25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
30 stycznia 2011, 15:38
Piraniaaa dzękuje za porady:)Ja biore nospe, ale tylko 1- ną dziennie żeby nie przesadzać...
Co do magnezu to łykam codziennie 4-ry tabletki...
Powiem ci że ja jestem osobą bardzo energiczną i aktywną, ćwiczyłam prawie codzienie do 32 tygodnia ciąży, ale ciężko mi wysiedzieć i wyleżeć...Ale jak juz czuje że dostaje skurczy i macica mocno sie napina to sie kłade na kilka godzin, aż sie to uspokoi...Ja już nawet nie myśle że do 40 tego tygodnia dotrwam, ale chciałabym chociaż do 37 dojść....
Mały ważył tydzień temu 2100, więc teraz już pewnie koło 2300, bo w ostatnim tygodniu to mówią że 200-300 gram na tydzień dzidziuś rośnie..
Edytowany przez loveforever 30 stycznia 2011, 15:40
30 stycznia 2011, 19:34
wlasnie pojechali rodzice ide polegiwac plackiem do lozka bo brzuch boli
- Dołączył: 2007-03-22
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 593
30 stycznia 2011, 22:28
Loveforever ja wogóle dużo czasu w ciąży leżałam, najpierw na początku ciąży bo miałam poronienie zagrażające i krwawiłam - więc leżałam praktycznie całymi dniami, potem się wszystko uspokoiło i mogłam wrócić do zycia, a w ostatnim trymestrze zaczęła mi się szyjka rozwierać, a chwilę potem skracać - brzuch miałam jak skała od połowy ciąży, ale nie czułam specjalnie skurczy (z resztą przez ponad 10 godz. jak już rodziłam tez ich nie czułam) lekarz mówił, ze prawdopodobnie urodzę dużo wcześniej i że jak nie chce wcześniaka to mam siąść na tyłku i tak też zrobiłam. Jak byłam w trakcie 38 tc to zaczęłam intensywnie spacerować, ale żeby było śmieszniej to przed samym porodem szyjka się zamknęła i wszystko stanęło w miejscu i mimo moich usilnych starań córa siedziała jeszcze przez 6 dni po wyznaczonym terminie. Nie stresuj się i odpoczywaj, a na pewno donosisz dzidziusia - oby do końca 37 tygodnia żeby jeszcze dzieciątko nabrało siły :)).
Bobomama24 :)) dzięki ale ta moja Izka to niezły urwisek już jest, ale wszystkie Izy są takie :))
Edytowany przez Piraniaaa 30 stycznia 2011, 22:31
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 1251
30 stycznia 2011, 22:32
panna gratuluje córeczki:)
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 1251
30 stycznia 2011, 22:33
zgadzam ie z Wami dziewczyny:) wszystkie Izy to łobuzy;p
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
31 stycznia 2011, 08:10
Piraniaaa wszpółczuje kochana...ładnie sie odenerwowałaś...na szczęście już masz swoją śliczną perełke przy sobie:)))Ja sie dzisiaj wybieram do lekarza, zobaczymy co powie (teraz latam do nieo co tydzień)
31 stycznia 2011, 09:22
Musi byc jakis brojas w rodzinie bo nudno by bylo
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
31 stycznia 2011, 11:35
Witam:)
Panno serdecznie gratuluję Małej Kruszynki:)
A Franek wczoraj skończył 11 tygodni. Waży już 6200g:)
I od kilku dni w nocy ma 6-godzinną przerwę między karmieniami!!
Za to w dzień nadrabia, śpi tylko na spacerze i jeść chce co 1,5 godziny;P
Mój nastrój dzięki temu dużo lepszy!
No i dziś ostatni dzień stycznia - i mogę już powiedzieć, że wytrwałam w moim postanowieniu
- nie jadłam słodyczy i łakoci od Nowego Roku!!
Kolejne wyzwanie to wytrwać w tym postanowieniu do 20.02 - Chrztu Św. Syna:)
Niestety apetyt w tym okresie zawsze mi dopisywał, więc jem sporo - i przez to waga nie spada:|
Dziś było 65,7kg. Zobaczymy jak będzie za tydzień?
Pozdrawiam ciepło i zmykam na kolejne karmienie!
