Temat: Blada kreska - jednak ciąża.

Zakładam ten wątek, żeby poinformować wszystkie te, które mi gratulowały, że miały rację i jestem w ciąży.

Piszę również dlatego, że muszę się komuś wygadać, a w obecnej sytuacji nie mogę porozmawiać z nikim z mojego otoczenia...
Otóż przeliczyłam się bardzo i okazało się, że tylko ja cieszę się, że jestem w ciąży, a mój chłopak chce, żebym poddała się aborcji (która jest legalna i nawet darmowa (!!!) w naszym kraju). Jego jedynym argumentem jest to, że to nie jest odpowiedni moment i dziecka nie było w planach. Jest mi to ciężko zrozumieć, bo mamy dobrą sytuację materialną, własne mieszkanie i nie jesteśmy też gówniarzami...

Przeraża mnie to, jak łatwo przychodzi mu namawianie mnie do usunięcia ciąży... Dla mnie to straszne i okrutne i nawet przez myśl by mi nie przeszło, że kiedyś przyjdzie mi to rozważać... Jakkolwiek sprawa zostanie rozstrzygnięta, nie wiem, czy będę chciała dalej być w tym związku, bo bardzo się zawiodłam i nie wiedziałam, że mój chłopak jest tak nieodpowiedzialny i niedojrzały...

Dodam jeszcze, że samej byłoby mi bardzo ciężko, bo nawet moi rodzice mieszkają w Polsce, a ja niestety tutaj.

Co wy, dziewczyny i kobiety, zrobiłybyście na moim miejscu?
Czy istnieją jakieś argumenty, żeby przekonać chłopaka do zmiany zdania?

Kali833 napisał(a):

Furious napisał(a):

Dziabaducha ja wiedzę, że ty masz ogromny kompleks. Pewnie w podświadomości pragniesz dziecka ale twój chłop tak ci wyprał mózg, że jak mantrę powtarzasz "nie chcę dziecka, wyskrobię sobie jak tylko zajdę w ciąże". To, że cały czas mówisz o tym, że nie chcesz dzieci, świadczy o tym jak bardzo sobie to wmawiasz i chcesz aby stało się to prawdą. Może za 20 lat uświadomisz sobie jaka jest prawda... albo jak cie ten twój już rzuci.
Boze jakie to ograniczone i zasciankowe myslenie..Czyli jesli kobieta nie chce miec dzieci tzn.ze jest z nia nie tak?Ze powinna isc do psychologa?Bo sobie wmawia niechęc do dziecka?Wrzucanie wszystkich do wora"nie jestes z nami to jestes zla" jest dowodem na to jak ograniczone jest czyjeś myślenie.


Nie chodzi o to, że są kobiety które nie chcą lub nie powinny miec dzieci. Ale chodzi o Agunię, która ciągle o tym krzyczy na forum. Wiekszość kobiet chce dzieci, bo taka jest natura. Te które nie chcą, też są ok. Taki ich wybór, konieczność lub po prosu poglądy.

Tak jak niechetnie czytałabym ciagle historie laski, która jest wielodzietna i opisuje na forum wciąż te same argumenty i namawia innych do SWOJEGO JEDYNEGO i SŁUSZNEGO punktu widzenia. Tak samo mierzi już opisywanie historii dlaczego dzieci są BE.

Pasek wagi

dziabaducha napisał(a):

moj facet sam sobie poprasuje, posprzata. nawet ja siedze na forum i on nie marudzi ze mam wziac odkurzacz i sam odkurza a jesli urodze to nie bedzie mnie traktowal jak zamiataczki i do przewijania pieluch. zazwyczaj facet idzie robic na rodzine a ona zajmuje sie dzieckiem praniem i podstawia obiadek(poczytaj watki kobiet ktore urodzily. ostatnio laska nie mogla wygospodarowac czasu na cwiczenia bo mam dom i dziecko na glowie) wiec trafilas jak gownem w plot

Niekoniecznie, Agusiu. My oboje pracowalismy i pracujemy na rodzine:-) Wszystko da sie pogodzic:-)

MadameMargaret1987 napisał(a):

Kali833 napisał(a):

Furious napisał(a):

