- Dołączył: 2012-04-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 137
27 kwietnia 2012, 11:45
Kochane... po jakim czasie zdecydowałyście się na drugie dziecko? mój synek ma 20 miesięcy, a nie dawno dowiedziałam się, że jestem w ciąży.
Obawiam się trochę czy to nie za krótki czas i czy dam radę z dwójką. Jak to było u Was?
27 kwietnia 2012, 12:00
wiem co piszę. i nie zazdroszczę ani nie gratuluję, bo nie ma czego.
dziecko powinno się mieć w wieku kiedy jest się w stanie na nie zarobić i utrzymać.
a taka mała różnica pomiędzy dziećmi nie jest dobra, bo to starsze zapewne będzie czuło się odrzucone.
27 kwietnia 2012, 12:02
MadameMargaret1987 napisał(a):
i masz 21 lat ? ładnie sobie ułożyłaś... w tym wieku 2 dzieci:/
Przestań ok? co cię to obchodzi ile ona ma lat, nie każda dziewczyna pragnie uczyć się do 25 roku życia a później całe życie spędzać na pogoni za awansem.
Dasz sobie radę, na początku pewnie będzie ciężko. Moja babcia zaszła w ciążę właśnie z drugim dzieckiem po 20 miesiącach od porodu. Miała dwójkę dzieci na głowie, i budowę domu, a później jeszcze pracę. Jakoś to będzie:) Niektórzy mają na raz trojaczki i dają radę :) Pozytywne nastawienie:) Nie zawsze wszystko musi być idealnie posprzątane ważne żebyś była dla nich :)
- Dołączył: 2012-04-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 137
27 kwietnia 2012, 12:03
tak mam 21 lat i co z tego? w czerwcu wychodzę za mąż, kocham mojego synka, jestem z cudownym facetem. Swoje się wybawiłam i nadal bawić się mogę :) Ludzie dziecko to nie koniec świata nawet w młodym wieku to wielkie szczęście, że jest zdrowe i przyszło na świat, nawet teraz gdy mieliśmy jedno dziecko moja mama chętnie zostaje żebyśmy mieli trochę czasu dla siebie i poszli gdzieś na imprezę czy czy cokolwiek. Teraz jest taki śmieszny stereotyp, ludzie mają po 30 lat i wtedy decydują się na dziecko i nagle okazuje się że mieć nie mogą, bo zawsze co innego było ważniejsze :)
Edytowany przez uglyeve 27 kwietnia 2012, 12:07
27 kwietnia 2012, 12:04
w wieku 22 lat miałam już trójkę dzieci. I żyję.
Co kogo to obchodzi
- Dołączył: 2010-06-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3539
27 kwietnia 2012, 12:06
Madame... to jest Twoje zdanie i piszesz to co TY myślisz i co dla CIEBIE byłoby dobre, a koleżanka jest inna :) Co do odczuć jakie przeżywa dziecko... to chyba nie od różnicy wieku zależy ale w dużej mierze od podejścia rodziców i tego czy będą takiemu maluchowi dużo tłumaczyć. Zazdrość jest nieunikniona- tak myślę ale z czasem się raczej zmniejsza, a odrzucenie? Hmmm, jeśli jest spełnione wszystko to, co opisałam powyżej wydaje mi się, że nie dojdzie to tego typu emocji.
27 kwietnia 2012, 12:08
uglyeve napisał(a):
tak mam 21 lat i co z tego? w czerwcu wychodzę za mąż, kocham mojego synka, jestem z cudownym facetem. Swoje się wybawiłam i nadal bawić się mogę. Ludzie dziecko to nie koniec świata nawet w młodym wieku, nawet teraz gdy mieliśmy jedno dziecko moja mama chętnie zostaje żebyśmy mieli trochę czasu dla siebie i poszli gdzieś na imprezę czy czy cokolwiek. Kiedyś w tym wieku ludzie rodziny zakładali teraz jest taki śmieszny stereotyp, ludzie mają po 30 lat i wtedy decydują się na dziecko i nagle okazuje się że nie mogą...
