Temat: problem z mężem

Mój mąż ma dwójkę dzieci z pierwszego małżeństwa (żona umarła). W czwartek dowiedziałam się, że jestem w ciąży, nieplanowanej. Powiedziałam mężowi, był zaskoczony, ale stwierdził, że się cieszy. 
Przed chwilą odbyłam z nim długą rozmowę telefoniczną, w której wyraźnie zasugerował mi, żebym usunęła ciążę, bo nie dam rady udzwignąć opieki nad trójką dzieci. W zasadzie poczułam się tak jakbym sama ze sobą zaszła w ciążę. Coś na zasadzie - usuniesz ciążę będziemy razem, nie usuniesz to radź sobie sama.
Ciąży nie usunę, nie ma takiej możliwości. 

Do autorki - jak dla mnie Twoj maz zachowal sie jak cham, ale jest Twoim mezem i na pewno go kochasz, wiec na Twoim miejscu porozmawialabym w cztery oczy - to inaczej niz przez telefon. Natomiast jesli potwierdzi sie to co mowisz (ze jest stanowczy i nie zmieni zdania), to odejdz i uloz sobie zycie. On albo zmadrzeje, albo nie, ale Ty nie bedziesz miala czego zalowac. Jesli okaze sie chamem, to znaczy, ze bedziesz szczesliwsza bez niego.

Do pozostalych - jest jakas szansa na wspolny vitaliowy pakt, ze na agunka/wrednejbaby posty po prostu nie odpowiadamy. W ogole. Bo czy kogos obchodzi jej opinia albo wymyslone historie chorej glowy? Dla niej kazdy komentarz jej wpisu to pozywka i zaczynaja sie zale. Jak nikt nie bedzie komentowal, to da spokoj, bo nikt jej nie bedzie sluchal. Wiem, ze ciezko, bo jak sie czyta jej wpisy to faktycznie ciezko jest nad tym przejsc bez komentarza, tylko, ze to nic nie da, a szkoda naszego czasu i nerwow. Potem na forum trzeba przejsc przez stos glupich wpisow, zeby dojsc do sedna. Proponuje po prostu nie czytac - jak widzi sie wpis wrednejbaby czy wpisu pod jej kolejnym nickiem, przejsc do nastepnego wpisu. Wiem, ze bedzie ciezko, ale ja juz tych komentarzy czytac nie bede - tym bardziej komentowac. Moze sie uda jej pozbyc :)

odejdź zarządaj alimentów i żyj spokojnie!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.