Temat: Ciąża w młodym wieku.

Witam :) Zastanawiam się co sądzicie o ciąży w wieku 16, 17,18 lat? A może są tu takie dziewczyny? 
 Ja często widuję takie młodziutki przyszłe mamy i się trochę dziwię. Jestem w podobnym w wieku i jakoś nie wyobrażam sobie zostania mamą.
W sumie nie uważam, że jest w tym coś złego (tzn. wiem, że to za wcześnie). Oczywiście jeśli jest to wpadka, a nie że za rok kolejny dzidziuś itd. 
Nie wyśmiewam się z nich, staram się zrozumieć, ale szczerze powiedziawszy bardzo im współczuje. Nie koniecznie dzidziusia, ale bardziej rezygnacji z niektórych rzeczy, planów, marzeń. Dziecko to nie choroba, dzisiaj młode mamy mogą robić wszystko, ale nie oszukujmy się - i tak jakieś zmiany zachodzą w życiu takiej dziewczyny.
Nie wszystkie mogą skończyć szkołę, niektórych opuszcza chłopak, często są odrzucane przez środowisko itp.
Zastanawiam się co one muszą przeżywać, jak szybko godzą się z ciążą? 
Myślicie, ze jeśli taka dziewczyna wróci do szkoły po porodzie to odzyska kontakt z rówieśnikami ?
A jak to jest z takimi dziewczynami w waszym środowisku?
Pasek wagi

weakstrongwill

ja teraz w wieku 32 lat,latam z pieluchami;)
 Ale mam też odchowanego syna, lat 8...
Nadal nie rozumiem dziewczyn, które tak szybko decydują się na współżycie.
Bo wpaść można w każdym wieku.
Ciężko jest pogodzić pracę z dzieckiem, a co dopiero naukę z dzieckiem...

argumenty o pieniądzach są żenujące. kobiety i po 30 są utrzymankami własnych meżów, bo muszą siedzieć z dzieciakiem i pracować nie mają jak albo im się nie chce. też nie są w stanie utrzymać swojego bachora. mnie nie interesuje kto w jakim wieku rodzi. jego życie, jego sprawa. przy okazji: ile jest niewykształconych, niezaradnych życiowo, będących na utrzymaniu faceta kobiet po zawodówkach czy ogólniakach? ile jest dziewcząt rodzących w młodym wieku, które skończyły studia i są całkowicie niezależne? i jednych i drugich jest sporo, więc nie od wieku pewne rzeczy zależą. 
nie współczuję, nie podziwiam, ponoszą konsekwencje własnych decyzji, sex w młodym wieku, brak zabezpieczenia, nieodpowiedzialny partner, wiele osób współczuje rodzicom nastoletnich matek - czego? że nie rozmawiali z dzieckiem o sexie, zabezpieczeniach, w ogóle o życiu? że pozwalali latać na dyskoteki, rozpuszczali je, a nie wychowywali? ponoszą równą odpowiedzialność za ciążę ich dziecka, bo nie upilnowali go, nastolatkiem też trzeba się zajmować, tylko w inny sposób niż niemowlakiem, to że samo chodzi i nie trzeba go karmić nie oznacza że jest już dorosły i wie jak postępować...
jedyny plus - niewielki procent takich nastoletnich matek dojrzewa, staje się lepszymi ludźmi, doświadczenie je zmienia, i mówię to bo jedną jedyna dziewczynę taką znam - jej siły, determinacji, inteligencji - zazdroszczę, podziwiam, osiągnęła już w życiu więcej niż niejedna jej bezdzietna rówieśniczka ale nie zmienia to mego poglądu o większości takich matek, niezaradnych życiowo, wiecznie poszukujących kolejnego ojca dla swojego dziecka, moja sąsiadka ma już 3 dzieci, każdy z innym ojcem, też zaczynała jako nastolatka... 

