- Dołączył: 2011-11-03
- Miasto: Goleniów
- Liczba postów: 1724
19 lipca 2012, 09:27
mam 21 lat i jestem w 3m-cu ciazy.
nie mam zadnych dochodow gdy dziecko sie urodzi
tez nie bede mogla isc do pracy.
moj chlopak siedzi w areszcie śledczym i prawdopodobnie
pojdzie siedziec .
Moja matka wymyslila ze po urodzeniu dziecka
mam je zostawic w szpitalu albo ona wezmie je w rodzine zastepcza i
bedzie brala na nie alimenty funduszu jak mniemam . a ja nic nie bede
miala do gadania
nie mam zadnych dochodow , nie mam kogos kto mi pomoze , sama nie wynajme mieszkania tym bardziej z niemowlakiem.
czy moja matka ma takie prawo i moze mi odebrac prawa rodzicielskie a ja nie mam nic do powiedzenia?
(moze jeszcze to dziecko mialo by do niej MAMO mowic? tragedia..jestem zalamana
)
19 lipca 2012, 10:53
nie zgodzę się z Tobą,wiele rzeczy może dostać, a nie wiadomo jakie ma relacje ma z matka
19 lipca 2012, 11:05
no to niech dostaje wiele rzeczy. tylko że dziecko wymaga ciągłego nakładu gotówki a nie kilku ubranek od znajomych czy nieznajomych. ja tylko napisałam, że matka może odebrać dziecko jeśli udowodni jej niezdolność wychowawczą i tyle.
jeśli autorka poda ojca dziecka o alimenty to nie dostanie dodatku do zasiłku z tytulu samotnego wychowywania dziecka. on pójdzie siedzieć - nie będzie płacił - będzie to za niego robił fundusz alimentacyjny czyli państwo - sąd nie pozwoli na to, żeby państwo płaciło nie wiadomo ile, więc zasądzi alimenty 100 -150 zł i tak to będzie wyglądać. a najpierw sprawa będzie się ciągnęła pół roku.
- Dołączył: 2007-04-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 3983
19 lipca 2012, 11:09
no niestety jest taka możliwość, matka może domagać się ograniczenia praw rodzicielskich albo nawet pozbawienia pr.rodz. jeżeli np. wykaże że zaniedbujesz dziecko, nie jesteś w stanie zapewnic mu opieki, warunków bytowych, itp.
- Dołączył: 2008-11-30
- Miasto: Nie Wazne
- Liczba postów: 711
19 lipca 2012, 11:09
zastanów sie dziewczyno z czego utrzymasz to dziecko, za co kupisz mu mleko, pampersy, smoczek etc. wyprawka dla malucha to koszt minimum 2000zł, to na dzień dobry, ale co miesiac musisz je wykarmic, a z wiekiem dziecko coraz wiecej kosztuje. ciekawe co mu powiesz jak bedzie miało 2 latka i poprosi cie zebys mu kupiła zabawke? Powiesz: sorry ale mamusia nie ma pieniedzy? Mysle ze twoja matka jako jedyna mysli rozsadnie, ona wcale nie chce dla ciebie zle. Bedziesz cały czas z dzieckiem, matka nie pozbawi cie praw rodzicielskich, tylko wezmie maleństwo w rodzine zastepcza. bedziecie przynajmniej miały pieniadze na maleństwo, a jak sie usamodzielnisz, to sie wyprowadzisz z maleństwem. wg mnie to jest najlepsze rozwiazanie. sorry ale trzeba było myslec co i z kim sie robi, a teraz ciesz sie ze ktos chce ci pomóc. Pamietaj tez ze juz nigdy po urodzeniu dziecka nie bedzie tak jak przed urodzeniem.
19 lipca 2012, 11:13
UnrealReality napisał(a):
KtoPytaNieBladzi wypisujesz takie głupoty ze żal to czytać .... od razu nastawiasz sie negatywnie do dziewczyny i zakładasz ze nie da sobie rady. Jest wiele instytucji , które pomagają samotnym matką, dziewczyna chce mieć to dziecko, dziecko ma też ojca... sytuacja jest nieciekawa ale da się to wszystko poukładać, trzeba tylko poszukać pomocy gdzieś dalej i olać gadki mamusi która zastrasza zamiast pomagać.
a ty wypisujesz jeszcze większe głupoty robiąc przy tym żenujące błędy.
w żaden sposób się do nikogo nie nastawiam negatywnie. piszę jak to wygląda.
