25 czerwca 2012, 10:20
Hej potrzebuje genialnego pomysłu jak posadzić 2,5 latka no nocnik :)
Dziś zdjęliśmy pieluchę od rana chodzi bez, ale za skarby świata nie usiądzie bez spodni i majtek na nocnik, wyrywa się, wrzeszczy, płacze histeria na maksa.
Wiem że trochę późno się za to wzięłam, ale to już któraś próba odpieluchowania i nie daje rady, jak w spodniach usiądzie na nocnik tak bez nijak nie da rady.
Znajomi z otoczenia w tym pediatra twierdzili żeby poczekać aż będzie gotowy dlatego tak późno zaczynamy i widzę, że problem będzie ogromny.
25 czerwca 2012, 10:45
no rzeczywiście trochę późno się za to wzięliście :) myślę, że najlepiej dać mu troszkę czasu, żeby oswoić się z nocnikiem. książeczki edukacyjne jak najbardziej polecam, pomysł z misiem też uważam za dobry. grającego nocnika natomiast bym nie kupowała. nasz 1,5 roczny skarb i bez melodyjek uważa nocnik za świetne pudełko na klocki ;)
25 czerwca 2012, 10:52
ja siadałam na nocnik i udawałam że sama siusiam i podziałało za którymś razem,dziecko chodziło po domu bez pampersa i bez majtek by szybciej mogła usiąść na nocnik bo zanim by zdjeła to by się posikała
25 czerwca 2012, 10:54
cierpliwośći tłumaczenie. to droga do sukcesu
25 czerwca 2012, 10:59
też siadałam sama, ale na niego nocnik działa jak płachta na byka :) przestał właśnie protestować przy zakładaniu suchych majtek to już coś :)
wiem, że późno się za to biorę, ale wszystkie poradniki, ludzie itd twierdzili. że jak nie gotowy to odpuścić tyle że na moje oko to on nigdy gotowy nie będzie, cieszy mnie to że nie upomina się o pieluszkę u niego to ogromny postęp
nocnik stoi na śrogku salonu, jak ktoś przyjdzie to ładną mamy ozdobę, ale co tam ważne żeby dziecko do niego sikało :)
25 czerwca 2012, 11:02
przede wszystkim nie nastawiaj się, że problem rozwiąże się w dzień, czy tydzień :) małymi kroczkami i na pewno się przyzwyczai.
25 czerwca 2012, 11:04
Ja mojego synka nauczyłam na nocnik sikać latem... zwinęłam w mieszkaniu dywan i latał z gołą pupą... Na środku pokoju postawiłam nocnik i powiedziałam mu grzecznie i spokojnie, że jak bedzie chciał siusiu to na nocniczek... Oczywiście podłogę osikał mi z 5 razy zanim załapał ze trzeba do nocnika... Z tymi spodenkami to też dobry pomysł... Gorzej jak zachce mu się kupkę:)
Znajoma robiła tak, że puszczała dziecku bajkę sadzała na nocnik i dawała butelkę z piciem... Mały oglądał, pił i w końcu zrobił siusiu do nocnika... Radość znajomej po tym fakcie ze zrobił do nocnika zmotywowała go do wołania sisi. I tak za każdym razem jak malec zrobił siusiu na nocniczek było wielkie wiwatowanie...
Nocnikowanie ogólnie wymaga dużej odporności na nerwy i wrzaski co do dziecka... Może się tylko zniechęcić.... Także spokojnie i bez stresu!
Życzę powodzenie:D:D
25 czerwca 2012, 11:04
Bądź konsekwentna, do dwóch miesięcy i będzie ok :)
25 czerwca 2012, 11:05
a jak to będzie jak mu na noc będę musiała założyć pieluchę? pewnie następnego dnia wrócimy do punktu wyjścia :) dodatkowo w niedzielę jedziemy w daleką trasę (600 km) i wiadomo pielucha będzie bo inaczej fotelik zasika, mieliście takie sytuacje ze swoimi dziećmi? no co być przygotowanym?
25 czerwca 2012, 11:07
Mój syn ma 3,5 roku a na noc mu zakłądam pampersa, bo rzadko się budzi z suchym..
Gdy go uczyłam na nocnik to wiadomo na noc mu zakłądałąm pampersa i w nauce to nie przeszkadzało. W trasę też zakładałam oczywiście.
25 czerwca 2012, 11:08
Oj, rzeczywiście późno. Ja mojego małego zaczęłam sadzać na nocnik jak tylko nauczył się siedzieć.... i to nawet nie po to, żeby go od razu odpieluchować, tylko żeby później właśnie cyrków z samym siadaniem nie robił...
Jak żadne namowy, przekonywania, tłumaczenie i pokazywanie nie pomogą, to go zmuś raz, drugi i trzeci żeby usiadł. Najpierw będzie obraza majestatu, ale później się przekona, ze to nic strasznego, a z czasem polubi, jeśli dobrze dalej go poprowadzisz. Ale to już tak w ostateczności... Jak tak mojego synka do kasku nauczyłam... najpierw był ryk straszny i ze on nie chce, ale jak trochę ponosił, a potem wszyscy zaczeli chwalić, to mu przeszło i sam się zaczął dopominać ;)