Temat: W oczekiwaniu na MaLeŃsTwO ***

Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
obs23 w takiej sytuacji raczej nie masz się co martwić:)
U mnie niestety kilka "wielkopojmnych" wydarzeń nałożyło się na siebie i w ramach oszczędności postanowiłam zmienić dobrą prywatną lekarkę na lekarza państwowego. Faktem jest, że nie mogę narzekać bo wszystkie badania, które mi przysługują robi bez mrugnięcia okiem, jednak nie jest to człowiek do rozmowy:| A po dzisiejszym dniu przestałam czuć się bezpiecznie pod jego opieką. I jak widać nie mogę liczyć na zrozumienie, wsparcie i pomoc. Pozostało mi jednak te 5-6 tygodni to jakoś wytrzymam;) Cóż taką mamy państwową służbę zdrowia:|
Co mnie pociesza? To to, że także dzięki tej mojej decyzji nasz Syn zamieszka już w naszym mieszkaniu i będzie zameldowany "u siebie":)

No tak... ja o państwowej służbie zdrowia nie mam dobrego zdania więc dlatego chodzę do prywatnego lekarza, jednak coś za coś - za wszytsko tzrba płacić i to nieraz nie mało... Ale wszystko z myślą o zdrowiu dziecka:) Skafanderka cóż moge powiedzieć - wsółczuję Ci..., a ten Twój lekarz chyba przegiął... Jakoś te tygodnie zniesiesz - bedzie dobrze:) A może pójdziesz do rodzinnego i ten Ci coś poradzi, wypisze jakieś l4? Pozdrawiam.
Pasek wagi
witam popołudniowo dziewczynki
coś mi ostatnio Vitalka nawala i nie mogę albo u siebie w pamiętniku zrobić wpisu albo na foum...dziwna sprawa.
Co do tego o czym pisałyście to fakt jest jeden-to wszystko naprawdę zależy od lekarza.Ja jestem na L4 od pierwszej wizyty ale lekarka sama mi je zaproponowała jak zrobiła szczegółowy wywiad co do mojej pracy.Pozatym od samego początku jakoś kiepsko znoszę tę ciąże i nawet sie trochę cieszę,że mam to L4.Fakt faktem jest to L4 od prywatnej ginki,co troszkę zmienia postać rzeczy-bo jak płacisz to wiadomo,że raczej nie odmówi...Natomiast "moj" lekarz państwowy to totalna porażka!Z tego co się orientuję to kobiety w ciaży nie mogą pracować w nocy i jak go poprosiłam o zaświadczenie,że jestem w ciąży,żeby tych nocek nie mieć to mi odmówił i powiedział,że muszą mi w pracy na słowo uwierzyć,że jestem w ciąży i zabrać nocne zmiany-a wiadomo,że lepiej mieć papier o ciąży-tak na wszelki wypadek,żeby wymówienia nie dostać,prawda?Wczoraj to mi ręce opadły na wizycie u niego.2 tyg.temu zlecił mi pierwsze badania-wczoraj miłą mieć wyniki w gabinecie i wiecie że musiałam go prosić,żeby je obejrzał i mi pokazał!Gdybym się nie upomniała to wcale by tego nie zrobił!!!!!Zresztą on to wogole koszmar jest a nie dobry lekarz!!!!
Cieplutkiego wieczorku kobietki
państwowi lekarze to łapówkarze! czekają aż dasz im w łape!
Sasanka masz rację, kazdy lekarz patrzy by mu kasę dać, prywatny dostaje ja legalnie, a państwowy czeka na łapówkę... Straszne to, ale niestety prawdziwe...;/
Pasek wagi
No nie jest z tą służbą najlepiej. Choć zdaję sobie sprawę, że bardzo wiele zależy od człowieka.
Od jakiegoś czasu zauważam, że do każdej pracy potrzebne jest powołanie... do każdej!!!

A ja przed chwilą dokonałam inwentaryzacji rzeczy i szpargałów naszego Syna - większość po kuzynie Janku (obecnie ma już ok 10 tygodni). I coś mi się zdaje, że te zakupy wcale nie będą takie bardzo duże i potrzebne;)
A co Wy myślicie o takiej liście? Co jeszcze mogłoby być potrzebne? 
Więc tak - na 56,62 mamy:
- 1x kombinezon (56); - 1x dres polarowy; - 3x ciepłe pajace; - 2x spodnie; - 14x pajace; - 12x body (krótki rękaw); - 6x body (długi rękaw); - 10x kaftaniki; - 5x śpiochy; - czapeczki (5 wiązanych, 4 wciągane, 1 ciepła); - 4x skarpetki; - 1x buty;P; - 1x niedrapki.
Do tego 2 kocyki, 2 ręczniki, 3 pieluchy flanelowe, 11 tetrowych, 2 pieluchoceratki, no i mamy już pieluszki jednorazowe, gaziki, płatki kosmetyczne, patyczki, smoczek, butelkę, podkłady do łóżeczka i cały worek grzechotek:)

Skafanderka ja raczej Ci nie pomoge bo narazie nie robię żadnych zakupów... Ale zazdroszczę Ci, że masz od kogo wziąść uźywane rzeczy - to duża pomoc i mniejszy wydatek:) Nadostawałaś tego pięknie - Twoja dzidzia będzie miała w czym śmigać.
Pasek wagi
skafanderka czyli w sumie wszystko macie zostają kosmetyki i "większe sprzęty"
Pasek wagi
Z kosmetyków na początek mamy trochę próbek ze szkoły rodzenia - balneum - olejki do kąpieli, johnson's baby - płyn do mycia, oilatum, nivea krem na odparzenia, chusteczki itp. Planujemy spróbować i potem zdecydować co nam odpowiada;)

A dziś zamówiłam wózek:D He he he - pierwszy dzień zwolnienia i idę jak burza:) Pozostaje łóżeczko, materac i jakieś prześcieradełko, bo przewijak też dostaliśmy w spadku;)
No i pranie, i prasowanie - ale to już pikuś!

Czyli teraz muszę pomyśleć o "wyprawce" dla siebie;P
oooo, skafanderka pochwal się jaki wózek zamówiłaś!
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.