Śmieszą mnie takie dyskusje, gdzie czytam te wszystkie bzdury typu " skoro zdecydowała się na seks w takim wieku, skoro bez zabezpieczenia....", bo prawda jest taka,że większość 16 czy 17 latek współżyje, większość z Was współżyła w tym wieku i wtedy nie było w tym nic nieprawdopodobnego, a teraz to brak odpowiedzialności. Oczywiście,że brak odpowiedzialności, ale dlaczego tylko tych, które zaszły w ciążę, bo co innym się "udało"  i to pozwala na ocenianie innych? A podawanie jakiś ekstremalnych sytuacji typu 3 dzieci, każde z innym ojcem, nieskończenie szkoły, poniewieranie dzieckiem itd. można przypisać także tym "jakże dojrzałym i przygotowanym do macierzyństwa" kobietom, które mając np.30lat rodzą i porzucają swoje dzieci, są po podstawówce i nie mają nic do zaoferowania swojemu dziecku prócz patologicznego zachowania. To nie jest reguła, zarówno 16 jak i 30latka może być  dobrą, dbającą matką, równie dobrze wyrodną i organiczoną w jakiś sposób. Przecież to nie wiek decyduje o tym, jakim się jest człowiekiem i jaką jest się matką. Żeby nie było nie mam nic przeciwko macierzyństwu w wieku 30 lat, to tylko taki przykład.
Cóż...ja zaszłam w ciążę mając 17lat, na imprezie można powiedzieć nie byłam żadnej, bo rodzice nie pozwalali mi nigdzie wychodzić, najważniejsza była nauka i ich chore ambicje co do mnie, więc wybaczcie,ale szlag mnie trafia jak czytam coś w stylu " najebała się i dała dupy na dyskotece.." itp.Teraz mam 22 lata, 5letnią córkę i kończę właśnie dzienne studia na uczelni medycznej. Kosztowało mnie to wiele wyrzeczeń,zarwanych nocy, łez i wysiłku, więc nikt nie będzie mi tu wyrzucał,że jestem złą matką czy odpowiedzialność przeniosłam na kogoś innego, bo od samego początku SAMA zajmuję się swoim dzieckiem, liceum kończyłam zaocznie, do matury uczyłam się w domu, a żeby studiować wstaję codziennie o 3:00-4:00. Mieszkam u rodziców i czasami odbierają małą z przedszkola, ale większość dziadków odbiera wnuki, więc nie ma w tym nic nadzwyczajnego.
Jednak zgodzę się,że dużo osób nie radzi sobie z tym, nie potrafi zatroszczyć się o siebie, a co dopiero o dziecko. Tak, uważam,że współżycie w tym wieku bez zabezpieczeń jest przejawem bezmyślności i braku odpowiedzialności, a macierzyństwo w tak młodym wieku komplikuje wiele spraw. Ale skończmy w końcu z wrzucaniem wszystkich do jednego worka i robieniu dziwek z młodocianych matek.
nie mozna mowic. ze gowniara uprawia seks i jest za mloda bo rodzice nie upilnowali. na takie rzeczy maja wplyw hormony, czy rowiesnicy. rodzice wcale nie musza wiedziec co wyprawia ich pociecha. wystarczy ze corka mowi ide na urodziny do kasi 5 blokow dalej, ok idz, a pojdzie w garaze pic wodke ze starszymi facetami i pociagnie kazdemu po kolei.
Mam przykład 2 dziewczyn z mojego gimnazjum - obie urodziły w 2/3 klasie gimnazjum, w wieku 14/15 lat.
Obie edukację skończyły na zawodówce, nie planują nic innego. Obie mają już drugie dziecko, chociaż są w moim wieku (19 lat) i są na garnuszku rodziców.
Ale znowu historia moich rodziców - wpadli w wielu 17 i 19 lat, ale byli świetnymi rodzicami, a teraz tata ma praktycznie ode mnie wolność, może sobie robić co chce. Z początku było ciężko i biednie, ale szybko się ogarnęli i zapewnili mi wszystko, czego trzeba.
według mnie to nie jest normalne i nie powinno być akceptowalne. Wiadomo,że nie można wszystkich młodych mam wrzuć do jednego wora i podpisać PATOLOGIA, ale niestety większość. SEKS W GIMNAZJUM BYŁ JEST I BĘDZIE PATOLOGIĄ!!
Ale czemu się dziwić gdy masmedia pokazują nam rozwiązły styl życia, w popularnych serialach, każdy sypia z każdym i  bez zobowiązań. Popularna stacja muzyczna emituje program "licealne ciąże". Pornografia jest dostępna na pólkach sklepowych obok pracy codziennej często też młodzieżowej, dlatego młodzież ZBYT WCZEŚNIE zaczyna łóżkowe przygody, niestety a seks i ciąża są ze sobą nierozerwalnie połączone jak wiemy. 
Ale kiedy już dochodzi do ciąży, młoda mama nie powinna czuć się zaszczuta, czy potępiana przez społeczeństwo, wtedy najważniejsze jest już dziecko.
Zupełnie inną sprawą jest to co robią młode 16-17 letnie mamy po porodzie, bo to niestety w tym przedziale wiekowym jest najwięcej zrzekania się praw i porzucania dzieci.

