21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
26 sierpnia 2010, 20:47
Wiesz Aleks, ja zawsze mojemu mówię, że jeść nie musi, a menu będzie układał jak będzie gotował
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
26 sierpnia 2010, 20:55
Chyba kiedyś pytałam Was o to, ale skleroza. Chodzi mi o to kiedy powinna zejść skórka z napletka? Czytałam, że do 2 roku sama zejdzie, ale ostatnio zauważyłam, że Kubas ma pod wieczór czerwonego siusiaka, a dziś po kąpieli poczułam dziwny zapach. Kurcze wystraszyłam się, jutro pójdę do lekarza, może jakieś zapalenie.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
26 sierpnia 2010, 21:01
Wiesz co Kaśku, nie ma jakiegoś dokładnego momentu, mniej więcej dwa lata. Ja do bilansu dwulatka nic nie ruszałam i lekarka odciągnęła wtedy sama. Potem przy okazji przeziębienia T był z Julkiem i mówił pediatrze że mały się często drapie po siusiaku i ona znowu ruszyła i mówiła że lekko przylgnął i żeby w kąpieli 2-3 razy w tygodniu odsunąć. Nie kazała co dzień. Ale powiem ci, że Julek też ma w kółko zaczerwienioną końcówkę i pomaga codzienne smarowanie sudocremem jedynie. A myślałam że jak będzie bez pieluch to problem minie. I sama się zastanawiam co z tym fantem robić. Czasem wydaje mi sie, że on bez pieluchy tam się po prostu drapie i maca bo dotąd nie mógł i sobie podrażnia. Bo to na pewno nie żadne zapalenie.
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
26 sierpnia 2010, 21:14
Uff, trochę mi ulżyło, bo już wertuje strony na necie i w książkach. Faktycznie w dzień Kubas też lata bez pieluchy i od czasu do czasu sobie pociąga za siusiaka mimo, że ma majtki. Raz na jakiś czas próbuje odciągać, ale tylko dziurkę widać. Z zaczerwienieniem się uspokoiłam, ale ten dziwny zapach mnie niepokoi, nie wiem tak jakby z brudu? ale codziennie jest normalnie kąpany i nawet w dzień podmywam mu pupę, nie mam pojęcia.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
26 sierpnia 2010, 21:35
Kasiu,tak jak Tulipek pisze u Domiśka też jest czerwona koncówka,bo targa pisiora.Czasami co kilka dni przy myciu jeszcze odciągnę ale bez stresu,bo za każdym razem jak jesteśmy u Samiego to każe mu sprawdzić pisiorka.
Zapach powiadasz??nie będę się wypowiadać ale może ma jakąś bakterie w moczu.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
26 sierpnia 2010, 21:48
Wydaje mi się że ten zapach to może być jakieś delikatne zanieczyszczenie, resztki moczu w końcówce, trzeba by chyba po każdym sikaniu myć odciągniętą końcówkę aby nie czuć było takiego lekkiego zapaszku :)) Tak mi się wydaje, ale gdyby faktycznie miał zapalenie jakieś to by go bolało i dawałby znać. Ja bym nie szła do lekarza specjalnie. Smaruj ze dwa razy dziennie końcówkę sudocremem. No chyba że w najbliższym czasie nie będziesz przy innej okazji u pediatry to możesz się przejść dla spokojności.
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
26 sierpnia 2010, 22:16
Tulipku masz racje z tym gotowaniem. Ale na szczescie obiad smakowal. (raczej to byla kolacja).
Kasiu ja tez uwazam, ze jakby mial jakies zapalenie to by go pieklo itp. Co deo zapachu to nie wiem. Moj synula to zazwyczaj przy kapieli tarmosi siusiaka. Oj te chlopy :)
Ja jutro mam wolne i mam nadzieje, ze pogoda dopisze. Zamierzam aktywnie spedzic z dzieckiem dzionek. Dzisiaj zaliczylismy plac zabaw po 16:00 i uciekalismy przed deszczem.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
27 sierpnia 2010, 10:29
U nas leje, a ja kolejny dzień w teściową, w pon też mam być. Zaczynam powoli mieć dość, w kuchni kucharek sześć, w lodówce mnóstwo niedojedzonych rzeczy bo każda co dzień MUSI świeże ugotować, to nic że z poprzedniego dnia 5 osób by się najadło. Wytrzymam jeszcze z nimi najwyżej tydzień, choć pewności nie mam... W przyszłą środę zaczynam 39 tydzień, więc właściwie już nie będę musiała leżeć na dupie. Zresztą nic się nie dzieje, żadnych nawet lekkich skurczów przepowiadających. Od środy zaczynam normalnie funkcjonować.
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
27 sierpnia 2010, 13:36
Dziewczynki jesteście kochane. Dziś już nic nie czułam, ale dla spokoju zadzwoniłam, żeby się zarejestrować na wizytę, ale podobno full chorych dzieci i mogła mnie wepchnąć między pacjentami. Dałam spokój, bo wiadomo jak to między kaszlącymi i smarkającymi dzieciakami. Zadzwoniłam jeszcze do znajomej pediatry i podobno taki zapaszek u chłopców może się zdarzać. Mogłam go czuć bardziej intensywnie po "cięższym" jedzeniu. Jakbym czułam go kilka dni to do pediatry, bo może być zakażenie. Tym zakażeniem mnie wystraszyła, chyba zaniosę na wszelki wielki mocz na badanie. Mam nadzieję tylko, że uda mi się siku do pojemnika złapać.
Edytowany przez kaatarzynka 27 sierpnia 2010, 13:36
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
27 sierpnia 2010, 19:53
pogoda do de...a tu taka cisza