25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 1251
3 listopada 2010, 21:41
a stanik ubrałam dopiero na 3 dobę:)
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 1251
3 listopada 2010, 21:43
i upewnij się czy trzeba mieć swoje ubranka dla dziecka, bo ja dopiero na wyjście ubrałam Antośkę w jej ubranka, tak to były szpitalne...
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 12344
3 listopada 2010, 22:02
A w Anglii jesć i pić można przez cały czas na porodówce , nawet bardzo zalecają położne he, he, he ... co kraj to obyczaj :)
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2784
3 listopada 2010, 22:16
skafanderka gdzie będziesz rodzić?
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
3 listopada 2010, 22:40
Planuję w Pruszkowie, jeśli jednak byłyby jakieś problemy to wtedy na Starynkiewicza. O jedzeniu i czytaniu to bardziej pod kątem Męża - bo on sam to raczej się o siebie nie zatroszczy (typ człowieka który nie czuje głodu:| ). A ja wolałabym dotrzeć do szpitala jak najpóźniej;P
Zastanawiam się tylko czy ja nie powinnam już w czasie porodu mieć stanika - bo niestety ja z wyciekami pokarmu borykam się już od 18 tc. A w czasie akcji porodowej, gdy hormony szaleją to może mnie tam zalać;) Ostatnio próbowałam jedną noc spać bez stanika to już w połowie skapitulowałam - musiałam wziąć prysznic, zmienić piżamę i jeszcze łóżko suszyć;) Ja już teraz bym jakieś Maleństwo mogła wykarmić;P
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1714
4 listopada 2010, 10:16
Skafanderko ja spakowalam wszystko do jednej torby... na dnie rzeczy potrzebne po porodzie a na wierzchu na porod :))) sprawdzilo sie. Widze ze Ty piszez ze w jednej torbie masze reczniki papierowe i w drugiej, ja mysle ze jedne ci wystarcza, to smao z recznikami - do twarzy jeden - no chyba ze w domu tez zmieniasz codzinnie...Jesli spakujesz wszystko tak jak ja to odejdzie ci kilka rzeczy, ja mialam 2 pieluszki w sumie i nawet ich nie uzylam... Co do jedzenia u nas nic nie pozwalali jesc, daltego z eporod jak co sidzie nie tak to konczy sie cesarka a wtedy lepiej miec pusty zoladek. Nie wiem jak w PL ale u nas kazde spioszki maja takei zakladki na lapiki dla dzidziusia, takze j aniewiedzac o tym tez kupilam niedrapki a pozniej ich nie uzywalam bo zakladalam tez nakladki ze spioszkow... Jak cos jeszcze potrzebujesz to pytaj :)))
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1714
4 listopada 2010, 10:20
Kezno - mieszkamy tak blisko siebie a taka roznica z tym jedzeniem???? Mi nic nie pozwolili wziasc do ust, tylko wode.... Al eteraz tak mysle ze moze to dlatego z emialam epidural - ale czy to ma jakies znaczenie??? Poprosze o wypowiedz jakiegos anastezjologa :)))
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1714
4 listopada 2010, 10:22
A co do bluzy to mi wszyscy mowili zebym jechala w takiej rozsowanej to pozniej ja zaloze jak mi bedzie chlodno - bedzie,mnie rzeczy w torbie, ale zazwyczaj w szpitalach jest bardzo cieplo - przynajmniej tutaj - ostatnio bylam to myslalam ze sie ugotuje...
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
4 listopada 2010, 11:11
Witam deszczowo! Ależ się rozpadało - typowa jesienna szaruga:|
Dziękuję za wszystkie rady i wskazówki:)
A do nas właśnie dotarła paka z łóżeczkiem:D
Miłego dzionka!!