Dziabaducha ja wiedzę, że ty masz ogromny kompleks. Pewnie w podświadomości pragniesz dziecka ale twój chłop tak ci wyprał mózg, że jak mantrę powtarzasz "nie chcę dziecka, wyskrobię sobie jak tylko zajdę w ciąże". To, że cały czas mówisz o tym, że nie chcesz dzieci, świadczy o tym jak bardzo sobie to wmawiasz i chcesz aby stało się to prawdą. Może za 20 lat uświadomisz sobie jaka jest prawda... albo jak cie ten twój już rzuci.
Boze jakie to ograniczone i zasciankowe myslenie..Czyli jesli kobieta nie chce miec dzieci tzn.ze jest z nia nie tak?Ze powinna isc do psychologa?Bo sobie wmawia niechęc do dziecka?Wrzucanie wszystkich do wora"nie jestes z nami to jestes zla"
nie gdy nie chce, tylko gdy pieprzy na prawo i lewo, że się pójdzie wyskrobać. to jest co najmniej dziwne. jeszcze nie zaszła, więc po kiego grzyba o tym gada? najpierw niech ktoś zaciąży a potem mówi. widzę, że takie "światłe" osoby to tylko z Częstochowy ;Ddo autorki:  Gratuluję :) Jak facet nie zmieni zdania to kopnij go w zad, bo potraktował Cię jak pierwszą lepszą, którą zapłodnił na dyskotece, a nie jak kobietę z którą jest i którą kocha. 


Mieszkam w ok.Czestochowy i to  tylko   przez chwile bo pochodze z Wroclawia ale gratuluje ograniczenia w myśleniu i wydawania opinii o kims  na podstawie tego z jakiego miasta pochodzi:)
Pasek wagi

Kali833 napisał(a):

Furious napisał(a):

Dziabaducha ja wiedzę, że ty masz ogromny kompleks. Pewnie w podświadomości pragniesz dziecka ale twój chłop tak ci wyprał mózg, że jak mantrę powtarzasz "nie chcę dziecka, wyskrobię sobie jak tylko zajdę w ciąże". To, że cały czas mówisz o tym, że nie chcesz dzieci, świadczy o tym jak bardzo sobie to wmawiasz i chcesz aby stało się to prawdą. Może za 20 lat uświadomisz sobie jaka jest prawda... albo jak cie ten twój już rzuci.
Boze jakie to ograniczone i zasciankowe myslenie..Czyli jesli kobieta nie chce miec dzieci tzn.ze jest z nia nie tak?Ze powinna isc do psychologa?Bo sobie wmawia niechęc do dziecka?Wrzucanie wszystkich do wora"nie jestes z nami to jestes zla" jest dowodem na to jak ograniczone jest czyjeś myślenie.Znam osobiscie pare kobiet w roznym wieku ktore nie maja dzieci,z roznych powodow ale glownie dlatego ze wiedzialy  ze rola matki to nie dla nich i wiem ze sa szczesliwe,ze spelniaja sie w takim zyciuA dla Was kobieta ktora nie chce miec dzieci= psychiczna ktora powinna sie leczyc.Leczyc to  by sie trzeba bylo raczej z szufladkowania ludzi i nagonki an kazdego kto jest inny.Jak to moj luby powiedzial-lepiej  zeby taka kobieta nie decydowala sie na dziecko niż miałaby byc zła matka.Samo urodzenie nie gwarantuje ze  nagle z  niecheci do dzieci zrodzi sie milosc.Jest od cholery przykladow(pomijajac te  ekstremalne)gdzie kobieta  decyduje sie na dziecko pod przymusem,naciskiem spoleczeństwa,rodziny it.. a potem nie potrafi byc dobra matka.Nie robi dziecku krzywdy fizycznej ale poprostu nie ma macierzynskich uczuc.

Oczywiście ,że nie.
Kobieta nie pragnąca posiadania dziecka, to normalna kobieta.
Ale kobieta ,która nie chce dziecka i traktuje jak najgorsze śmiecie kobiety ,które mają/chcą mieć dzieci to ma coś nie tak z głową.
Jakoś nie zauważyłam, żebyś Ty wyzywała matki , dzieci.
Potrafisz wyrazić swoje zdanie jak normalny człowiek, a Agusia niestety ma coś z deklem, taka prawda.
Pasek wagi
 Ja przedwczoraj z moim dzieckiem strasznie się napracowałam, leżąc na plaży i kąpiąc się, grając w karty i wcinając frytki z budki :)
Cudownie, prawda?To jest bajka.Ja w tym tygodniu się napracuję w gdańskim zoo, będę musiała dźwigać kamerę i aparat he he i kręcić filmy, robić zdjęcia.... Ahhhh kurdę, muszę zregenerować siły.Agusia i bez dziecka sobie nie popływa w morzu i nie zje nadmorskich lodów ;-))


