Temat: Czy moja matka może mi odebrac prawa rodzicielskie?

mam 21 lat i jestem w 3m-cu ciazy.
nie mam zadnych dochodow gdy dziecko sie urodzi
tez nie bede mogla isc do pracy.
moj chlopak siedzi w areszcie śledczym i prawdopodobnie
pojdzie siedziec .

Moja matka wymyslila ze po urodzeniu dziecka
mam je zostawic w szpitalu albo ona wezmie je w rodzine zastepcza i bedzie brala na nie alimenty funduszu jak mniemam . a ja nic nie bede miala do gadania
nie mam zadnych dochodow , nie mam kogos kto mi pomoze , sama nie wynajme mieszkania tym bardziej z niemowlakiem.

czy moja matka ma takie prawo i moze mi odebrac prawa rodzicielskie a ja nie mam nic do powiedzenia?
(moze jeszcze to dziecko mialo by do niej MAMO mowic? tragedia..jestem zalamana :( )
nie chcę być wredna ale dziecko oprócz kasy potrzebuję tez miłości, może iść do pracy i znaleźć sobie faceta w między czasie. Dostanie alimenty, becikowe rodzinne biednie ale da radę. Z wyprawki co można to można kupić używane wózek łóżeczko wanienkę itp. nie musi mieć nowego ja wolę być z biedną i kochającą matką niż z bogatą babką co liczy tylko na kasę. Ciekawa jestem czy wy wszystkie tak chętnie oddałybyście dziecko?! Tak się mówi oddaj, będzie mu lepiej itp ale ja bym nie oddala bo to moje dziecko i zrobilabym wszystko żeby je utrzymać. Dziewczyna ma 6 miesięcy więc wszystko może się jeszcze zdarzyć

Lubelaska napisał(a):

withinka napisał(a):

ktopytaniebladzi - nie zgodze sie z toba.mam kolezanke , jej maz od niej odszedl zostawil ja z 2 dzieci , bezrobotny .ona podała go o alimenty i z funduszu dostaje 500zl na jedno dziecko m-cznie.nie mam dobrych relacji z matka , chce mi odebrac moje dziecko .tyle ze z mieszkania nie moze mnie wyrzucic poniewaz jestem wspolwlascicielemalimenty na dziecko bym zalatwila , dbala bym o nie , tylko dlaczego moja matka chce mi odebrac prawa do niegoskoro i tak razem bedziemy mieszkac.? przeciez nie zrobie wlasnemu dziecku krzywdy nie jestem jakas bestia.najwyzej gdy bedzie mialo 3-4latka moge je poslac do przedszkola a sama pojde do pracy , gdy bede miala stale dochody bedzie nam latwiej
Jeśli będziecie razem mieszkały, to Twoja matka może zapomnieć o byciu rodziną zastępczą, ludzie za dużo kolorowych gazet sie naczytają i później powtarzają jedni drugim jakieś głupoty. Odebranie czy ograniczenie praw rodzicielskich, to też nie jest pierdnięcie, że idzie się do sądu i wraca z papierkiem, ze już załatwione, a potem tylko kasa, kasa, kasa... Masz mieszkanie, więc dziecko ma gdzie mieszkać, nawet już idź do sądu z wnioskiem o ustalenie alimentów, można je dostać już 3 miesiące przed terminem porodu - to się nazywa alimenty i zabezpieczenie w czasie ciąży czy jakoś tak, w sądzie w kancelarii ktoś ci to wytłumaczy co i jak, a później... No cóż, jakoś to będzie:) Zobaczysz, wszystko się ułoży:) Nie Ty pierwsza i nie ostatnia będziesz samotną matką! Ważne, żebyś się starała być jak najlepszą dla swojego dzidziusia! Masz kontakt z rodzicami ojca dziecka? Jaka była jego reakcja na ciążę?

tylko, że to nie jest jej mąż - więc najpierw ustalenie ojcostwa musi być. 
poza tym - nie znasz chyba rzeczywistości. osobiście znam kobietę, która ma przyznaną rodzinę zastępcza na wnuki a jej córka z nią mieszka normalnie. matka udowodniła jej niezdolność wychowawczą i bez problemu dostała. laska ma 27 lat, nie uczy się, nie pracuje  i sąd jej prawa odebrał. 
Nie poddawaj się i walcz o swoje dziecko... idz do domu samotnej matki i walcz o alimenty

'tylko, że to nie jest jej mąż - więc najpierw ustalenie ojcostwa musi być".

