współczuję dziecku AZS, sama męczę się z tym od urodzenia, dodatkowo mam astmę i wiem jaka to uciążliwa choroba. Wystarczy trochę stresu, kawałek czekolady i cała skóra swędzi. Ja mimo leków mam zawsze w kilku miejscach wysypki. Bez leków to już w ogóle tragedia, pamiętam jak kiedyś nosiłam jeansy z metalowym guzikiem (mam też uczulenie na nikiel) i miałam wręcz otwartą ranę przy pępku. Naprawdę uważaj, to są błahostki typu metalowy guzik a mogą być bardzo uciążliwe.

Mam świadomość czym jest azs, na szczęście u mojego syna od sierpnia zeszłego roku jest tendencja spadkowa. Początkowo załamywaliśmy ręce bo nawet dwie najlepsze panie profesor nie potrafiły nam pomóc. Przeszliśmy przez wszystkie możliwe dermokosmetyki, testowaliśmy ubrania deramsilk, tubifast, stosowaliśmy nowoczesne kremy i generalnie wyrzuciliśmy worek pieniędzy. W końcu zastosowaliśmy terapię 'wstrząsową' w szpitalu. Teraz opieramy się na jednej lini kosmetyków cetaphil. Nie mamy podejrzenia astmy. Syn wcina gorzką czekoladę, alergizuje go jedynie mleko. Nie świrujemy już ze sterylnością, pierzemy w proszku i nie mamy swędzenia/wyspek ze względu na stres. Nie mamy takich wielkich problemów i mam nadzieję, że będziemy przypadkiem, gdzie do 3 roku życia ASZ odeszło w niepamięć :)
Pasek wagi
Nie wiem co jest rażącego w tym, że ciężarna pokaże się w stroju dwuczęściowym. Jestem w ciąży i zdarzało mi się w takim  pokazywać, jednakże na basen zawsze ubieram tankini ciążowe bo jest wygodniejsze. Nie chodziłam rekreacyjnie tylko popływać, więc w tym wypadku jak dla mnie strój ma być sportowy. Na basen chodziłam regularnie do 38tc i fakt niektórych chyba dziwiło, że z takim brzuchem można pływać.
Pasek wagi
A ja nie widzę w tym nic złego. Taki brzuszek jest przeuroczy, wiec jak najbardziej nie mam nic przeciwko pokazywaniu go;)

Agaszek napisał(a):

Najlepsza byłaby gimnastyka w basenie dla ciężarnych Co do czystości na basenach ... to teoretycznie chlor/ozon i inne środki dezynfekujące powinny wybić wszystkie świństwa ... w praktyce bywa z tym różnie. Sama przywlokłam z osiedlowego obiektu upierdliwe kurzajki i "rozdałam" rodzinie

a ja gronkowca złocistego...więc można powiedzieć "wygrałam" ;D
ale nadal chodzę na basen. Całe szczęście wybudowali u nas nowiutki obiekt z wodą ozonowaną i wreszcie nie śmierdzę chlorem i nie mam takiej suchej skóry ;) jupi ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.