- Dołączył: 2012-05-31
- Miasto: Bourne
- Liczba postów: 172
24 lipca 2012, 13:07
Pytanie do mam które już rodziły i do przyszłych mam :) czy stosując masaż krocza faktycznie jest się w stanie uniknąć pęknięcia krocza przy porodzie??pęknięcie i nacięcie to mój największy porodowy strach :( co robić żeby tego uniknąć??
24 lipca 2012, 21:27
przy pierwszym porodzie mnie nacięto, poczułam szczypanie, bo zrobiono to między skurczami :/ natomiast podczas drugiego porodu pękłam i nie czułam tego w ogole...i powiem tak-pęknięcie zagoiło mi sie o wiele szybciej niż nacięcie, mimo ze w obu byłam zszywana szwami rozpuszczalnymi
ćwicz mięsnie Kegla...pomagają urodzić-czasem bez nacięcia/pęknięcia...a potem pomagają szybciej dojść do siebie po porodzie i w uniknięciu problemów z nietrzymaniem moczu na starość... zresztą co ja mówie na starość...niektóre kobiety po 40 już tego doświadczają...
Edytowany przez Zytong 24 lipca 2012, 21:29
- Dołączył: 2012-06-30
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 628
24 lipca 2012, 21:50
Polecam poczytać na ten tematcyt:
Rutynowe nacięcie krocza nie zapobiega:
obrażeniom krocza,
uszkodzeniom mięśni dna miednicy,
obniżeniu się napięcia mięśni dna miednicy,
wypadaniu narządów,
niedotlenieniu płodu.
Nacięcie krocza zwiększa ryzyko:
pęknięcia III i IV stopnia,
infekcji,
przedłużonego gojenia się rany,
długotrwałej dyspareunii i bolesności krocza. I jeszcze tu troche info Edytowany przez JaneMargolis 24 lipca 2012, 21:58
- Dołączył: 2009-02-22
- Miasto: Falklandy
- Liczba postów: 2625
25 lipca 2012, 08:21
Tylko upewnij się przed porodem czy nie nacinają rutynowo, bo ty przez 9 miesięcy będziesz ćwiczyć,a połozna natnie tak czy owak. mój synek był mały (2750gram) a i tak mnie nacieli, nie pytając o zdanie. Ale nawet nie wiem czy tak było lepiej czy gorzej. może gdyby mnie nie nacieli, to bym rodzila dłużej? a może nie i szybciej by sie krocze wygoiło. Ja długo po porodzie czulam zgrubienie w miejscu szwów, jeszce 3-4 miesiące poporodzie odczuwałam dyskomfort przy stosunku. mówiłam o tym ginekologowi, a ona mi na to , ze to trzeba "wyćwiczyć" - czyli duzo sie kochac. mój mąż bardzo się ucieszył z takiego zalecenia.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
25 lipca 2012, 21:14
Mój syn ważył 4830 i bez nacięcia nie urodziłby się, niepowiem, średnio wspominam połóg, ale raczej nie było wyjścia, natomiast drugi poród po 2,5 roku dzidzia ok 3700 poszedł gładko i szybko bez nacinania. nie wiem czy masaż zagwarantuje ci że cię nie natną, ale nawet jeśli to pomoże ci w porodzie, w tym aby wszystko ładniej się zgoiło i tak dalej. Więc masuj i rób co możesz, na pewno będzie to z pożytkiem dla ciebie.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
25 lipca 2012, 23:30
Nacięcie nie boli, ani trochę.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
26 lipca 2012, 08:11
o ile jest fachowo zrobione, różne rzeczy słyszałam
26 lipca 2012, 11:10
jeśli jest na szczycie skurczu i kobieta prze, to zwykle sie nie czuje....ale są takie co poczują....w końcu to jest normalne cięcie...a kogo nie zaboli jak sie nożem przetnie? a co dopiero kilka centymetrów rozcięcia...poza tym skóra jest unerwiona, wiec jesli sie nie znieczuli i źle wykona, to zaboli...
4 sierpnia 2012, 17:53
Mnie nacięli, a mimo to trochę popękałam, więc chyba jednak było konieczne. Ale nic nie czułam jak mam być szczera. Generalnie w całości zamieszania mam wrażenie że ten poród to najłatwiejsza część:)
8 sierpnia 2012, 22:47
Mnie nie nacinali, lekko nadpękła mi skóra (tak na ok cm). Reszta ok. Rodziłam prawie w pionie. Dziecko 3800. Teraz (4 lata) nie ma żadnej różnicy. Nie mam nawet blizny :)
- Dołączył: 2012-08-21
- Miasto: Banino
- Liczba postów: 46
28 sierpnia 2012, 14:58
Nie wiem czy masaże coś pomagają, oczywiście warto próbować bo nic się tym nie traci.
Ja z pierwszym miałam nacięcie i nic nie bolało, potem szwy rozpyszczalne pod znieczuleniem, też nic nie bolało. 2 dni później mogłam normlanie siadać, nic mnie nie ciągnęło. Z drugim było pęknięcie (już nie zdążyli naciąć) 2 szwy, następnego dnia chodziłam jaby nigdy nic.
Nic nie ciągnęło, szwy zdjęte w 5 dobie po porodzie. Akurat o nacięcie krocza czy pęknięcie to bym się najmniej poczas porodu martwiła.
Edytowany przez Labudkowa 28 sierpnia 2012, 14:58