Temat: W oczekiwaniu na MaLeŃsTwO ***

Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))
naiwna85 - ja pilam 6 dni po terminie, bo mialam juz wyznaczony termin do szpitala na wywolanie...wiec wolalam sprobowac "naturalnie" wywolac skurcze. niestety u mnie chodzenie po schodach, przysiady i seks nic nie daly..dopiero ten koktajl podzialal.
Pasek wagi
ja chyba tez bede wolala poczekac az dzidzia sama zechce wyjsc....wole nie ryzykowac picia tego...

Ja dzisiaj prawie caly dzionek poza domem...zmeczona jestem strasznie...a moj synek dzisiaj az nadto ruchliwy..pewnie spora dawka kofeiny tak zadzialala....Jak sie poloze to pewnie szybko usne....U mnie zostal ponad tydzien,ciekawe jak to bedzie....
Widzę, że napięcie rośnie z dnia na dzień:) Teraz już mamy taki łanie uformowany peleton:D

A ja kilka dni temu napisałam sms-a do mojej Siostry z propozycją spotkania. Wczoraj rozmawiałyśmy przez tel i umówiłyśmy się na dzisiejsze popołudnie. Powiem Wam, że bardzo to wszystko przeżywałam - bałam się, cieszyłam, martwiłam... wszystkiego po trochu. Nie mogłam spać, nie potrafiłam się na niczym skupić i byłam jakaś taka przygaszona. I odwiedziliśmy ich dzisiaj równo 2 miesiące po naszej "kłótni".

Z Siostrą rozmowa była serdeczna, choć ostrożna, spokojna i na tematy ogólne. Szwagier nie przywitał się z nami, nie rozmawiał z nami, ale też nie uciekł, ani nie wszczynał kolejnych kłótni. Mały Janek za 3 dni będzie miał miesiąc - jest rozkoszny! Prezent w postaci śpioszków i kaftanika kopertowego na 62cm, bardzo się spodobał i będzie jak znalazł na najbliższe miesiące. Większy Jerzyk urósł i usamodzielnił się niesamowicie:) A plastelina którą mu podarowaliśmy okazała się strzałem w 10! Ciekawe tylko co na to Rodzice i świeżo malowane ściany mieszkanka;P Wypiliśmy wspólnie kawkę, zjedliśmy ciach i wyszliśmy na wspólny spacer - Janek w ukochanej przez siebie chuście (też już zaczynam o zakupie takiej myśleć). I to na tyle jak na pierwszy raz... Ciekawe jak te nasze sprawy potoczą się dalej??

A od Siostry dostałam już w spadku torbę pełną ciążowych rzeczy (takich jesienno-zimowych, więc jak znalazł - jest spódniczka sztruksowa, dżinsy, bluzeczki i kilka sweterków, a do tego uniformek szpitalny dla Męża i jakieś koszule ciążowe na duży brzuszek dla mnie). No i też pierwsza porcja ciuszków po Janku trafiła do nas - te najmniejsze na pierwsze 3-4 tygodnie:) Śpioszki, kaftaniki, pajacyki, body i nawet kilka czapeczek. Jak Janek będzie dalej rósł w tym tempie to do listopada będziemy zawaleni ubrankami;P

A ja znowu się rozpisałam po całym dniu;) To tylko jeszcze dodam, że godzina na rowerku zaliczona - kolejne 30 km, czyli jest już 210:D
Dobrej Nocki Drogie Mamusie te obecne i przyszłe:)

Kochane od jutra mój Paweł ma urlop , 2 tygodnie obiecuję od czasu do czasu zaglądać , pa :)))

Naiwna i Cream trzymam bardzo mocno kciuki za pięky, szybki i bezbólowy poród

Reszta brzuszków niech dba o siebie :))

Pasek wagi

Kenzo - dzieki, obys sie nie mylila :)

 

Ja narazie sie wstrzymuje z koktajlem, zobaczymy co powiedza w srode i wogole na co ta wizyta. O wywolywaniu samodzielnym bede myslec jak minie termin...

 

A nas przed chwial odwiedzili znajomi, wrocili z PL i wpadli sie przywitac, ale tej mojej kolezance widac juz brzuszek fajnie. Pokazalam jej lozeczko, pogadalismy chiwle i pojechali. Jutro ma nam dac znac kiedy moze nas obciac, bo dzis jej sie nie chcialo (moglaby mojego bo mamy maszynke ale padnieta po podrozy). Powiedzila ze mamy jej dac znac jak bedziemy rodzic bo chcialby wiedziec co i jak...

Kupila nam tez ksiazeczke dla malego, ma przywiezc w tygodniu, ja jej dalam 2 koszule nocne bo kupialm ale sa za krotkie jak naciagne na brzuszek i troche ciasnawe, a dla niej beda jak znalazl na porod i do szpitala.

 

Milej nocki dziewczynki, ja moze jutro pojade z moim po kanape jak sie bede nudzic, chociaz on za bardzo nie chce mnie ciagac w takie trasy. Moze jutro wyciagne kolezanke na spacer dluzszy, ona ma corke to jak poprowadze wozek to nie bede tak odczuwac bolu biodra i nogi - a spacer teraz jak najbardziej wskazany. Tylko czy bedzie miala czas???

hej kochane :) jak Z Wami dziś ?? :) dziś 23 :) ale ten czas leci nowy następny tydzień :)
witam deszczowo ;)

U mnie cisza...poszlam wczoraj duzo wczesniej spac,ale obudzilam sie przed polnoca z mega zgaga!!!! I spac nie moglam,az maz dal mi rennie....Podobno na tym etapie ciazy zgaga nie dokucza,a tak jak do tej pory nie mialam tak ostatnio dokucza mi czesto ;/ Mam jeszcze 9 dni do terminu wiec stresowac sie jeszcze nie musze....zobaczymy co sie bedzie dzialo dalej.....

Mnie na szczescie zgaga ominela, w sumei to chyba nigdy nie mialam i nie wiem jak to jest, za to moj nadrabial. Juz nie mial bardzo dlugo zgagi (w PL caly czas praktycznie) i ostatnio znowu go dopadla. Chyba 2 dni mial ale przeszlo.

 

U mnie cisza, nic sie nie dzieje, tylko spac jakos nie moglam dluzej. Tak to zawsze w dzien a wczoraj nic. Rano wczesnie wstalam i nie moglam usnac a jak juz mi sie udalo to moj zadzwonil i mnie obudzil :((( Zaraz sie klade jeszcze raz i zobaczymy co z tego wyjdzie...

ufff ale mam dziś pracowity dzień... ciągle sprzątam... została tylko łazienka ale teraz robie pranie więc łazienka innym razem... :) no i oczywiście umyć podłoge ale to też nie dziś bo moje bioderko mówi mi BASTA! boli jak diabli! objadek zrobiony rissotto z fasolką szparagową i kurczakiem w sosie pieczarkowym :) taki mix :) ciekawe czy Paskudowi będzie smakować

 

Zmienił się troszkę nawet siedzial ze mną wieczorkiem i oglądał film... może jeszcze nie wszystko stracone...

mnie na zgage raz mleko a raz migdały pomagają... :) nie wiem od czego to zależy :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.