25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
1 października 2010, 10:46
Co do karmienia piersią polecam 2 strony
http://www.mlekomamy.pl/ i
http://www.laktacja.pl/ . Właśnie podała mi je położna na szkole rodzenia, i czytałam o nich też od dziewczyn na innym forum, warto zajrzeć.
1 października 2010, 10:51
Tak mi lekarze na początku września wróżyli że do końca miesiąca powinnam urodzić, a jednak Mały jest uparty. Wrzesień minął a on nadal w brzuszku. Tez juz sie niecierpliwię, do terminu 12 dni, ale w głowie mam zakodowane że to może potrwać nawet 21dni, ale wtedy to pewnie skończy sie cc. We wtorek mam wizytę i omówię z lekarzem wszelkie opcje, no chyba że Mały postanowi jednak wyjść, a lepiej niech to zrobi bo nie zamierzam rodzić go w śniegu, a ponoć za 2 tygodnie ma spaść pierwszy. Dzisiaj mąż juz rano miał lekko szyby przymarznięte w aucie.
- Dołączył: 2007-03-22
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 593
1 października 2010, 13:46
Taksara z tymi przewidywaniami różnie bywa, mi lekarz mówił, że prawdopodobnie urodzę z 2 tyg. przed bo tak to wyglądało - szyjka się rozwierała z wizyty na wizytę, ale jak nadszedł termin postanowiła się zamknąć i zdecydowała się dopiero na poród 6 dni po wyznaczonej dacie... tak więc nie przewidzisz jak to będzie.
Loveforever co do kłucia to ja tak miałam od polowy ciąży, okresowo był to nawet ból ktory utrudniał mi przewracanie z boku na bok czy wstawania, czasami nawet chodzić było mi ciężko - lekarz powiedział, że to rozluźnienie chrząstkozrostu i tak czasami się dzieje jak się organizm przystosowuje do zbliżającego się porodu - nie ma się co martwić tylko czasami bywa ta dolegliwość uciążliwa.
Co do diety to staram się uważać na nabiał, ale od zawsze była to podstawa moich posiłków i nie jest lekko sobie nieraz ograniczyć :). Zjadłabym jogurt owocowy z tym, że trochę się jeszcze boję - a wy kiedy zaczęłyście jeść jogurty o ile jecie? Co do dań smazonych to nigdy nie przepadałam, jadam raczej parowane lub pieczone w rękawie, największy problem mam z warzywami i owocami. Narazie prócz marchewki, buraczków i ziemniaków nic innego nie jadłam, o owocach nie wspomnę bo nawet jabłka nie spróbowałam, ale dziś zamierzam zrobić sobie ryz z jabłuszkiem. Wczoraj zjadłam naleśnika z serem i odrobiną dżemu póki co mała nie protestuje więc chyba nie jest źle. Wszędzie piszą i mówią co innego odnośnie diety ... zwariować można... poczekam aż mała skończy 3 tygodnie i spróbuje jeść normalnie - oczywiście kapustę i rośliny strączkowe sobie odpuszczam na dłuższy czas :), zobaczymy co z tego wyniknie.
1 października 2010, 14:57
.
Edytowany przez Zytong 9 lutego 2013, 22:43
1 października 2010, 16:43
> Taksara z tymi przewidywaniami różnie bywa, mi
> lekarz mówił, że prawdopodobnie urodzę z 2 tyg.
> przed bo tak to wyglądało - szyjka się rozwierała
> z wizyty na wizytę, ale jak nadszedł termin
> postanowiła się zamknąć i zdecydowała się dopiero
> na poród 6 dni po wyznaczonej dacie... tak więc
> nie przewidzisz jak to będzie. Loveforever co do
> kłucia to ja tak miałam od polowy ciąży, okresowo
> był to nawet ból ktory utrudniał mi przewracanie z
> boku na bok czy wstawania, czasami nawet chodzić
> było mi ciężko - lekarz powiedział, że to
> rozluźnienie chrząstkozrostu i tak czasami się
> dzieje jak się organizm przystosowuje do
> zbliżającego się porodu - nie ma się co martwić
> tylko czasami bywa ta dolegliwość uciążliwa.Co do
> diety to staram się uważać na nabiał, ale od
> zawsze była to podstawa moich posiłków i nie jest
> lekko sobie nieraz ograniczyć :). Zjadłabym
> jogurt owocowy z tym, że trochę się jeszcze boję -
> a wy kiedy zaczęłyście jeść jogurty o ile jecie?