Dokładnie. Ważne że mama pomaga, moja mama mnie urodziła jak miała 22 lata, nic jej nie uciekło, jak chcieli iść na imprezę to zostawała ze mną babcia. Młodzi rodzice są spoko ;p Moje koleżanki których mamy miały po 28-30 lat nie mają takiego kontaktu z mamą jak ja mam. Normalnie mogę z nią pogadać jak koleżanka, o wszystkim, zaczynając od seksu a kończąc na alkoholu. Dodam że byłam wpadką, i jakoś nigdy mi niczego ie brakowało ani nigdy nie odczułam że jestem niechciana czy coś. Bez sensu takie gadanie, że za młoda...;/
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
27 kwietnia 2012, 12:08
uglyeve napisał(a):
tak mam 21 lat i co z tego? w czerwcu wychodzę za mąż, kocham mojego synka, jestem z cudownym facetem. Swoje się wybawiłam i nadal bawić się mogę. Ludzie dziecko to nie koniec świata nawet w młodym wieku, nawet teraz gdy mieliśmy jedno dziecko moja mama chętnie zostaje żebyśmy mieli trochę czasu dla siebie i poszli gdzieś na imprezę czy czy cokolwiek. Kiedyś w tym wieku ludzie rodziny zakładali teraz jest taki śmieszny stereotyp, ludzie mają po 30 lat i wtedy decydują się na dziecko i nagle okazuje się że nie mogą...
no dobra, ale nie mów, ze z dzieckiem i bez dziecka to to samo, bo wcale nie prawda;)
a co do różnicy wieku: dacie radę. jak masz pomoc ze strony mamy i ze strony faceta to spokojnie sobie poradzisz. będzie cieżko, no ale przy jedym dziecku też łatwo nie było. ja dziecka nie mam, ale między mną i moim bratem są dwa lata różnicy, w mojej rodzinie też rak jest, że między dziećmi są 2-3 lata różnicy i mamusie nie narzekają;)
27 kwietnia 2012, 12:10
MyObssesion napisał(a):
Madame... to jest Twoje zdanie i piszesz to co TY myślisz i co dla CIEBIE byłoby dobre, a koleżanka jest inna :) Co do odczuć jakie przeżywa dziecko... to chyba nie od różnicy wieku zależy ale w dużej mierze od podejścia rodziców i tego czy będą takiemu maluchowi dużo tłumaczyć. Zazdrość jest nieunikniona- tak myślę ale z czasem się raczej zmniejsza, a odrzucenie? Hmmm, jeśli jest spełnione wszystko to, co opisałam powyżej wydaje mi się, że nie dojdzie to tego typu emocji.
jedyna, która potrafi normalnie odpowiedzieć :)
chodzi mi o to, że kobieta powinna pracować i mieć ustabilizowane życie finansowe, żeby nie liczyc na faceta, bo wiadomo jak z facetami. może zdradzić, może odejść. i wtedy jeśli nie ma się wykształcenia ani pracy to się zostaje na lodzie. dlatego mnie dziwi 2-jka dzieci w tym wieku. Nie mam nic do tego, ale nie życzę autorce, żeby później musiała się martwić o pewne rzeczy.
A różnica między dziećmi najlepsza jest 5 lat. Pamiętam jak mojej siostrze się urodziło dziecko i wszyscy koło niego skakali a odwrócili się od kota. Kot cierpiał i zdziczał, więc nie wyobrażam sobie jak to drugie dziecko miałoby poczuć się odrzucone, bo to chyba oczywiste, że noworodkowi poświęca się więcej czasu.
- Dołączył: 2012-04-27
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 137
27 kwietnia 2012, 12:13
madame : wydaje mi się że jesteś zakompleksioną starą panną, która chyba nie ma nikogo i dla której praca i własna wygoda to najważniejsza rzecz na świecie. Utrzymanie mamy mój przyszły mąż zarabia, ja nie musze i wystarcza nam na wszystko.