- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 maja 2012, 10:07
16 maja 2012, 22:01
16 maja 2012, 22:46
No jak już pisałam wiele razy, nie wiem za wiele. Nie ma kto mi wiedzy przekazać. Nie mam mamy, nie powiedziałam jeszcze cioci i kuzynce o ciąży. Na razie pomóc obiecała mi mama mojej byłej dziewczyny, pożyczy mi książki i czasopisma w wolnej chwili. Nie mam też koleżanek w ciąży czy z dzieckiem. Naprawdę czuję źle i fatalnie i fizycznie.Liczyłam na odrobinkę dyskusji, a nie ataki na mnie ze wszystkich stron. Jeśli miałabym szczęście to może jakiś miły okulista wystawi mi skierowanie na cesarkę... Byłoby świetnie. Oby jeszcze mi w szpitalu jej nie zignorowali. Wtedy koszta były by w okolicy 2 tysięcy z tego co mówicie.
Kolajn, nie przejmuj sie. Moja mama zmarla, gdy bylam jeszcze dzieckiem. Rodzilam poza Polska, bylam zdana na siebie - maz caly dzien w pracy, tesciowa juz stara i schorowana. Ciaza letko zagrozona - bo otylosc i wiek - mialam 35 lat. I wszystko bylo ok:-) Dasz rade:-)
A jesli chodzi o cesarke... Wiem, ze nie chcesz rodzic w sposob naturalny. Ale... porod naturalny to swego rodzaju "masaz" dla pluc dziecka. I taki swego rodzaju "chrzest bojowy" dla Malenstwa. "Poradzilem/lam z porodem - poradze sobie z innymi przeciwnosciami losu"...
Oczywiscie, nie musisz w to wierzyc:-)
16 maja 2012, 23:31
Ale... porod naturalny to swego rodzaju "masaz" dla pluc dziecka.
17 maja 2012, 08:50
O ile się w ogóle urodzi. I nie mówię tego żeby być nie miła, albo Cię straszyć, ale chyba nie zdziwi Cię jak urodzisz chore dziecko, lub nie donosisz ciązy?
Edytowany przez DietaVonTeese 17 maja 2012, 08:50
17 maja 2012, 08:51
17 maja 2012, 11:11
Edytowany przez Zytong 11 lutego 2013, 12:12
17 maja 2012, 12:15
Kolajn po części rozumiem Twój strach przed porodem, sama jestem po 2 SN i nigdy więcej. Nie ma co się nakręcać wypowiedziami na forach, czy w ogóle w necie, bo ile jest kobiet na świecie tyle udanych/nie udanych porodów SN czy CC. Ginekolog , albo położna (umów się na wizytę) powinny wytłumaczyć Tobie krok po kroku co Ciebie czeka. Nie ważne jak urodzisz (spróbuj dowiedzieć się, czy masz szansę na CC ze swoją wadą wzroku) to finalnie będziesz mieć u swojego boku fajnego małego człowieczka :) ,Jesteś dopiero w 7 t.c. , więc mają prawo męczyć Cię mdłości (książkowo do końca I trymestru) . Jak najbardziej pogłębiaj swoją wiedzę nt ciąży, ale najlepiej w sprawdzonych źródłach. I nie jesteś wcale głupia, tylko zwyczajnie zagubiona, ale spokojnie nauczysz się wszystkiego. Życzę powodzenia, jak najlepszego rozwiązania dla Was ! ;)
____________________________________________________________________________________
Jak zawsze pojawi się na tym fo trudniejszy temat, to zaraz jest publiczny lincz, kopanie leżącego...przyklask chamskim-dosadnym odpowiedziom.
17 maja 2012, 12:21
Jak zawsze pojawi się na tym fo trudniejszy temat, to zaraz jest publiczny lincz, kopanie leżącego...przyklask chamskim-dosadnym odpowiedziom.
17 maja 2012, 12:44
Winnerka - twierdzisz, że przeciwniczki CC demonizują ten zabieg (swoją drogą mój lekarz cały czas mówił o zabiegu .... dopiero po rzucił "... a czego się Pani spodziewała, przecież po takiej OPERACJI .... " ), a sama powtarzasz zasłyszane mity o SN
17 maja 2012, 13:17
Powiedz facetowi, który pali ponad 20 lat, że ma rzucić. Może dać Ci do niego numer telefonu?Nie muszę wiedzieć jak przebiega poród w fazach i od środka, aby wiedzieć, że niestety jest obrzydliwy, że boli w cholerę i że mnie przeraża. Dzięki, naprawdę. Bardzo miłe.Zagrażam drugiemu życiu. Wiesz... jeszcze nie potrafię go kochać, trochę na to za wcześnie. Tysiące matek zagrażały życiu dziecka. Napisz artykuł do gazety, uratujesz te życia, na pewno. Napisałam, że nie czuję się z tym dobrze. Musisz jeszcze po mnie gratisowo jechać? Wyjmij je ze mnie i weź do siebie, jeśli czujesz się lepsza.Ty żyjesz, ale nie zapominaj, że nosisz w sobie drugie życie, któremu zagrażasz paląc w ciąży.Ja nie wiem co z wami, tacy idealni wszyscy. Ja chciałabym być taka super i rzucić w jeden dzień ale nie mogę i jakoś żyjęRzućcie palenie, zaoszczędzicie dla dziecka.Nie było planowane, bo nie mamy warunków na razie do niczego i na nic.Co nie znaczy, że jest dla nas czymś okropnym. Cieszymy się. Ja za młoda, a partner w dobrym wieku. Cóż, jakoś nadgonię zaległości :)/A co to średniowiecze? Brak dostępu do informacji?Skoro nie wiesz czym jest poród i jak wygląda od strony czysto teoretycznej to nie powinnaś mówić o nim: obrzydliwy czy straszny.I nie, nie mam wiedzy o fazach porodu, bo skąd ja mam o tym wiedzieć? Nie mam matki, która mi pomoże i wytłumaczy. Poród to dla mnie coś obrzydliwego i strasznego. To takie niedojrzałe? Że ktoś czuje strach, obrzydzenie i niepewność? :/