21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
14 listopada 2010, 12:06
Zawsze jak zrobi kupkę w majtki to mu mówimy z uśmiechem, ze w majteczki nie, do sedesu. I on w sumie wie. Tylko to wygląda tak, że widać jak mu się chce kupkę, ale on zaprzecza (bo nie chce zrobić), albo jak już przytaknie i da się posadzić, to po chwili mówi że kupki nie będzie. Aż w końcu tak mu się chce, że nawet jak zawoła, to jest za późno, bo już po prostu nie może wytrzymać i robi w majtki. Albo jak pójdzie spać, to przez sen w pieluchę. No i co, czekamy, nie chcę mu więcej mówić nic, żeby nie robić z tego wielkiej sprawy. Spróbuję jeszcze śliweczkami i morelami, poczekam, a przy najbliższej okazji porozmawiam z pediatrą. Bo coż że dostanie środek na zaparcia, jak nie powie wcześniej że chce kupkę to i tak będzie w majtkach, jak teraz. tylko pewnie rzadsza...
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
15 listopada 2010, 10:47
Kasica,ale wiesz,że u nas było podobnie.Dominik też po tym jak się nauczył sikać to przez kilka dni była kupa w majtkach.Nie wiem z jakiej przyczyny napewno nie zaparcia.Samo przyszło,samo poszło choć tłumaczyłam ale wydaje mi się,że musiał każdą opcję wypróbować
- Dołączył: 2010-11-08
- Miasto: Jedlińsk
- Liczba postów: 13
16 listopada 2010, 12:52
Witam i ja z chęcią się przyłacze jestem mama 17mc Majki.Mała wsumie jest naprawde grzecznym dzieckiem (w porównaniu ze starszymi córkami 17lat i 15lat)jedynym moim i wsumie jej problemem jest robienie kupki,mała wcale nie chce na nocnik ani do ubikacji chowa sie za drzwiami i płaczac przerazliwie robi kupke w pieluszke, serce się kraje to słyszeć i naprawde nie wiem co mam robić.Jakieś wskazówki porady,:)))))
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
16 listopada 2010, 13:27
Witam nowa mame.
Ja jeszcze nic nie poradze. Jestem mama 15 miesiecznego synka i dopiero uczymy sie siadac na nocik. Ale i tak szybko wstaje jakby go gryzl. :)
Edytowany przez aleksandra77s 16 listopada 2010, 13:28
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
16 listopada 2010, 13:46
No to czekam na jakiegoś eksperta od kup :)) bo ja też nie wiem co robić z Julkiem.
Grubcia - jak to jest mieć maluszka po takiej długiej przerwie?
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto:
- Liczba postów: 260
18 listopada 2010, 09:57
Witam
tulip24 ja mam synka (ma 2 lata i 8 mies), nauczyl sie robic kupke na nocnik jakies 2 miesiace temu dopiero. U nas najskuteczniejsza byla metoda nagradzania. Jak zrobil kupe w majtki to mowilismy mu, ze tak brzydko i ze rodzice sie nie ciesza (badz, ze mama jest zla, oczywiscie bez krzykow). Zachecalismy go, ze jak zrobi do nocnika to bedziemy sie cieszyc, robic "hura" itp. wzglednie, ze dostanie jakas nagrode. Mysle, ze to poskutkowalo, jak widzial inna nasza reakcje na kupe w majtki i inna na nocnik. Z sikaniem poszlo duzo szybciej, bo juz od jakiegos pol roku sam robi do kibelka (na stojaco, jak tata
). Troche pomieszane to teraz, bo siku tylko na stojaco jak dorosly, a kupe do nocnika bo boi sie usiasc na toalete (ma chyba lekki lek wysokosci).
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
18 listopada 2010, 14:26
No to grauluję, tylko u mnie jest problem trochę innego rodzaju. Sikać sika wszędzie i na różne sposoby - nie robi mu różnicy, kupkę robił i na nocnik i na sedes, aż do jednego razu jak była twarda. tak się zraził że się wstrzymuje teraz. Dietę ma bez zarzutu pod tym kątem, tylko tym wstrzymywaniem robi sobie zatwardzenie i kółko się zamyka.
