25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
- Dołączył: 2008-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3920
9 maja 2011, 13:45
fajnie, że znalazłaś listę
widzę, że po mnie przybyło kilka dziewczyn :)
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
9 maja 2011, 15:23
majqa a u ciebie bedzie synek czy corcia? imie juz wybrane^?
- Dołączył: 2008-12-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1384
13 maja 2011, 15:29
Dziewczyny!
Muszę się pochwalić :) 02 maja urodziłam śliczną córeczkę Julcię . 3540g , 56cm, 10pkt Apgar :) Piszę teraz bo dopiero we wtorek wyszłyśmy do domku :)
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2784
13 maja 2011, 15:49
Gratulacje madzik368----------------10 maja--------
ginger4him----------------17 maja--------
qualcuna-------------------25 maja--------Marco
shyshka-------------------2 czerwca-------
majqa---------------------5 czerwca-------
oszqrde------------------2 lipca----------Dawidek
izzi65----------------------4 lipca------------
agatta1985--------------10 lipca---------Michaś
monikanytko------------29 lipca-----------
milusia2603------------20 sierpnia-------
- Dołączył: 2008-11-19
- Miasto: Italia
- Liczba postów: 5574
13 maja 2011, 17:32
iwanna gratuluje mamusiu! napisz cos wiecej o corci, o porodzie, moze wrzuc wpis do pamietnika? jakies problemy byly ze dopiero wyszlyscie do domu? a reszta dziewczyn z listy co tak sie nic nie odzywa?
madzik368----------------10 maja--------
ginger4him----------------17 maja--------
qualcuna-------------------17 maja--------Marco
shyshka-------------------2 czerwca-------
majqa---------------------5 czerwca-------
oszqrde------------------2 lipca----------Dawidek
izzi65----------------------4 lipca------------
agatta1985--------------10 lipca---------Michaś
monikanytko------------29 lipca-----------
milusia2603------------20 sierpnia-------
Edytowany przez Qualcuna 13 maja 2011, 17:33
- Dołączył: 2008-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3920
13 maja 2011, 17:46
u nas synek będzie ale imienia jeszcze nie wybraliśmy
iwannabewithyou5 - gratulacje :)
- Dołączył: 2008-12-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1384
16 maja 2011, 12:57
Dobrze, opiszę mój dziwny przypadek
A więc w niedzielę 1 maja o 22.00 zaczęły płynąć wody. Pojechałam na porodówkę rozwarcie na 1cm i spędziłam noc na trakcie bez żadnych innych objawów porodu. Rano podali mi oksytocynę na wywołanie - po jakimś czasie przyszły skurcze co raz to silniejsze ale rozwarcia nadal brak. Dostałam dodatkowo czopki i jakiś żel Szwajcarski na zmiękczenie szyjki i przyspieszenie rozwarcia. Niestety nie pomogło ... Oporna jestem na wszystko.A silne skurcze miałam i wody płynęły nadal ... Przyszedł lekarz i stwierdził że rozwarcie nadal na 1cm.
O 16.00 -2 maja lekarz zadecydował o cesarskim cięciu, o które już się modliłam ... I znów musiałam czekać, bo trafiały się same nagłe przypadki (zielone wody płodowe, druga kobieta krwotok) więc moja cesarka była na planie drugim. Pecha miałam. I tak leżałam nadal podpięta do KTG przez cały dzień. Dobrze,że mąż był cały czas przy mnie bo mieliśmy zamiar rodzić naturalnie razem.
Dopiero o 21.00 zabrali mnie na salę operacyjną i o 21.25 urodziła się moja córcia.
Mała była obserwowana w kierunku zakażenia wewnątrz macicznego ze względu na te płynące wody prawie dobę. Na szczęście wszystko ok. A w szpitalu byłyśmy 9 dni :( ponieważ malutka dostała żółtaczki i miałyśmy fototerapię przez 1,5 doby .
Tak więc miałam trochę wrażeń niemiłych ale na szczęście jesteśmy w domku i jest już dobrze. Oby nadal tak pozostało :)
Mała siedzi cały czas na cycu. Jest grzeczna i spokojna. Płacze tylko jak jest głodna, wiadomo :)
Jak będę miała czas to zrobię w końcu wpis do pamiętnika bo już wieki minęły odkąd wykasowałam wszystkie wpisy i nie dodałam jeszcze nic.
- Dołączył: 2008-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3920
17 maja 2011, 15:04
no to faktycznie miałaś przeżycia, ale jak piszesz już jest dobrze i życzę Ci by tak pozostało
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
24 maja 2011, 13:27
Coś czuję, że wątek chyba umiera:| Szkoda! Miło wspominam chwile "tu" spędzone - oczekiwanie i pierwsze kroki na drodze macierzyństwa. No i brak mi będzie wzajemnego wsparcia i rad... bo pytań każdego dnia wiele się rodzi.
Ostatnio zastanawiam się jak to jest z kremami na lato dla dzieci - ja stosuję ziajkę (30) na wszystko - czyli buźkę, rączki i nóżki. Czy to wystarczy? A po ostatnim pikniku zaczynam myśleć o czymś przeciw kleszczom i komarkom - macie coś sprawdzonego? Bo Franko po ukąszeniu małej meszki ma wielki, czerwony plac na rączce:|