Temat: Odpowiedni czas na ciążę?

Moje drogie doznałam przed chwilą szoku i albo to ja mam jakieś spaczone podejście albo osoby, które dodawały komentarze. Mianowicie weszłam sobie na zszywkę popatrzeć czy mają coś ciekawego. Na pierwszej pozycji zdjęcie młodej, ładnej, szczęśliwej kobiety w ciąży. Pod zdjęciem komentarze, że wiek 25 lat jest nieodpowiedni na dziecko, że nie ma się czym chwalić itd itp. Możecie całość przeczytać tutaj  http://zszywka.pl/p/3-w-1-348329.html. Powiedzcie mi jakie jest wasze zdanie. Czy młode mamy nawet po ślubie powinny się wstydzić dziecka. Ja mam 23 lata gdybym zaszła w ciąże cieszyła bym się mimo, że jej nie planujemy. No i na bank nie wstydziła bym się tego. Niektóre dziewczyny pisały o dziewictwie do ślubu itd itp. Ok ale co ma piernik do wiatraka. Przecież można mieć dziecko bez ślubu ale to chyba nie znaczy, że należy się tego wstydzić bądź to jest jakieś uwłaczające? Skoro wiek 25 lat jest za mały to ja się pytam jaki jest w takim razie odpowiedni?
Jakiekolwiek mowienie ze 25 lat na ciaze jest super, a po 30 be i na odwrot jest bez sensu. Kazdy inaczej sobie uklada zycie, ma inne oczekiwania i  w zwiazku z tym inny wiek jest odpowiedni na dziecko.  Nie kazdy konczy studia i wowczas 25 lat to wiek w sam raz. Zreszta jest tez wiele 20 latek, ktore sa wystarczajace dojrzale i potrafia byc cudownymi matkami. Ale fakt, ze czeka sie na ciaze po 30 nie jest w niczym gorszy. Ja mam 33 lata i bede rodzic w listopadzie po raz pierwszy (zagranica nikt nie uzywa glupich nazw stara pierworodka). Zaszlam w ciaze za pierwszym razem i nie mam zadnych komplikacji. Znam wiele przypadkow dziewczyn 20-paro letnich, ktore maja duze problemy, zeby zajsc w ciaze i ja utrzymac. Wedlug mnie mowienie 'urodzilam w wieku 20 lat i jak bede miec 35 bede miala odchowane dzieci i bede mogla poszalec, a te co dopiero urodza beda zakopane w pieluchach' jest bez sensu. Albo bedziesz w pieluchach w wieku 20 lat albo w wieku 30 - indywidualna sprawa. Ja osobiscie wole wyszalec sie w wieku 20-25 lat i zyc swoim zyciem, podrozowac i nie martwic sie o dziecko a miec dziecko w wieku 30-35 lat, kiedy juz jestem dojrzalsza, nacieszylam sie wszystkim co chcialam i moge sie poswiecic dziecku - to ze w wieku 35 lat mialabym odchowane dziecko to nadal bedzie to moje dziecko, o ktore musze sie troszczyc. Ale to jest akurat moja opinia. A akurat w wieku 35-40 lat wcale nie ma sie mniejszej ochoty na szalenstwa - znowu, indywidualna sprawa i zalezy od stylu zycia. Znam dziewczyny mlodsze ode mnie, przy ktorych czuje sie jak nastka, bo one tylko narzekanie, madrowanie, zero troski o swoja kondycje czy wyglad a na ostatnich weselach, ktore zaliczylam, 40latki bawily sie lepiej niz 20-stki, ktore tylko siedzialy, nie tanczyly i marudzily. Moj maz ma 30 lat i tyle energii, ze dzieci za nim nie nadarzaja.
mam 24 lata i nie chce dojrzec do bycia mama. za duzo komplikacji daje dziecko

psycho. napisał(a):

powiem tak. moi rodzice byli młodzi kiedy się urodziłam (mama 20, tata 24) i uważam, że posiadanie młodych rodziców jest super. Mam w rodzinie taką parę po 30stce, którzy od niedawna mają dzieci i uważam, że to nie to samo. Jak ma się te 35-40lat, czyli jak to dziecko już trochę podrośnie i będzie chciało się pobawić, pojechać na wakacje to z rodziców będzie miało średni pożytek. W takim wieku nikt już nie ma ochoty na szaleństwa, na jakieś wspólne gry, zabawy, bo ciągle pracuje, jest zmęczony i woli odpocząć na tej działce niż pobiegać z dzieckiem za piłką. Takie jest moje zdanie. I widzę tę moją rodzinę, widzę tych rodziców, którzy od święta wsiądą na rower z dziećmi, a poza tym nic z nimi nie robią. Uważam, że fajnie byłoby przeżyć to życie z dziećmi, a nie urodzić dziecko, jak już przeżyje się życie.


Nie generalizuj i nie rób z ludzi po 30-stce starych dziadków.  Teraz 30-latki to młodzi, energiczni ludzie, jeszcze prawie całe życie przed nami. I nie zgadzam się, że życie już za mną.

Ja urodziłam jak miałam 26 lat. Przez całą ciąże dumnie obnosiłam się z moim brzuszkiem, bo był to dla mnie wielki skarb. Odpowiedni czas na dziecko, po prostu nie istnieje. W tym temacie nie ma uniwersalnych rozwiązań. Każdy niech więc decyduje za siebie :) Nikogo nie oceniam.
Nie ma czegos takiego jak odpowiedni wiek... Na dziecko powinno sie decydowac tylko z wielkiej milosci i kiedy oboje partnerzy tego chca i sa na to gotowi. Dla kazdego oznacza to inny czas. Ja mam obecnie 30 lat, moja mama w tym wieku miala juz dwojke dzieci! Mimo tego, ze jestem w szczesliwym zwiazku, dzieci to dla mnie science fiction!

Póki co dziecko nie funkcjonuje w moich  planach na najbliższe życie. Chociaż jak już ktoś mądrze powiedział, nie istnieje dobry czy zły moment na posiadanie dziecka. To kwestia indywidualna i wymaga przygotowania psychicznego i materialnego. Lubię wszystko planować i być przygotowana na każda ewentualność, więc radzę zrobić odpowiedni ‘research’. Warto pogadać z rodzicami o tym jak oni przygotowywali się do macierzyństwa albo pogrzebać w intrenecie. Każdy serwis dla rodziców  zawiera najważniejsze  informcje, które warto przejrzeć zanim podejmie się decyzję o powiększeniu rodzinki.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.