- Dołączył: 2008-01-21
- Miasto: Inne
- Liczba postów: 12796
18 listopada 2010, 16:36
hej:) podczytuję chwilami wątek po cichu..... :))
Tulip - miałam podobny bardzo problem z robieniem kupy u mojej Hanki, teraz ma skończone 3 lata, siusianie bez problemu, a kupa - problem wielki i nie o to chodziło, że nie wiedziała o co chodzi, bo wiedziała! tylko że ona bała się samego aktu robienia kupy, długo robiła w majtki, bo już chodziła bez pieluch, bez problemu na siku wstała nawet w nocy.... ona po prostu bała się robienia kupy, bo od zawsze ma twarde kupy, potrafi nie robić 4-5 dni, co u niej już bywa normą, doktorka o tym wie.... dlatego Hania boi się kupy, bo jej to ciężko idzie i prawdopodobnie boli..... pierwszy raz kupkę na nocnik zrobiła na 3 dni przed pójściem do przedszkola, uff.. a martwiłam się jak to będzie w przedszkolu...... pierwszy raz to było tak, że pobrudziła majtki tzw "kleksem" i widziałam, że już ją wierci... posadziłam na nocnik mimo krzyku i płaczu, przytrzymałam, głaskałam po nodze, udało się zrobiła kupę i wtedy baaaaardzo się cieszyłam zadzwoniłam od razu do męża, żeby się Hania sama pochwaliła, co zrobiła.... 2 dni później była bardzo podobna sytuacja, a już 3 kupę zrobiła sama nie wiem kiedy, tylko zawołała, że "kiełbaska" jest w nocniku i trzeba wytrzeć dupkę:)))) Także od 3 miesięcy szczęśliwie kupkę robi sama na nocnik, ale niestety problemy natury zatwardzeniowej mamy nadal.... czasem daję jej Duphalac.... jak już 5 dni nie robi, to czopek glicerynowy.... w wakacje tak się zakleszczyła, że przez 2 tygodnie u dziadków kupkę zrobiła tylko 2x i to podczas regularnego dawania Duphalacu.... Także Tulip, mamy podobny problem z tymi kupkami, raczej to natury psychicznej jest, bo robienie sprawia ból i problem, mimo że dziecko mądre dobrze wie, gdzie tę kupkę należałoby zrobić:))) U nas jakoś się to w końcu udało, troszkę siłą, ale warto było znieść te 5 minut płaczu i histerii.....
Słyszałam, że dla Maluchów właśnie niezbyt dobrze jest podawać im pieczywo z pełnego ziarna, że jeszcze jelita nie są do końca przygotowane na trawienie ziarna, słyszałam też, że wbrew pozorom surowe jabłko wcale nie rozwalnia kupki (to akurat powiedziała mi pielęgniarka u pediatry).... bardzo się zdziwiłam i jednym i drugim "odkryciem", dlatego się dzielę takimi infromacjami, bo może coś w tym jest??
Edytowany przez magda0504 18 listopada 2010, 16:48
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
18 listopada 2010, 21:07
A to ciekawe co piszesz o chlebie i jabłku.
Ja też przerabiałam to przytrzymanie na sedesie i się udawało wtedy - to było na początku nauki nocnikowania. Potem było jakiś czas okey z rzadkimi wpadkami, ale ostatnio wpadką jest jak zrobi na nocnik. Mogę z nim siedzieć pół godziny i nic, więc ta metoda póki co nie daje rezultatu. Ehhh, czekam może samo się rozwiąże... jak nie będę naciskać.
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto:
- Liczba postów: 260
18 listopada 2010, 23:03
tulip sorki nie doczytalam wczesniej, myslalam, ze Twoj synek jeszcze nie nauczyl sie.. ale skoro juz robil i nagle przestal to faktycznie tu pewnie chodzi o jakies podloze psychologiczne (nie jestem psychologiem, wiec nie wiem dokladnie). Mysle, ze jak odpuscisz na jakis czas sam do tego wroci. A tak na marginesie czytalam kiedys artykul, ze dzieci w dzisiejszych czasach maja czesto, nawet 5-latki, problemy z kupami, wlasnie z tym, ze boja sie, wstydza i np. nie chca robic gdzie indziej niz w domu.. W tym cos jest, bo ja tez jako dziecko nie zalatwialam sie poza domem, w szkole NIGDY. dlaczego? nie wiem