Temat: W oczekiwaniu na MaLeŃsTwO ***

Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
SASANKA GRATULACJE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Pasek wagi
Zytong spokojnie:) Doskonale Cię rozumiem, też mnie te formalności irytują. Chociażby to, że nie wiem co będzie z tą ciągłością mojego zwolnienia.
Te 2 tygodnie to jest taka umowna granica. Więc spokojnie możesz decydować się np na tydzień przed, czy nawet kilka dni - potem po prostu od tego dnia liczy Ci się 20 tygodni urlopu macierzyńskiego. Choć jeśli masz możliwość to lepiej iść na zwolnienie - bo nigdy nie wiadomo kiedy poród nastąpi. A już po narodzinach to każdy dzień który możesz dłużej spędzić z Dzieckiem jest na wagę złota;) 
Ja mam nadzieję właśnie w ten sposób dotrwać - tym bardziej, że moje teoretyczne "2 tygodnie przed" zaczęły się już kilka dni temu, bo w karcie ciąży i dokumentach w przychodni mam datę porodu na 11.11;) A zapewne urodzę bliżej tego 24.11;) A stracić 4 tygodnie macierzyńskiego to raczej kiepski pomysł;P

kurde ale wy macie fajnie z tym macierzysnkim, w Pl nie ma problemu z L4 - ja w trakcie ciazy mialam moze 3 tygodnie, a Pl napewno bym siedzial jak bym tylko poszla do mojej neurolog ze mnei noga boli, wiem bo jak bylam w PL to u niej bylam i sama powiedizal ze na dzien dobry mialabym 3 tygodnie a ze stan sie nie poprawial wcale to siedzialbym do rozwiazani. W Uk natomiast macierzyski mozesz zaczac 11 tygodni przed data porodu.... Mnie na polowkowym lekarz powiedzial ze lepiej zebym wziela te 11 tygodni bo ciezko mi bedzie dostac L4 - dostalam bo uprosilam lekarke ze jak mi da 2 tygodnie to juz pozniej zaczyna mi sie urlop i macierzynski.... Dala mi al enie L4 tylko napisal takie zwolnienie co moge robic a czego nie i pracodawca mial zadecydowac czy ma dla mnie odpowiednie zajecie czy nie, na szczescie szefowa zadzwonila zebym w domu zostala. I w ten oto sposob przez moje biodro spedze z synkiem 11 tygodni mniej...
Witam:)

Naiwna a ile jest tygodni urlopu macierzyńskiego w UK? I czy to, że zaczęłaś go tyle tygodni wcześniej znaczy, że za kilka dni będziesz miała wracać do pracy?

Ja po kontroli u dr. Mruka. KTG wyszło bardzo spokojnie - tylko Syn się zbuntował i przez bite 30 minut poszturchiwania nie raczył się ruszyć;P Tętno ok, skurczów jakichkolwiek brak. Zwolnienie dostałam od 28.10 (szczęśliwie będzie ciągłość!!) do 11.11 (czyli terminu porodu).

No i tu pojawiają się moje wątpliwości:| Ponieważ...

Jeśli nie urodzę (to on dopuszcza myśl, że mogę urodzić w ciągu najbliższych 9 dni??!!) to mam się zgłosić do niego 12.11 po skierowanie na patologię ciąży. Z tym, że do szpitala miałabym się wtedy zgłosić ok 18.11 (czyli tydzień po terminie) i już tam zostać (??). Moje pytanie jest więc takie - po co robić USG, wyznaczać bardziej prawdopodobne terminy narodzin skoro później jak osły lekarze trzymają się tych swoich tabelek?? I co będą mi wywoływać poród przed czasem tylko dlatego, że miałam dłuższe cykle?? No i bardziej przyziemnie - kto w tym czasie da mi zwolnienie lekarskie - bo wg tabelek będę już przeterminowana, więc lekarz prowadzący - nie, szpital - raczej nie, to kurna KTO?? Ehhh... Biurokracja jest do bani!!

