- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Kościan
- Liczba postów: 836
8 lipca 2012, 16:20
Jak w temacie. Mam 10 miesięcznego synka, i zastanawiam się czy mogę podawać mu już lody? Oczywiście na początek w minimalnych ilościach :)
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
8 lipca 2012, 17:10
Po co dawać takim małym dzieciom lody? Żeby tyły?
8 lipca 2012, 17:22
ale co to za lincz? nagle sie okazuje,ze większosć rodziców mega zdrowo chowa swoje dzieci...a wystarczy wyjść na dwór i co drugi dzieciak pije słodki soczek, wcina chrupki itp.
moja córka spróbowała loda koło roczku i żyje i ma sie dobrze...
jeśli chcesz,zeby lody były pełnowartościowe, to zrób je sama :) ewentualnie mozesz zamrozić jogurcik...
8 lipca 2012, 17:25
FabriFibra napisał(a):
Po co dawać takim małym dzieciom lody? Żeby tyły?
paranoja.... jak dzieciak zje 2 lyzeczki roztopionego loda gdzie poczuje smak to utyje?
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
8 lipca 2012, 18:02
Pytanie tylko czy dziecko zechce przestać po 2 łyżeczkach? Mój Syn gdy mu coś posmakuje to nie daje za wygraną. Dlatego ja osobiście uważam, że czasem lepiej nie pozwalać dzieciom próbować rzeczy które potem będziemy musieli ograniczać. Dorośli mają problem z silną wolą, a czego wymagać o 10-miesięcznego dziecka;)
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1089
9 lipca 2012, 08:40
2 latek nie chce, a 4 latek dopiero w tym roku , sporadycznie i małe porcje
- Dołączył: 2007-11-08
- Miasto: B
- Liczba postów: 11273
9 lipca 2012, 09:24
Mi się wydaje, że 2 łyżeczki lodów to początek, później łyczek coca-coli (no bo co łyczek zaszkodzi), później czipsy itd. Uważam, że z takimi rzeczami trzeba zwlekać jak najdłużej. I tak jak już pisała któraś z dziewczyn, a co jak będzie chciało dziecko więcej? Dasz mu cały kubek?
- Dołączył: 2012-01-29
- Miasto: Kościan
- Liczba postów: 836
9 lipca 2012, 13:15
FabriFibra napisał(a):
Mi się wydaje, że 2 łyżeczki lodów to początek, później łyczek coca-coli (no bo co łyczek zaszkodzi), później czipsy itd. Uważam, że z takimi rzeczami trzeba zwlekać jak najdłużej. I tak jak już pisała któraś z dziewczyn, a co jak będzie chciało dziecko więcej? Dasz mu cały kubek?
Zajmę go czymś innym, dam zabawkę czy wyjdę do innego pomieszczenia. Ale to i tak nie ma znaczenia, bo po przeczytaniu opinii jednak zrezygnuję na razie z lodów, poczekam z tym przynajmniej do przyszłych wakacji :) U nas akurat coli, chipsów itd nie je się wcale, słodyczy też nie zamierzam mu dawać jak najdłużej, a lody dla dziecka od czasu do czasu to nie jest tragedia moim zdaniem.