21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
4 sierpnia 2010, 23:07
Niby tak, Aleks, ale aż go ściska bo to i owo musi zrobić na podwórku, a tuż po wejsćiu z pracy wręczam mu dziecko. Jak Julka kładziemy to już ciemnawo i komary gryzą. No ale co, się zapłodniło, to się ma za swoje
![]()
.
Ehhh, ten chłop Cwalinki.... Zamiast z dziewczynami jechać to się wygłupia.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
4 sierpnia 2010, 23:09
Ja też z Julkiem ostatnie trzy miesiące spałam na siedzącą. Makabra... Plecy po takich nocach mnie strasznie bolały. Teraz nie jest tak źle, ale jak idę na górę to zawsze trochę mleka zabieram ze sobą, bo potem nie chce mi się latać. I też się trochę wyżej układam.
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
4 sierpnia 2010, 23:21
Tulipku jsa ostatnie 3 miesiace mialam bezsenne. Do 2-3 siedzialam przed tv lub krzyzowka, a o 7:00 wstawalam do pracy. I sama nie wiem skad mialam tyle energii.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
4 sierpnia 2010, 23:27
Bo się organizm szykował na ekstremalne sytuacje i nieprzespane noce po urodzeniu dziecka. Ja też teraz siedzę po nocach zamiast spać, właśnie mi bułeczką kończą wyrastanie. Tak naprawdę to jak się położę za wcześnie i nie jestem bardzo zmęczona to mi wszystko przeszkadza, drażni i usnąć nie mogę. A taka padnięta to jakoś łatwiej zasypiam. Jeszcze jest kwestia kto pierwszy - ja usnę, czy zgaga przyjdzie :))
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
4 sierpnia 2010, 23:29
Spróbuj pic len, okropny, bez smaku ale mi pomagal.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
4 sierpnia 2010, 23:44
Póki co mleczko działa... W razie czego len też mam w domu. Choć przyznam że pierwsze słyszę.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
5 sierpnia 2010, 00:03
Bułeczki upieczone, znikam spać. Baj!
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
5 sierpnia 2010, 08:12
witam,ja wczoraj padłam jak kawka.U nas pogoda do de..pochmurno i wiatr wieje
Kasiu,jakie te bułeczki robiłaś???
Miłego dnia!
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
5 sierpnia 2010, 09:31
Witam
U nas nocka ok, chociaz ja spalam niespokojnie. Dzisiaj z kolezanka jedziemy na zalkupy, wieczorem aerobik w wodzie a jutro babski wieczor.
Rosol juz wstawilam. Po zakupach ogarne chalpke, bo teraz nie mam sily.