25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
14 października 2010, 11:30
może i noweżycie nas zaskoczy na dniach :)
14 października 2010, 16:44
Dzięki dziewczyny. Mały jeszcze 3 godz i będzie miał tydzień. Zważyłam się dzisiaj i przez 7 dni zgubiłam 7kg, zostało jeszcze 13, ale diety innej niż matki karmiącej - czyli unikanie produktów alergizujących i wzdymających nie zamierzam stosować, przynajmniej do końca roku.
- Dołączył: 2007-03-22
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 593
14 października 2010, 18:45
Taksara gratuluje synusia :) słodki malec :)
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
14 października 2010, 19:05
Witam! A ja niestety nadal opuchnięta:| Jutro coś z tym trzeba będzie zrobić.
Dziś byłam w pracy - zaniosłam zwolnienie, uporządkowałam i przekazałam prowadzone przeze mnie sprawy. No i biureczko też uporządkowałam - bo ciekawe czy przed porodem tam jeszcze zawitam. Trochę rozczarowało mnie zachowanie szefa - nie zapytał co się stało, że tak z dnia na dzień poszłam na zwolnienie, nie zapytał jak się czuję - tylko zapytał czy do przyszłego tygodnia dokończę ekspertyzę... Czy to normalne? Może ja zbyt wiele wymagam od ludzi w moim otoczeniu?
14 października 2010, 19:44
,
Edytowany przez Zytong 9 lutego 2013, 23:02
14 października 2010, 19:46
.
Edytowany przez Zytong 9 lutego 2013, 23:02
- Dołączył: 2008-07-22
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 3920
14 października 2010, 19:56
taksara - gratuluję :) Grześ jest śliczniutki :)
14 października 2010, 20:06
nowezycie---14 październik---Damianek sasanka77---26 październik---Lenka
Zytong-----20 listopada-----Natalka
adzka86-----21 listopada-----
skafanderka-----24 listopada-----Franciszek
hanneczka-----29 listopada-----Franciszek
Aneta1979-----2 grudnia-----Mateuszek
Justys7-----30 grudnia-----
fawnn-----10 stycznia-----Dominika
xXxPannaMłodaXxX-----17 stycznia-----
promykk-----3 lutego-----Antonii
patrycjaa84-----5 lutego-----Filip
diarykt-----6 lutego-----
delfin84-----7 lutego-----
SEUMK-----8 lutego-----
bobomama24-----12 lutego-----Kaja
obs23-----27 lutego-----
wisienkaczerwona-----7 marca-----
loveforever-----21 marca-----Natan
aneczka071980-----27 kwietnia-----
IwannaBeWithYou5-----5 maja-----
penelopaa-----7 maja-----
madzik368-----10 maja-----
Edytowany przez sasanka77 15 października 2010, 01:09
14 października 2010, 20:07
wow kolorowa ta nasza lista :)
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
14 października 2010, 20:08
Zytong, nawet nie wiesz jak ślepa potrafi być miłość:) Mój Mąż też nie zauważył jak po ślubie sobie "odpuściłam" i w kilka miesięcy przytyłam prawie 10 kg! Potem gdy z wielkimi wyrzeczeniami zrzuciłam ponad 10 - to dopiero się przyznał, że widzi różnicę;)
Mój szef to starszy człowiek (ma ok. 75 lat), zakręcony jak nie wiem - ta firma to jego hobby i ucieczka od żony (takie mam wrażenie). Bywa ludzki, chociażby fakt wciągnięcia mojej premii do wynagrodzenia podstawowego - bym na macierzyńskim dostawała ciut więcej. Jednak czasem zachowuje się właśnie tak jak dziś! Jakby jego pracownicy byli maszynami... Tym razem jednak postanowiłam nie ugiąć się jego zachciankom, i nie mam zamiaru siedzieć nad tą ekspertyzą. Choć przyznam - temat fajny;)
A badanie miałam zlecone. Oddałam mocz do analizy wczoraj - jednak wynik miał być dzisiaj u lekarza zlecającego, z tym, że mój dr Mruk chce mnie widzieć dopiero za 2 tygodnie. Dlatego jutro planuję z rana iść do najbliższego laboratorium - zrobić badanie moczu i morfologię, no i z wynikami pójść prywatnie na jakąś konsultację. Bo niestety straciłam zaufanie do diagnozy tamtego lekarza - a właściwie do sposobu stawiania diagnozy.
Jednak mimo wszystko staram się nie generalizować. Ja w swojej historii trafiłam na bardzo wielu lekarzy z powołania, i wciąż wierzę, że jest ich dużo więcej! Niestety do ginekologów nie mam szczęścia:| Za to lekarza rodzinnego mamy świetnego, i choć mieszkamy teraz na drugim końcu miasta to go nie zmieniamy. Kiedyś miałam też świetną ortodontkę, która przez wiele lat przyjmowała mnie bez opłat za wizytę (bo bezpłatna opieka ortodontyczna to chyba do 12 roku życia jest)... bo wiedziała, że inaczej nie dotrwam finansowo do operacji. A dzięki niej udało się! Przeszłam pomyślnie całe leczenie i dostałam promesę od funduszu na operację:D I teraz mogę swobodnie oddychać, uśmiechać się i żyć!Wszędzie są takie Anioły! I tak cudownie jest spotykać je na swojej drodze:)