> Co do dań smazonych to nigdy nie przepadałam,
> jadam raczej parowane lub pieczone w rękawie,
> największy problem mam z warzywami i owocami.
> Narazie prócz marchewki, buraczków i ziemniaków
> nic innego nie jadłam, o owocach nie wspomnę bo
> nawet jabłka nie spróbowałam, ale dziś zamierzam
> zrobić sobie ryz z jabłuszkiem. Wczoraj zjadłam
> naleśnika z serem i odrobiną dżemu póki co mała
> nie protestuje więc chyba nie jest źle. Wszędzie
> piszą i mówią co innego odnośnie diety ...
> zwariować można... poczekam aż mała skończy 3
> tygodnie i spróbuje jeść normalnie - oczywiście
> kapustę i rośliny strączkowe sobie odpuszczam na
> dłuższy czas :), zobaczymy co z tego wyniknie.
ja jem jogurty,smazone,a nawet pije kubek kawy dziennie..wszystko od poczatku...co prawda maly daje mi codziennie popalic,bo nie moze spac i wyje i nie wiem czy to kolki....ale raczej nic mu nie dolega i nie ma alergii..co prawda raz zjadlam cebula duszona i maly zle to zniosl i wiem ze jej musze unikac,ale tak to nic mu nie szkodzi...
Ostatnio jem bardzo malo,wrecz za malo,ale Dawid nie da mi zjesc,a ja laze oslabiona..Za to waga spada i brzuszek znow nareszcie ruszyl,macica sie obkurcza a brzuch przez to boli...Mam juz 11 kg za soba...do 1 celu pozostalo mi 6 kg to nie duzo,bo tyle wazylam przed ciaza...a podejrzewam ze te 60 kg to za malo jak dla mnie..ale zobaczymy..moge wazyc i 63 badz 65 obym tyle miala pieknie wyrobione cialko...
- Dołączył: 2009-03-25
- Miasto: Wielka Brytania
- Liczba postów: 12344
1 października 2010, 16:47
Dzień dobry mamusie i brzuszki :)
Za oknem dzisiaj leje na całego i tak ma być do końca dnia ...
Wczoraj po kąpieli Vicuni zauważyłam ,że wyżyna jej się ząbek, jedyneczka na dole ... przedwczoraj bardzo mi marudziła w ciągu dnia, a minionej nocy nosilam, tuliłam, kołysałam ... kawusia z kofeiną jest od rana wypita :)
Zawsze mówiłam ,że jak będę miała pierwszą nie przespaną noc, to znak ,że idą ząbki , no i się nie myliłam ... ząbek jeszcze się nie przebił przez dziąsełko, także pewnie kolejna noc z głowy ... ja już psychicznie się przygotowuję :)
Vici za 2 dni skończy 6 miesięcy :)
- Dołączył: 2008-08-04
- Miasto: N
- Liczba postów: 3122
1 października 2010, 17:06
picaporte i sasanka77 dziekuje:))Dzisiaj już jest lepiej...Piraniaaa ale ja jestem dopiero w 16 stym tygodniu? to nie za wcześnie przystosowuje sie do porodu? Kenzo1976 to twoja malutka już duża dziewczynką sie robi jak jej sie ząbek wyżyna:)) Tylko niestety ty sie przez najbliższy czas niebardzo wyśpisz...
1 października 2010, 17:46
a mnie brzucholek jakoś dziwnie mocno opadł...czuje rączki od małej bardzo nisko...ale może mi sie tylko zdaje...
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Miasto
- Liczba postów: 4847
1 października 2010, 21:21
sasanka to znaczy że już coraz bliżej :D
- Dołączył: 2009-04-24
- Miasto: Miasto
- Liczba postów: 4847
1 października 2010, 21:21
Dziewczyny wiecie coś co u skafanderki? Długo nic się nie odzywa...