- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
13 lipca 2012, 14:10
13 lipca 2012, 14:48
Wydaje mi się, że studia + macierzyństwo jednocześnie to zbyt dużo. Te dziewczyny często opuszczają zajęcia, mają problemy z nadgonieniem materiału, chodzą jakieś takie zmęczone i zmarnowane. Przykładowo, nie wyrobią się z napisaniem pracy zaliczeniowej, ponieważ maleństwo gorączkowało. Bałabym się chyba zawalić studia, które i tak idą mi ostatnio bardzo opornie. :(a czemu? nie czujesz sie gotowa czy w ogole nie chcesz?Biorąc tylko za przykład moje rówieśniczki ze studiów, to te, które zostały mamami, nie narzekają, choć nie chciałabym być na ich miejscu.
A ja urodziłam dziecko na początku 4 roku i właśnie dostałam się na 5. Oczywiście, było mi trudniej niż innym, ale nie skarżyłam się z tego powodu, bo to był mój wybór. Ponieważ dzidziuś urodził się w listopadzie faktycznie nie chodziłam na początku na zajęcia, ale miałam to ustalone z wykładowcami i przystępowałam do wszystkich zaliczeń w terminie. Czasami bywało tak, że ja zaliczyłam przedmiot, a osoby "bez zobowiązań" nie. Wszystko zależy od tego, jak sobie zorganizujesz czas i czy będziesz miała pomoc przy dziecku.
13 lipca 2012, 15:25
13 lipca 2012, 16:52
13 lipca 2012, 16:59
13 lipca 2012, 17:07
Szczerze to chcę usłyszeć, że to wcale nie wygląda tak strasznie jak to sobie wyobrażam..A, zaznaczam, że jestem najmłodsza w rodzinie. Do niedawna nie miałam dokoła siebie żadnych dzieci. Więc naprawdę mam o tym zerowe pojęcie.zaznaczam,że piszę nie złośliwie, jestem poprostu ciekawa jakie zadanie ma odpowiedź na Twoje pytanie? chcesz tylko poczytać jak i co u kogo sie pozmieniało, tak jako lektura? czy chcesz sie przekonać do macierzyństwa?-bo jeśli tak, to nawet 100 odpowiedzi jak to cudownie jest być mamą Cię nie przekona, jeśli Ty sama tego nie chcesz..
13 lipca 2012, 17:18
dziecko dorasta bardzo szybko. niewiem kiedy zleciały te 5 lat z moim synkiem. odkąd skończył 3 sam sie ładnie bawił i nie trzeba było mu ''dostarczac atrakcji''. więc mam czas dla siebie. opieka nad dzieckim to cudowne przeżycie, nie odbieraj sobie go. kocha sie rodziców, chłopaka, męża.. ale miłość do własnego dziecka jest przecudowna!! i nikt ci tego nie wytłumaczy do póki sama sie nie przekonasz. kiedy podeszło do mnie moje dzieciątko mając 2 latka niecałe, przytulił mnie i powiedział: mamo, kocham cie to wszystkie trudy macierzyństwa przy tym gasną.