25 października 2009, 00:11
Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
- Dołączył: 2009-02-23
- Miasto: Zielona Laka
- Liczba postów: 3013
26 sierpnia 2010, 12:36
Witam! wow naiwna rodzi! trzymam kciuki...podobno koniak dodany do koktajlu wlasnie takie reakcje powoduje...oby szybko jej poszlo! milego dnia!
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
26 sierpnia 2010, 12:45
Trzymam kciuki za Naiwną:) I jeśli faktycznie dziś urodzi - to wielkie uznanie dla USG!! Bo byłoby to dokładnie w jej terminie z USG:)
Zytong u mnie niestety wyczuwanie czegokolwiek jest utrudnione - bo po pierwsze w górnej wardze i części policzków niestety po operacjach nie odzyskałam pełnego czucia, a po drugie mam tam troszkę blizn pooperacyjnych (osteotomia szczęki). Wczoraj p.laryngolog mi męczyła ostro te ślinianki i stwierdziła, że mało co leci, i bolało przy tym okropnie. No i nie wiem czy już zasugerowana tym co usłyszałam, czy niezależnie - odczuwam baaardzo wzmożony ból po jedzeniu, który po masowaniu polika i szyi ustępuje po ok 30 min.
Hi hi hi...gdyby nie to, że jeść muszę do Syna, to nawet bym się cieszyła z tego, że jedzenie boli;P
26 sierpnia 2010, 12:53
naiwna85 no to gorąco kibicuję i trzymam kciuki za szybki i bezbolesny poród.
A ja właśnie wróciłam z wizyty, niestety byłam u innego lekarza bo mój będzie przyjmował za tydzień dopiero, a że dawno nie byłam to skorzystałam, za tydzień też pójdę. A więc ten inny lekarz wymacał mi brzuszek, szyjkę, obejrzał dzidziusia i trochę mnie nastraszył że według niego mogę urodzić jeszcze pod koniec września. Ponoć macica i szyjka wskazują jakieś 3 tygodnie do przodu, tak więc muszę się wziąć ostro za szykowanie wyprawki, po następnej wizycie zamówię od razu wszystko co potrzebuję. A na usg pokazał mi piękne 2 jajeczka i siusiaka, ale to że to synek to jak wiem praktycznie od początku.
skafanderka współczuję bólu. I zobaczcie nawet ciężarna na cito ma problem aby dostać się do specjalisty, masakra.
26 sierpnia 2010, 13:37
och jak super że naiwna juz za niedługo ze swoim maluszkiem bedzie!!! Trzymiam kciuki!!! :)
a co do mnie... zaczęło się w nocy pies miał ostrą biegunkę i od 2 biegamy z nim na podwórko... bo K na 5 do pracy idzie...tylko że rano już nie wytrzymał a zanim ja zeszłam z łóżka było już troszkę za późno... zabrałam go szybko na podwórko ale mieszkam na 2gim piętrze... i prawie nie zdążył... cały tyłe miał brudny musiałam go sama do wanny włożyć no i w tedy szczeliło mi w plecach... mój pies ma 25 kg... pomagał mi bo się wspinał ale i tak musiałam go trochę podnieść... teraz mnie tak boli że nie umiem normalnie siedzieć... Myślałam że to na tyle problemów, 8 razy z psem rano, ból krzyża, marton do apteki... Ale myliłam się wrócił K z pracy no i znowu awantura... mam dość nie wiem gdzie uciec by już mieć święty spokój...
Edytowany przez sasanka77 26 sierpnia 2010, 13:46
- Dołączył: 2009-06-01
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 313
26 sierpnia 2010, 13:42
naiwna ja tez trzymam kciuki za szybki poród a może już tuli swoje maleństwo :)
sasanka głowa do góry - zawsze może być gorzej :) ale nie powinnaś dźwigać takie ciężary...co zrobić.. jak musiałaś..
Nie wiem dlaczego nie możecie zobaczyć moich zdjęć w pamiętniku ja je widzę. Muszę coś pokombinować z nimi.
Dzisiaj został mi wyznaczony termin na laparoskopię usunięcia woreczka żółciowego - 15.09 a 16.09 zabieg. Boję się jak cholera ale kurde mam dość tych ataków. Wczoraj umierałam po zjedzeniu 1 PLASTRA SERA!!! Mam już dość.
Miłego dnia :)*
26 sierpnia 2010, 14:26
NAIWNA dostala znieczulenie....do niedawna miala rozwarcie na 3-4 cm..o 15 a Waszej 16 maja sprawdzac jak postepuje rozwarcie...Takze troszke to jeszcze potrwa....
26 sierpnia 2010, 15:37
.
Edytowany przez Zytong 9 lutego 2013, 22:23
- Dołączył: 2009-05-17
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 2469
26 sierpnia 2010, 16:31
NAIWNA TRZYMAM KCIUKI PRZYJ KOCHANA!!!!!!!!
26 sierpnia 2010, 17:09
narazie ma 7 cm rozwarcia...dalej czekaja...jest glodna i zmeczona a jakas baba sie drze na porodowce ;)
- Dołączył: 2008-02-18
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 1251
26 sierpnia 2010, 17:12
dobrze, że to rozwarcie jej idzie powoli:) szyjka się przygotuje.. mi z 6 nagle zrobilo sie 10 w ciagu 2 min, i szyjke szlag trafil tzn pękła..