Temat: 2,5 latek i nocnik

Hej potrzebuje genialnego pomysłu jak posadzić 2,5 latka no nocnik :)
Dziś zdjęliśmy pieluchę od rana chodzi bez,  ale za skarby świata nie usiądzie bez spodni i majtek na nocnik, wyrywa się,  wrzeszczy, płacze histeria na maksa.
Wiem że trochę późno się za to wzięłam, ale to już któraś próba odpieluchowania i nie daje rady, jak w spodniach usiądzie na nocnik tak bez nijak nie da rady.
Znajomi z otoczenia w tym pediatra twierdzili żeby poczekać aż będzie gotowy dlatego tak późno zaczynamy i widzę,  że problem będzie ogromny.
Autorko i jak tam, wyszło coś z tego cudownego dzisiejszego posiedzenia gołą pupą???
Pasek wagi

tulip24 napisał(a):

Lena1980 napisał(a):

oczywiście, że czytałam...Oczywiście obie macie rację ale dla własnego punktu widzenia. A punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.Matki które zaczynały uczyć dzieci korzystania z nocnika późno będą obstawiać przy swoim, a te co wcześniej przy swoim.Każda się trzyma swoich poglądów i swojego doświadczenia.
Tyle że są matki co zaczynały wcześnie i nic to nie dało, o to cały spór, nie jest to gwarancja sukcesu, tak samo jak późne zabranie się do nauki nie zawsze jest przejawem lenistwa czy zaniedbania ale tego, że wcześniej mimo licznych prób nie dalo rady.

a teraz napisze że skoro wczesna nauka nie poskutkowała to znaczy że ja dziecko zraziłam do nocnika. i taka to rozmowa.


tulip24 napisał(a):

Autorko i jak tam, wyszło coś z tego cudownego dzisiejszego posiedzenia gołą pupą???

chyba się udało i z radości zapomniała nam napisać
Aj tam, nie bawmy się a Agusię... Tylko nie lubię takiego wmawiania "swoich prawd" z własnych obserwacji, bo jakie obserwacje może mieć przeciętna matka, dość wąskie. Wystarczy przejrzeć ten wątek żeby zobaczyć jak to faktycznie w większości wygląda.

Pierwsze dziecko nauczyło mnie że merytorycznym przygotowaniem (mnóstwo czytałam mądrych rzeczy), konsekwencją, dobrym planem wychowawczym, uważną obserwacją dziecka można osiągnąć wszystko co sobie czlowiek zaplanował i działać jak należy.
Drugie dziecko nauczyło mnie że wszystkie teorie, patenty i cudowne sposoby mogę w sobie w d... wsadzić.
Tak to bywa z dziećmi trzeba by mieć dziesięcioro może, żeby wnioski wysnuwać, a i tak nie byłyby one słuszne dla matek dwójki dzieci bo inaczej chowa się dziecko szóste z kolei niż pierwsze siłą rzeczy.
Pasek wagi
No właśnie ciekawa jestem, bo dzieci często w największej naszej desperacji się przełamują :) w nagrodę chyba, hahaha
Pasek wagi

tulip24 napisał(a):

Pierwsze dziecko nauczyło mnie że merytorycznym przygotowaniem (mnóstwo czytałam mądrych rzeczy), konsekwencją, dobrym planem wychowawczym, uważną obserwacją dziecka można osiągnąć wszystko co sobie czlowiek zaplanował i działać jak należy.Drugie dziecko nauczyło mnie że wszystkie teorie, patenty i cudowne sposoby mogę w sobie w d... wsadzić.

hahahaha
ale fajnie to napisałaś :) spodobało mi się.
dlatego ja nie napiszę że "to niemożliwe żeby roczne dziecko załatwiało się na nocnik".
Wszystko jest możliwe, a każde dziecko jest inne :)
Bo tak było Magda, dokładnie, nawet gadałam lepsze mądrości jak Lena, możesz pogrzebać w wyszukiwarce, aż mi wstyd do dziś

Roczne? Moja kumpela nauczyła półroczniaka w dzień i w nocy sikać na nocnik. Ja oczy przecierałam ze zdumienia, ona mówiła że jak na niego patrzy to widzi kiedy chce siku i idealnie wyłapywała ten moment. Tak samo w nocy, mówi, zaczynał się kręcić i wybudzać ok 4-5, zaczęła wtedy go wysadzać i dosypiał bez problemu. Ale to było takie dziecko właśnie u którego można było zaobserwować i tę część nocy do 4 nigdy nie sikał, dosłownie. Próbowałam tych jej sposobów wg dokładnych instrukcji na moich dzieciach, wiadomo z jakim skutkiem...
Pasek wagi
Bratowa zaczęła sadzać córkę gdy miała 10 miesięcy. Miała 12 miesięcy to już siusiała, później kupka. Jak miała półtorej roku to w nocy się budziła z płaczem ona ją wtedy na nocnik i dziecko spokojnie dalej spało
Sorki co ja za bzdurę napisałam, nie półtorarocznika tylko PÓŁROCZNIAKA!
Pasek wagi
To już jakiś hardcore

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.