Myślisz, że państwo jest takie chętne do utrzymywania samotnych matek i ich dzieci ? to się GRUBO mylisz.
ja też jestem samotną matką i wiem, że od państwa nie można liczyć na żadną pomoc. Jak rodzina nie pomoże to G dostaniesz od państwa. Pewnie, że można szukać pomocy, ale wtedy trzeba się liczyć z tym, że ją matka wyrzuci z domu na bruk i już nie będzie tak kolorowo - bez mieszkania, bez możliwości podjęcia pracy z zasiłkiem w wysokości 218 zł.
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Silkland
- Liczba postów: 755
19 lipca 2012, 11:13
dorotas24 napisał(a):
zastanów sie dziewczyno z czego utrzymasz to dziecko, za co kupisz mu mleko, pampersy, smoczek etc. wyprawka dla malucha to koszt minimum 2000zł, to na dzień dobry, .
Nie przesadzaj. Jedni kupują wyprawkę za 10000 a inni za 300.
Poza tym becikowe dostanie, a w jej sytuacji nie wiem czy nie podwójne.
Poza tym w ogłoszeniach mozna znaleźć rzeczy, które ludzie oddają za darmo lub za grosze, w tym wózki, bujaczki, ubrania.
Nie mogę czytać takich bzdur, że z rodziną zastępczą dziecku będzie lepiej. O ile matka nie powiększa patologii i nie robi dziecku krzywdy to najlepiej jest mu z matką. Koniec. Kropka.
Edytowany przez ozfiolkow 19 lipca 2012, 11:15
- Dołączył: 2011-11-03
- Miasto: Goleniów
- Liczba postów: 1724
19 lipca 2012, 11:13
ktopytaniebladzi - nie zgodze sie z toba.
mam kolezanke , jej maz od niej odszedl zostawil ja z 2 dzieci , bezrobotny .
ona podała go o alimenty i z funduszu dostaje 500zl na jedno dziecko m-cznie.
nie mam dobrych relacji z matka , chce mi odebrac moje dziecko .
tyle ze z mieszkania nie moze mnie wyrzucic poniewaz jestem wspolwlascicielem
alimenty na dziecko bym zalatwila , dbala bym o nie , tylko dlaczego moja matka chce mi odebrac prawa do niego
skoro i tak razem bedziemy mieszkac.? przeciez nie zrobie wlasnemu dziecku krzywdy nie jestem jakas bestia.
najwyzej gdy bedzie mialo 3-4latka moge je poslac do przedszkola a sama pojde do pracy , gdy bede miala stale dochody bedzie nam latwiej
19 lipca 2012, 11:14
dorotas24 napisał(a):
zastanów sie dziewczyno z czego utrzymasz to dziecko, za co kupisz mu mleko, pampersy, smoczek etc. wyprawka dla malucha to koszt minimum 2000zł, to na dzień dobry, ale co miesiac musisz je wykarmic, a z wiekiem dziecko coraz wiecej kosztuje. ciekawe co mu powiesz jak bedzie miało 2 latka i poprosi cie zebys mu kupiła zabawke? Powiesz: sorry ale mamusia nie ma pieniedzy? Mysle ze twoja matka jako jedyna mysli rozsadnie, ona wcale nie chce dla ciebie zle. Bedziesz cały czas z dzieckiem, matka nie pozbawi cie praw rodzicielskich, tylko wezmie maleństwo w rodzine zastepcza. bedziecie przynajmniej miały pieniadze na maleństwo, a jak sie usamodzielnisz, to sie wyprowadzisz z maleństwem. wg mnie to jest najlepsze rozwiazanie. sorry ale trzeba było myslec co i z kim sie robi, a teraz ciesz sie ze ktos chce ci pomóc. Pamietaj tez ze juz nigdy po urodzeniu dziecka nie bedzie tak jak przed urodzeniem.
otóż to
jedna z niewielu osób, która umie trzeźwo ocenić sytuację i patrzy na to realnie.
19 lipca 2012, 11:16
artosis napisał(a):
havre napisał(a):
Zytong napisał(a):
a masz kontakt z rodzicami chłopaka? jeśli tak, to może oni pomogą? jesli chłopak nie moze płacić alimentów, to sąd może przerzucić ten obowiązek na jego rodziców...
Śmiem twierdzić, że chłopak również jest pełnoletni. W tym przypadku rodzice już za niegonie odpowiadają i żaden sąd nie ma prawa zarzucić na nich obowiązku płacenia alimentów.Cóż za bezsens.
obawiam sie ,ze nie masz racji.Prawo moze zmusic rodzicow do placenia alimentow nawet jak dziecko jest pelnoletnie...
Oczywiście, że tak, sama znam taki przypadek, facet ma 50 lat, alimenty na jego studiującego syna płacą dziadkowie, sąd tak orzekł, przymusowo
Edytowany przez c71a956c3beaa7e10155fb0a1d4ee69a 19 lipca 2012, 11:16