Jeśli ojciec przyznaje się do dziecka to nie ma żadnego postępowania o ustalenie ojcostwa. W usc muszą być razem i on tam składa oświadczenie.
Pasek wagi

ozfiolkow napisał(a):

dorotas24 napisał(a):

tym bardziej powinnas wiedziec ile dziecko kosztuje
Dlatego dokładnie wiem. Można wychowywać "na wypasie", albo w wersji "na przeżycie". Wystarczy się rozejrzeć to tu to tam, nie biadolić i nie czekać na mannę z nieba.  Ludzie oddają najróżniejsze rzeczy a ona ma jeszcze mnóstwo czasu na to, by skompletować wyprawkę.
nie bede cie przekonywac, bo to bez sensu, kazdy moze miec swoje zdanie. uwazam ze 21 letnia dziewczyna nie jest psychicznie gotowa na to o czym ty mowisz. nie da sobie sama rady. ale to moje zdanie.

withinka napisał(a):

nie mam , jak mu pokazalam usg dziecka to zakryl rekami glowe i powiedzial : do diabła......wiec mile to nie bylo dla mnie

Więc tym bardziej nie masz na co czekać, bo sprawy w sądzie też się ciągną. I jeśli tak podchodzi do sprawy, to kopnij gościa w dupsko! Jak wyjdzie i zmądrzeje, to jeszcze zechce do was wrócić, a ty nie przejmuj się jego biadoleniem, że będzie musiał płacić alimenty - bo wcześniej czy później będzie musiał, tylko myśl o dobru dzieciaczka i swoim:)
Pasek wagi
są matki które rodzą mając po 18,19 lat i dają radę 21 lat to nie 15 dlaczego ma nie być gotowa? Ja mam znajomą która ma już 3 dzieci i ma 21 i jest super matką. Dziecko to nie zabawka żeby je przekazywać z rąk do rąk i nie mięso żeby się o nie bić! Autorko chcesz tego dziecka??

puckolinka napisał(a):

nie chcę być wredna ale dziecko oprócz kasy potrzebuję tez miłości, może iść do pracy i znaleźć sobie faceta w między czasie. Dostanie alimenty, becikowe rodzinne biednie ale da radę. Z wyprawki co można to można kupić używane wózek łóżeczko wanienkę itp. nie musi mieć nowego ja wolę być z biedną i kochającą matką niż z bogatą babką co liczy tylko na kasę. Ciekawa jestem czy wy wszystkie tak chętnie oddałybyście dziecko?! Tak się mówi oddaj, będzie mu lepiej itp ale ja bym nie oddala bo to moje dziecko i zrobilabym wszystko żeby je utrzymać. Dziewczyna ma 6 miesięcy więc wszystko może się jeszcze zdarzyć


ale ona by była z dzieckiem, przciez razem beda mieszkac. fajnie sie doradza jakb sie nie jest w czyjejs sytuacji
ja jestem na etapie kompletowania wyprawki i jeśli się chce można to zrobić mniejszym kosztem, są markety allegro nie wszystko trzeba kupować markowe z najwyższej półki 

puckolinka napisał(a):

są matki które rodzą mając po 18,19 lat i dają radę 21 lat to nie 15 dlaczego ma nie być gotowa? Ja mam znajomą która ma już 3 dzieci i ma 21 i jest super matką. Dziecko to nie zabawka żeby je przekazywać z rąk do rąk i nie mięso żeby się o nie bić! Autorko chcesz tego dziecka??


a ja miałam 25 lat, męża, mieszkanie i nie byłam gotowa

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.