21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
24 listopada 2010, 09:05
Cześć kobiety
U nas z nocnikiem mały postęp, Kubas jak zrobi siku w majtki to stoi jak zaczarowany i woła "Siusiu, panci (majtki)" i czeka, aż go przebiorę. Wcześniej było mu obojętne czy lata z suchymi gatkami czy nie. Może teraz zacznie częściej wołać jak potrzymam go trochę w mokrościach. Zobaczymy, póki co pytam się co 5 minut "chcesz siusiu". czasami to już wywraca mi się od tego pytania, no ale .... .
Co do wspominania mijającego czasu to ostatnio często mi się to zdarza, ale pod swoim kontem. Pewnie to przez zbliżający się koniec roku
24 listopada 2010, 10:55
czesć
Ja też wspominam głównie czasy studneckie i akademik...łezka się w oku kręci....
Gotuję bigos na żeberkach bo innych miesnych świńskich kości tu nie znalazłam ( no oprócz nóżek i golonki ale to nie ta potrawa).
Oliwka lepi z plasteliny i już cała wykładzina jest polepiona i placki na ścianie
24 listopada 2010, 10:56
Katarzynka ja niedługo dam Ci znać czy Asi teoria o dzieciach się sprawdza i mam szczerą nadzieję ze się nie rozczarujemy ;)
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
24 listopada 2010, 13:00
Znam ten ból z plasteliną, Kubas to i włosy upaprane, pod paznokcie tak mu wejdzie, że pare dni z taką "żałobą" chodzi. Wszyscy potem nosimy kolory tęczy pod kapciami.
Ja wyszorowałam łazienkę póki Kuba śpi,czeka mnie jeszcze kuchnia, ale wena na porządki mi przeszła i co masz zrobić dziś, zrób jutro ;)
Przez tą beznadziejną pogodę nawet jak wstajesz z dobrym humorem to i tak za chwilę masz spieprzony jak patrzysz przez okno
Chyba złamię swoje zasady i pójdę na 5 minut na solarium.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
24 listopada 2010, 13:04
Powiem wam, że ta teoria ma swój sens... Seba jak był mały mieliśmy sajgon ze spaniem, noszeniem go itp... z Maćkiem na odwrót pięknie spał, jak nie spał, to leżał na leżaczku kocyku, w łóżeczku bawił się na macie edukacyjnej, anioł nie dziecko... potem role się odwróciły Seba jak nauczył się chodzić i nabrał rozumku był bardzo grzeczniutki, ostrożny i w ogóle, z kolei ten to mały szogun, jak tylko poznał, że może się poruszać wszędzie go pełno, wszystko trzeba przed nim chować i niczym się nie zabawi... coś w tym jest jedno takie drugie takie :)
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
24 listopada 2010, 13:10
Mi się ta teoria tylko przyda do gdybania,bo my nie staramy się niestety o kolejną dzidzie z wiadomych powodów.
Ja dziś porozsyłałam cv przez internet i pocztą,dałam ogłoszenia na różnych stronach i teraz pozostaje mi czekać cierpliwie,a jak nie to trzeba będzie uruchomić"plecy"choć ja strasznie tego nie lubię.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
24 listopada 2010, 13:11
Kaśku,a jak Twoje rzucanie palenia?
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
24 listopada 2010, 13:27
Aśko a czegoś konkretnego szukasz czy oby się zaczepić?
Moje rzucenie palenia skończyło się fatalnie, myślałam, że zejdę z tego świata, naprawdę samopoczucie fatalne, cały czas kacor- chyba tylko do tego mogę porównać. S w ogóle dał du..., bo zamiast mnie wspierać to założył od początku, że polegnę. no i poległam, ale po 8dniach ;D
24 listopada 2010, 13:57
Niektórzy to są....
Większość naszych znajomych wie o tym, że moja dzidzia może być upośledzona, no i spotykam się z koleżanką- tez ciężarówką, więc toeoretycznie mogłabym liczyć na jakąś empatię- a ona mi gada, ze chore dziecko to wstyd, że nigdy nic nie osiągnie, że mąż mnie rzuci itp itd....ręce załamałam, ale wiecie nie żebym się zaczęła martwić czy zadręczać tylko złość taka mnie ogarnęła, że chyba para mi uszami poszła matko żeby nie fakt ze była w ciaży to by autentycznie ode mnie oberwała, ogladam MMA i umiem zakłądać gilotynę!!!!! Nie wiem czy to hormony czy ludziska są wredne, że ja taka skora do lania się zrobiłam.