25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
25 października 2010, 14:12
.
Edytowany przez Zytong 10 lutego 2013, 19:58
- Dołączył: 2010-01-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2784
25 października 2010, 14:14
aneczka obs23 dobrze mówi, dzieci muszą się oswoić z tą wiadomością! Tak jak pisałam, u mnie córka też na początku nie była za bardzo zadowolona, a teraz z niecierpliwością czeka na brata
- Dołączył: 2006-09-26
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 11913
25 października 2010, 15:46
Buziak kochane i dzięki...tylko czy tak będzie?Moje dzieci mają ciężkie charakterki więc wydaje mi się że dłuuuuuuga droga do tego,żeby zaakceptowały i cieszyły się
- Dołączył: 2009-05-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3350
25 października 2010, 18:09
Aneczka bedzie, bedzie:) Ty byś nie pokochała siostrzyczki czy braciszka tyle młodszego od siebie? Ja bym go na śmierć zacałowała:)) Wiem co mówię byłam 9 lat jedynaczką, a jak się urodziła moja siostra byłam najszczęśliwsza na świecie:))
- Dołączył: 2006-09-26
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 11913
25 października 2010, 22:45
Dobranoc brzuszki i mamuśki
26 października 2010, 09:16
hej kochane :( ja dziś w podłym nastroju... dziś mam zamiar wypić koktajl położnic jak urodze to dobrze jak nie to trudno będę chodzić do tego palanta :(
Miłego dnia...
- Dołączył: 2009-10-24
- Miasto: Dąbrowa Górnicza
- Liczba postów: 1714
26 października 2010, 10:09
nie stresuje sie i staraj sie nei isc do tego palanata, moze jedz do szpitala a nie dzwon, pwoiedz ze zaden lekarznie chce cie przyjac a twoja lekarka na L4 - nie wiem co ci poradzic, powiem ci ze masaz szyjki nie zawsze boli - to zalezy od osoby, kazdy ma in ny prog bolu. Cream chyab miala i mowil ze nie bolalo tylko bylo nieprzyjemne... Ja mialam miec ale udalo sie urodzic dzien po wizycie u lekarza a mialam miec 7 dni po terminie - juz bylam nawet umowiona hehe.
Co do dzwonienia to czasami oni maj aci gdzies, pamietam tez razx ze przyjechala do przychodni dziewczyna z chorym dzieckiem a oni kazali jej wrocic do domu i ze lekarz zadzwoni a ona na to ze nie bo ma za daleko inie bedzi ejezdzic tyle razy i bedzie tam siedziec poki jej ktos nie obejrzy dziecka - no i udalo sie, posiedzial troche ale ja przyjeli w koncu.
Powodzenia kochana i niech to twoje dziecie w koncu zacznei sie ciebie sluchac :p
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
26 października 2010, 10:50
Witajcie!
Sasanko trzymaj się! I nie daj złym nastrojom! Maleństwo widać jeszcze nie gotowe by stawić czoła temu "brutalnemu" światu;)
A ja dziś przeszłam samą siebie - przespałam 12 godzin! Niedługo to chyba w sen zimowy zapadnę;P
Miłego dnia!
- Dołączył: 2007-03-22
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 593
26 października 2010, 11:40
Sasanka spokojnie te nasze dzieciaki muszą się w cieple wysiedzieć ja czekałam jeszcze 6 dni od terminu twoje tez wyjdzie nie martw sie... co do lekarza to jak taki niefajny to lepiej zgłoś sie do szpitala tam cie przebadają i sprawdza czy wszystko gra.... ostatnie dni są ciężkie ale jak 9 miesięcy dałaś rade to kilka dni tym bardziej wytrzymasz. Jeszcze zatęsknisz za brzuszkiem, szczególnie jak będziesz padała na nos ze zmęczenia :)
A ja tu do was mało zaglądam bo moja Mysza w dzień prawie nie sypia i ostatnio strasznie marudzi... ręce mi już opadają momentami..... nic nie mogę przy niej zrobić.... przydałaby się jakaś babcia na emeryturze, a tu takowych brak :(...
Pozdrawiam ciepło mamusie
- Dołączył: 2009-05-09
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3350
26 października 2010, 12:34
Pirania masz rację taka babcia na emeryturze to prawdziwy skarb, tylko skąd ją wziąść...
Sasanka badz cierpliwa napewno już niedługo powietasz dzieciątko na świecie 