No to faktycznie masakra. Na dziś planujemy z kolei wypad do zoo lub ogrodu botanicznego. Z tym, że ja mam łatwiej niż Ty, bo mój sam robi zdjęcia i dzwiga aparat. Warto było się namęczyć przy przewijaniu teraz mam darmową siłę roboczą. Nawet czasem mi Młody pomoże zakupy zrobić. Albo i śmieci wyrzuci
Pasek wagi

Kali833 napisał(a):

MadameMargaret1987 napisał(a):

Kali833 napisał(a):

Furious napisał(a):

Dziabaducha ja wiedzę, że ty masz ogromny kompleks. Pewnie w podświadomości pragniesz dziecka ale twój chłop tak ci wyprał mózg, że jak mantrę powtarzasz "nie chcę dziecka, wyskrobię sobie jak tylko zajdę w ciąże". To, że cały czas mówisz o tym, że nie chcesz dzieci, świadczy o tym jak bardzo sobie to wmawiasz i chcesz aby stało się to prawdą. Może za 20 lat uświadomisz sobie jaka jest prawda... albo jak cie ten twój już rzuci.
Boze jakie to ograniczone i zasciankowe myslenie..Czyli jesli kobieta nie chce miec dzieci tzn.ze jest z nia nie tak?Ze powinna isc do psychologa?Bo sobie wmawia niechęc do dziecka?Wrzucanie wszystkich do wora"nie jestes z nami to jestes zla"
nie gdy nie chce, tylko gdy pieprzy na prawo i lewo, że się pójdzie wyskrobać. to jest co najmniej dziwne. jeszcze nie zaszła, więc po kiego grzyba o tym gada? najpierw niech ktoś zaciąży a potem mówi. widzę, że takie "światłe" osoby to tylko z Częstochowy ;Ddo autorki:  Gratuluję :) Jak facet nie zmieni zdania to kopnij go w zad, bo potraktował Cię jak pierwszą lepszą, którą zapłodnił na dyskotece, a nie jak kobietę z którą jest i którą kocha. 
Mieszkam w ok.Czestochowy i to  tylko   przez chwile bo pochodze z Wroclawia ale gratuluje ograniczenia w myśleniu i wydawania opinii o kims  na podstawie tego z jakiego miasta pochodzi:)

a no dziękuję :D
nie załapałaś żarciku to ja mogę ci pogratulować czego innego. 
nie masz argumentów na to co napisałam wcześniej, więc od razu czepiasz się tego na co potrafisz odpowiedzieć?:D
i co myslicie ze jak napiszecie ze dzieci sa kochane to pojde urodzic i pokocham je? naiwne.
Ano potrafie chociaz wg jednej uzytkowniczki   cos ze man nie tak  bo przypadkiem mieszkam w okolicy  Częstochowy wiec  jesli chcecie sie czepiac to powinnyscie sie odniesc rowniez  to kretynskiego myslenia MadameMargaret ktora wydaje opinie na podstawie tego  kto z jakiego miasta pochodzi ,jak widac dla niej jest to glowny argumement
Pasek wagi

dziabaducha napisał(a):

i co myslicie ze jak napiszecie ze dzieci sa kochane to pojde urodzic i pokocham je? naiwne.

tak, myślimy. siłą cię zapłodnimy, przywiążemy na czas ciąży do łóżka, zebyś nie mogła pójść i usnąć ;

Ano potrafie chociaz wg jednej uzytkowniczki   cos ze man nie tak  bo przypadkiem mieszkam w okolicy  Częstochowy wiec  jesli chcecie sie czepiac to powinnyscie sie odniesc rowniez  to kretynskiego myslenia MadameMargaret ktora wydaje opinie na podstawie tego  kto z jakiego miasta pochodzi ,jak widac dla niej jest to glowny argumement

nie kompromituj się, bo teraz widać jaka żałosna jesteś. nie potrafisz odpowiedzieć na argument to się czepiasz ch wi czego. żegnam,mnie tracę czasu na dyskusje z takimi ludźmi ;]

Nie rób nic, czemu jesteś przeciwna, tylko dlatego, żeby zadowolić chłopaka. Przecież to nie jest błaha sprawa, a pewnie najpoważniejsza decyzja w Twoim życiu.
Może to taka jego pierwsza reakcja, głupie zachowanie podyktowane emocjami? Jak wszystko przemyśli, porozmawiasz z nim poważnie, może zmieni zdanie?
To musi być strasznie ciężkie i sama nie wiem, czy chciałabym być ze swoim facetem, jeśli zachowałby się w ten sposób... Pewnie nawet, jeśli zmieniłby zdanie, nie potrafiłabym na niego patrzeć tak samo, jak wcześniej.

Gratuluję i oby wszystko skończyło się szczęśliwie. Powodzenia :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.