Temat: W oczekiwaniu na MaLeŃsTwO ***

Witajcie kobietki:)
A wiec w związku z tym iż,powstała grupa zamknięta o temacie "Przyszłe mamuśki" i nie kazdy moze w niej uczestniczyc postanowiłam założyć nowy wątek w którym możemy od początku zacząć rozmowe oczywiście na temat upragnionych dzidziusiów :))) Wiele osób równiez jest nie zadowolonych ze nie moze dalej śledzić losów przyszłych mamusiek a wiec ma możliwosc ponownie to robic na tym wątku i oczywiscie równiez proszę o kulturę.Równiez mamuśki z grupy zamkniętej są tu mile widziane i prosimy o każdą waszą cenną rade czy pomoc.
A wiec zapraszam wszystkie chętne przyszłe mamuśki,które planują dzidzię,juz ją noszą w brzuszku,czy poprostu te które juz tulą swoje maleństwa w ramionach :)))
Jeśli chodzi o mnie to w ciązy jeszcze nie jestem ale mam nadzieje ze to juz na dniach nastąpi, z czego ogromnie ogromnie się ciesze :)))
A wiec zapraszam kochane do dyskusji :)))

wlasnie znalazlam artykul gdzie pisze ze mozna to trzymac jak sie wyjedzie, ale jak juz bedziesz poza uk mieszkac gdy dziecko bedzie mialo 7 lat to juz drugiego tego dodatku nie dostaniesz. Ale byl to polski artykul http://www.benefity.org.uk/forum/viewtopic.php?f=30&t=96

O ile dobrze to zrozumialam, bo moge byc w bledzie. U nas dostaje sie Ł250

u nas pewnie tez...moze wzroslo bo 2 lata temu bylo to 200...
Witajcie!!

Ależ tu się ostatnio dzieje! Serdecznie witam nowe Mamusie:) I wytęsknieniem oczekuję informacji od Kluseczek;) I z uwagą czytam wszystko o wózkach i wózeczkach - kiedyś podejmowanie takich decyzji czeka i mnie;)

 Ja nadal w pracy i coś czuję, że dziś będzie to długie popołudnie - jeśli nie wieczór nawet;P Ale co tam! Kiedyś sobie odbiję:D

Mam też pewne dylematy i chciałabym Was prosić o Wasze opinie na ten temat. Otóż od dawna już przebąkuję o tym jak bardzo marzy mi się choć chwila "urlopowego" życia gdzieś nad wodą. Nadarza się świetna okazja, ponieważ koleżanka z pracy organizuje jednodniowy spływ kajakowy zakończony ogniskiem i imprezką z biwakiem. I ja już się zapisałam na te atrakcje:) Teraz jednak koleżanki pełne obaw próbują mi ten pomysł wyperswadować bądź choć złagodzić moje zapędy;P Mówią, że trasa jest średnio trudna, na ok 6 godzin, jednak rzeka nie jest na całym odcinku obrośnięta drzewami i zacieniona - może się to wiązać z dłuższym przebywaniem na słonku. Mi tak bardzo marzy się taka eskapada, co więcej, czuję się ostatnio rewelacyjnie, wodę kocham i nie wiem czy w te wakacje będzie jeszcze szansa na taka sprzyjające okoliczności i piękną pogodę. A kolejny wspólny spływ - pewnie za kilka  latek;) Co Wy byście zrobiły w takiej sytuacji? Bo nie chce wyjść na głupią, nieodpowiedzialną dziewczynę, która może narobić problemów sobie i innym... A jednocześnie tak bardzo mi czegoś takiego trzeba!!
wiesz teoretycznie nie ma zadnych przeciwskazan,ale ja bym nie ryzykowala...to jest jednak 6 h i moze to byc troszke ryzykowne...najlepiej pogadac o tym z lekarzem....

wlasnie pogadaj z lekarzem, jesli do tej pory prowadzilas taki tryb zycia to moze sie zgodzi i da jakies zalecenia. chociaz jak dla mnei te 6 godzin to dlugo.

Ja ostatnio odbylam autem trase 2 godzinna i w takim cieple to nprawde nic przyjemnego - gdybym wiedizla ze beda korki to wolalabym siedziec w domu a nie meczyc sie w tym cieple. Droga powrotna byla juz troszke lepsza ale nie polecam i nie zycze nikomu tego co ja przechodizlam w tym aucie. Juz majaczylam i wszystko mnie draznilo.

Niestety rozmowa z lekarzem o tym konkretnym wyjeździe odpada - po pierwsze to mruk, po drugie to mruk na urlopie;P Jednak gdy podczas ostatniej wizyty pytałam go czy w mojej sytuacji mogę wrócić do wszelkiej aktywności  - wspomniałam nawet o kajaczkach (mając je wciąż w główce) - stwierdził, że medycznych przeciwwskazań nie ma! Ja niestety wcześniej w ciąży nie byłam i nie mam totalnie pojęcia jak zareaguję na tyle godzin na słonku. Bo siedzenie w jednej pozycji to i w pracy trenuję - a brzuszek jak na razie malutki:) Wiem, że na wodzie inaczej się odczuwa temperaturę (tym bardziej, że ja wiosłując zawsze jestem cała mokra;P). Wiem też, że jasna koszulka na brzuszek, kapelusz na głowę i duży zapas wody mineralnej to podstawa... Tylko czy to wystarczy??
> z tego co wiem to oni tutaj sami Ci to zakladaja w
> momencie jak sie urodzi dziecko i daja 200L,a
> potem Ty mozesz sama sobie wplacac...i wiem,ze
> warunkiem jest zeby dziecko mieszkalo w UK tTERAZ JEST 250 A MAJĄ ZMNIEJSZYĆ DO 50 FUNTÓW NIE WIEM ILE W TYM PRAWDY BO TO WIADOMOSĆ Z DRUGIEJ RĘKI!!!
Pasek wagi
A JA JUŻ PO WIZYCIE DZIECKO GŁOWĄ W DÓŁ ALE ZA TO MAM NADCIŚNIENIE BO MOJE CIŚNIENIE TO 140/95 NIGDY W ŻYCIU NIE MIAŁAM Z TYM PROBLEMU A CIŚNIENIE MIAŁAM MIERZONE CO 3 MIESIĄCE BO ZDAWAŁAM KREW KOSZMAR !!!!! A TERAZ CO 3 DNI MUSZĘ LATAĆ DO SZPITALA NA POMIAR CIŚNIENIA
Pasek wagi
SKAFANDERKA JA Z PIERWSZYM DZIECKIEM (W CIĄŻY )BYŁAM NA SPŁYWIE ALE KILKUDNIOWYM NA SZCZĘŚCIE NIE WIOSŁOWAŁAM BO MAM SILNEGO I UPARTEGO MĘŻA I NIC MI NIE BYŁO PRZYKRYWAŁAM TYLKO BRZUCH DODATKOWO RĘCZNIKIEM A RESZTA BYŁA BYŁA "GOŁA"JA BYM POPŁYNĘŁA FAJNA SPRAWA
Pasek wagi
skafanderka ja myślę, że jeśli trasa jest średniotrudna, nie ma lub jest niewielkie ryzyko wywrotki (bo to najgorsze by było chyba) to możesz jechać. Oczywiście mega filtr na całe ciało, najlepiej 50 lub więcej, taki dla dzieci, jak najmniej wiosłowania niestety (pracują również mięśnie brzucha, a to może nasilać skurcze i powodować ból).
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.