- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Jakiś
- Liczba postów: 672
25 kwietnia 2012, 15:56
.........................
Edytowany przez marciaz24 23 maja 2012, 09:35
- Dołączył: 2012-02-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 13239
25 kwietnia 2012, 15:59
Tak samo było w przypadku mojej cioci. Moze niech babcie i ciocie poświęcają duzo czasu małej. Porozmawiaj z bratowa
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
25 kwietnia 2012, 16:02
To 'najgorsza' roznica wieku miedzy rodzenstwem... Sadze, ze robia zle ze ja wykluczaja bo w ten sposob ucza ja wlasnie zazdrosci i zlosci wobec braciszka... No ale coz.. Ty mozesz jedynie rodzicom sprawe naswietlic bo sama nie jestes rodzicem i nawet jezeli bedziesz mala traktowac z miloscia i czuloscia to jej rodzicow nie zastapisz.
- Dołączył: 2006-12-27
- Miasto: Moje
- Liczba postów: 2585
25 kwietnia 2012, 16:05
Chcieć to móc wiadomo ze nie można już poświęcić małej 100%
wolnego czasu ale angażować ją we wszystko, nawet przy zwykłej zmianie
pieluszki i mówić że dobrze że chłopiec(nie wiem jak ma na imię) ma taką
kochaną siostrę. Może Twój brat z żoną potrzebują jeszcze czasu żeby
przyzwyczaić się do nowej sytuacji ale z drugiej strony zostawić małą tak sobie
bo po co na zakupach dwójka dzieci :/ to
też nie zupełnie w porządku. W końcu chyba zdawali sobie sprawę że właśnie mała
będzie potrzebowała jeszcze więcej troski niż do tej pory. Do jej królestwa
wkroczył nowy wróg któremu rodzice non stop poświęcają swoją uwagę wiec nie
dziwię się ze zaczyna być agresywna tylko pewnie w takich sytuacjach ktoś zwraca
na nią uwagę.
25 kwietnia 2012, 16:06
U mojej siostry było podobnie, też dziewczyna i nowo urodzony braciszek. Wiadomo roboty więcej przy maluszku i mała była bardzo zazdrosna. Siostra z mężem na zmianę zajmowali się małą i brała czynny udział w opiece nad braciszkiem. Przy przewijaniu podawała pieluszki, puderki, kremiki, przy kąpaniu pozwalali jej umyć mu brzuszek, jak siostra karmiła to małą zajmował się szwagier, a jak mały spał to siostra poświęcała ten czas małej. Wiadomo że musieli dzielić się obowiązkami nie tylko przy dziecku ale i domowymi. Małej ciągle tłumaczyli że maluszkiem trzeba się bardziej opiekować bo nie potrafi mówić, siedzieć itp. Z czasem się uspokoiła i przestała małemu dokuczać.
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
25 kwietnia 2012, 16:13
laura930 napisał(a):
Tak samo było w przypadku mojej cioci. Moze niech babcie i ciocie poświęcają duzo czasu małej. Porozmawiaj z bratowa
To nie jest wyjście z sytuacji.
Dzieckiem powinni się zając rodzice a nie dziadkowie,ciocie itd.Mogą pomóc od czasu do czasu ale nie wyręczać.
Wracając do tematu jeśli matka będzie odsuwała starsze dziecko i na nie wiecznie krzyczeć to mała będzie agresywna do braciszka.
Jednemu i drugiemu dziecku trzeba poświęcić tyle samo uwagi.
Mama powinna angażować córę do pomocy (poczuję się wtedy taka potrzebna).Np .Niech wybierze kolor śpiochów które dziś maluszkowi ubierzemy,niech napełni wanienkę wodą itd itp.
A kiedy maluch śpi niech z córą mama się pobawi,poczyta książkę.
25 kwietnia 2012, 16:48
Jeśli mama krzyczy na starszą córkę i wyrzuca ją z pokoju to ta mała będzie coraz częściej biła brata i mu dokuczała bo ma do głowy wbite że odrzucili ją na korzyść brata.
Tak jak napisała Pyzia1980, niech dziewczynka angażuję się w wybór ubranek dla brata, niech rozkłada kocyk dla niego.
Sama mam dwie córki, jedna ma 19 miesięcy, a młodsza ma 3 miesiące. Starsza na początku wybuchała agresją, nie chciała do mnie podejść, odwracała się do mnie plecami gdy karmiłam młodszą, a ją wołałam. Ale teraz już jest dobrze, a pomogło własnie to co pisałam wyżej. Starsza córka pomagała wybierać ciuszki dla małej, przykrywała mała kocykiem. A jak młodsza spała to ja brałam starszą i czytałam jej, bawiłam sie z nią, karmiłam czy szłam na zakupy. Jak ja nie mogę spędzić czasu ze starszą bo młodą karmię lub przewijam to mąż mój zajmuje sie starszą. Od narodzin kąpie ją, teraz usypia i zabawia.
Muszą koniecznie coś z tą sytuacją zrobić bo dziewczynka może krzywde zrobić bratu jak rodzice nie będą widzieć i może dojść do tragedii.
- Dołączył: 2006-07-04
- Miasto: Lolin
- Liczba postów: 14781
25 kwietnia 2012, 22:48
To przykre, dziecko nie dość że trochę za małe na rodzeństwo, to jeszcze tak potraktowane. Każdą różnicę wieku można tak poprowadzić, żeby dzieci nie cierpiały, ale tu nawet chęci nie widać. Żadna babcia ani ciocia nie zastąpi rodziców, dziecku krzywdę robią na cale życie tak naprawdę. U mnie jest 2,5 roku różnicy, bardzo sobie chwalę, ale mimo że synek właściwie dopiero zaczynał mówić pierwsze słowa kiedy córka się urodziła, to byl na tyle duży że dał się przygotować. Potem we wszystkim nam towarzyszył, a jak miał fazy że leży i kopie nogami, chce smoczka albo mleko z butelki kiedy mała pije z cyca - to akceptowaliśmy to, szybko mu przeszło. My nigdy dzieci nie podrzucaliśmy nikomu, nawet w kinie nie byliśmy od urodzenia synka, wiem, ze to też może niezdrowo, ale jakoś mamy takie poczucie, że skoro decydowaliśmy się na dziecko to ze wszystkimi konsekwencjami. Teraz mały ma 4 latka i spokojnie by już zrozumiał gdzie i dlaczego idziemy sami, także to wcale nie trwa tak długo, córcia ma półtora roku i jeszcze mocno się mnie trzyma, ale ja to rozumiem i wiem niestety, że jeszcze mała chwila a przestanie się na mnie tak oglądać i będzie potrzebowała coraz więcej wolności, także korzystam póki czas.
Tutaj widzę póki co jedno rozwiązanie, prezent od nowego braciszka na powitanie siostry, zaangażowanie w opiekę, ew. lala którą mala będzie się zajmowała jak rodzice braciszkiem, rozmowy, przytulanie itd., no ale nic się nie zmieni póki rodzice nie zrozumieją, jak źle postępują.
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1089
26 kwietnia 2012, 15:15
Bardzo źle robią odrzucając pierwsze dziecko na korzyść drugiego, dziewczyny dobrze napisały co należy zrobić, żeby nie było gorzej.
Ktoś im musi otworzyć oczy i powinnaś chyba to zrobić Ty autorko, dlatego że dostrzegasz ten problem, nie wiem, może daj im do przeczytania ten wątek. Małej potrzeba dużo miłości, ciepła, zainteresowania itp wiem co mówię ;), bo sama mam dwóch synów z 2 letnią różnicą i też przez to przechodziliśmy.