Miłego dnia!!
a to nie jest tak, że od terminu porodu to już leci macierzyński?
Pasek wagi
skafanderka, ja miałam termin z OM na 1.08, urodziłam 9.08, od 38 tygodnia ciaży chodziłam co 2-3 dni na KTG, które nic nie wykazało, i żadnego skierowania na patologię ciąży nie miałam i pierwsy raz o tym słyszę.3 sierpnia byłam na ktg i lekarz mi wypisał 2 dni wstecz i az do 10 sierpnia.  Należalo by sądzić, że koło 18-20listopada powinnaś się zgłosić do obojetnie jakiego szpitala i zobaczą, że jestes po terminie to CIę zostawią, żeby kontrolować KTG i wtedy wywołują. Muszą się trzymać jakiś reguł , bo tak naprawde jesli chodzi o Usg, na kazdym moze wyjsc Ci inna data i co wtedy, a wedlug miesiaczki masz stała... więc dlatego te procedry..
Pasek wagi
sasanko gratulacje:)
Pasek wagi

Skaranderko u nas jest troszke inaczej. Mamy 39 tygodni platnych macierzynskiego (pierwsze 6 tygodni - 90% zarobkow i 33 tygodnie po 124 funty), zostac na macierzyskim mozesz do 52 tygodni czyli ostatnie 13 tygodni jest bezplatne. Jak z wychowawczym to nie mam zielonego pojecia bo ja planuje wrocic do pracy bo musze.... Gdyby bylo to 20 tygodni ja w Pl to bym na glowie stawala zeby miec L4 bo nei bylam w stanei chodzic przez 12 godzin w pracy...

 

Co do terminu to tu mialm wizyte dzien przed terminem ale nic nie robili tylko pytali i powiedzilei co bedzie, po tygodniu od trminu mialam miec masaz szyjaki a jakby sie nic nei ruszylo po to 2-3 dni i wywolanie jakims zelem, ale urodizlam na drugi dzine po wizycie czyli w dzien terminu.

 

powodzienia wam zycze przyszle mamusie i pozdrowienia dla juz obecnych :)))))

Dzień dobry
Witam i ja:)
A więc rozpoczynam dziś 38 tydzień (wg USG) i 40 tydzień (wg OM). Do rozwiązania coraz bliżej!

Naiwna to nieźle pomieszane to tam u Was jest;) Choć przyznam 39 tygodni to brzmi pięknie:D Ale wiadomo inne realia, i te kwoty o których piszesz nic a nic mi nie mówią;) Bo ja tu "złotówkowe" myślenie mam;P

Ja niestety trochę za późno zaczęłam interesować się jak wygląda sprawa wypłacanego macierzyńskiego i przez to niestety sporo stracę:| Ponieważ 1/3 mojej dotychczasowej pensji to była premia niewliczana do składek. A co za tym idzie przez te 20 tygodni macierzyńskiego będę otrzymywała 2/3 normalnej pensji (czyli niespełna 67%). Nie zarabiam może jakichś tam kokosów - jednak gdy liczę sobie, że będzie to jakieś 5000-6000 zł "straty" to krew mnie zalewa, że nie próbowałam wcześniej tego wyjaśnić:| Ale jak to mówią - mądry Polak po szkodzie!!

A nad urlopem wychowawczym poważnie się zastanawiam. Zobaczymy jak będzie wyglądała moja sytuacja po macierzyńskim. Od lutego będę musiała wrócić do dydaktyki, i aby wyrobić pensum muszę mieć ok  60 godzin zajęć ze studentami, a jak już doświadczenie mnie nauczyło - to jest drugie tyle na sprawdzanie projektów, kolokwiów, przygotowanie do zajęć. Czy zdołam to pogodzić z życiem rodzinnym i pracą zawodową? I czy w tym wszystkim znajdę czas na pracę nad doktoratem? Zobaczymy i zdecydujemy - ale możliwe, że wychowawczy będzie jedynym rozsądnym rozwiązaniem! Bo ze studiów to ja nie zrezygnuję!!

Ależ się rozpisałam! Miłego dnia życzę!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.