21 kwietnia 2009, 15:04
witam wszystkie mamusiowe vitalijki, postanowiłam otworzyć ten temat abysmy mogły się wspierać w trudach macierzyństwa i służyć radą.
Mam na imie Kasia, jestem mamą 7 miesięcznej Jowitki.
Obecnie kończe studia na dwóch kierunkach. bronie się w czerwcu i lipcu :D
zapraszam wszystkich chetnych
- Dołączył: 2010-03-26
- Miasto: nad jeziorkami
- Liczba postów: 21831
27 maja 2010, 07:09
ASiek0106.. paranoja :( co?
faceci to ja nie wiem co w głowach mają... pustkę..
a im starszy tym gorzej dziwaczeje..
kobiety tak nie dziwaczeją :/
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
27 maja 2010, 08:58
Hej mamuśki.
Ja wczoraj wieczorową porą zabrałam się za jazdę na bajku. O jeżu, normalnie pierwsze 15 minut to było "uwaga jadę!!!". Później jakoś poszło, ale chyba nigdy nie porwę się na jazdę z Kubasem w foteliku. Wróciłam do domu jak po motocrossie, gadowaty stwierdził, że mogłam od razu na myjke jechać ;). Dziś dupsko oj boli.
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
27 maja 2010, 09:25
hej kobietki,
co do mojego tescia to on wcale nie jest taki stary ma 43lata ale juz mi sie nawet nie chce wszystkiego komentowac,bo dziewczyny wiedza o co chodzi
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
27 maja 2010, 09:52
Witam mamusie.
U nas dzisiaj brzydko. Pada i tylko 9 stopni. brrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr
Na 11:10 mamy wizyte u pediatry. Potem jedziemy na kawe do angielskich znajomych. (starsze malzenstwo- ona typu Pani Bukiet czy cos tam - z tego ang serialu) Ale sa kochani. Traktuja mnie jak wnuczke, poniewaz nie maja wnukow.
Co do nocki............ Przed 3:00 wyladowalam u Hubcia, ktory pospal do 5:45. Ja juz sie nie dziwie, przeciez to normalna godzina u niego. A ja nie moglam dzisiaj oczu otworzyc. Do tej pory chodze jakas zamulona. To przez ta pogode.
- Dołączył: 2009-10-23
- Miasto: tam gdzie szczescie istnieje
- Liczba postów: 1733
27 maja 2010, 09:53
Asiu mlodegoo masz tescia.
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
27 maja 2010, 10:38
Kasiu aż mnie pupa zabolała od Twych opowieści, pamiętam jak z Sebą postanowiłam jeździć na rowerze na działce... wybraliśmy się do sklepu, do którego rowerem można dojechać w 0,5 h, a my wyjechaliśmy o 11 a wróciliśmy o 20, bo się zgubiliśmy
![]()
... ale mnie wtedy bolały moje cztery litery... na maksa
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Wyspy Szczęścia
- Liczba postów: 5433
27 maja 2010, 12:22
tesciu mlody,tesciowa tez ale...eh....wiecie o co chodzi:P
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
27 maja 2010, 12:56
Kasia nie odwazyłabym się, bo ze mnie hmm, nie wiem jak to ująć ...taki obesraniec rowerowy. Myślałam, że trochę mi przeszło po latach , haha. ale mam np. pełne gacie jak zjezdzam z górki (jadę na ostrym hamulcu, a na tylko przedni mam sprawny ;) ) jak jest wąska ścieżka to modlę się w duchu, zeby nie wjechać w przechodzących obok ludzi( a tak się zdarzało). No wiesz u mnie masa takich "dziwnych przypadków Katarzyny"
![]()
Kiedyś jak wybraliśmy się z gadowatym w dłuższą trasę i kawałek mieliśmy przejechać szosą to ja tak się wystraszyłam jadącego obok TIRA, że spadłam z roweru i wpadłam w rów (wiecie takie delikatne co są przy drodze). Matko i córko mało mi serce z klatki nie wyskoczyło, miałam uraz chyba pół roku do jazdy w ruchliwych miejscach.
- Dołączył: 2008-03-20
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 7287
27 maja 2010, 13:00
Kurczaki a mi Kubusiński rozwalił plan dnia. Mieliśmy być teraz na spacero-zakupach, a młody chrapie w najlepsze. Trochę mu sie przestawiło, bo dziś (dacie wiarę ;D) spał do 8.15. Mam na po 16 do fryca i chyba zakupy zostawię chłopakom do zrobienia.