Kulkowata napisał(a):

według mnie to nie jest normalne i nie powinno być akceptowalne. Wiadomo,że nie można wszystkich młodych mam wrzuć do jednego wora i podpisać PATOLOGIA, ale niestety większość. SEKS W GIMNAZJUM BYŁ JEST I BĘDZIE PATOLOGIĄ!!Ale czemu się dziwić gdy masmedia pokazują nam rozwiązły styl życia, w popularnych serialach, każdy sypia z każdym i  bez zobowiązań. Popularna stacja muzyczna emituje program "licealne ciąże". Pornografia jest dostępna na pólkach sklepowych obok pracy codziennej często też młodzieżowej, dlatego młodzież ZBYT WCZEŚNIE zaczyna łóżkowe przygody, niestety a seks i ciąża są ze sobą nierozerwalnie połączone jak wiemy. Ale kiedy już dochodzi do ciąży, młoda mama nie powinna czuć się zaszczuta, czy potępiana przez społeczeństwo, wtedy najważniejsze jest już dziecko.Zupełnie inną sprawą jest to co robią młode 16-17 letnie mamy po porodzie, bo to niestety w tym przedziale wiekowym jest najwięcej zrzekania się praw i porzucania dzieci.

Patologią są również dorosłe matki, które olewają dziecko a same chodzą do kosmetyczek i na solarę ;] nie ważne w jakim wieku ktoś urodzi dziecko, tylko ważne jest to jak je wychowa, jakie wartości mu pokaże, co mu zapewni i czy obdarzy je miłością. 

MadameMargaret1987 napisał(a):

Kulkowata napisał(a):

według mnie to nie jest normalne i nie powinno być akceptowalne. Wiadomo,że nie można wszystkich młodych mam wrzuć do jednego wora i podpisać PATOLOGIA, ale niestety większość. SEKS W GIMNAZJUM BYŁ JEST I BĘDZIE PATOLOGIĄ!!Ale czemu się dziwić gdy masmedia pokazują nam rozwiązły styl życia, w popularnych serialach, każdy sypia z każdym i  bez zobowiązań. Popularna stacja muzyczna emituje program "licealne ciąże". Pornografia jest dostępna na pólkach sklepowych obok pracy codziennej często też młodzieżowej, dlatego młodzież ZBYT WCZEŚNIE zaczyna łóżkowe przygody, niestety a seks i ciąża są ze sobą nierozerwalnie połączone jak wiemy. Ale kiedy już dochodzi do ciąży, młoda mama nie powinna czuć się zaszczuta, czy potępiana przez społeczeństwo, wtedy najważniejsze jest już dziecko.Zupełnie inną sprawą jest to co robią młode 16-17 letnie mamy po porodzie, bo to niestety w tym przedziale wiekowym jest najwięcej zrzekania się praw i porzucania dzieci.
Patologią są również dorosłe matki, które olewają dziecko a same chodzą do kosmetyczek i na solarę ;] nie ważne w jakim wieku ktoś urodzi dziecko, tylko ważne jest to jak je wychowa, jakie wartości mu pokaże, co mu zapewni i czy obdarzy je miłością. 


Pierwszy raz się z Tobą w pełni zgadzam.
Pasek wagi
Ja zaszłam w ciąże w wieku 18 lat mój związek z dzis obecnym juz mężem przetrwał i ma sie dobrze, udało mi sie skończyc szkołę ale chwilami było naprawdę cięzko ale moglismy liczyc na pomoc rodziców z obu stron.Teraz moja córaka ma 9 lat i właśnie w maju idzie do komuni i powiem że nie chciałabym cofnąc czasu, gdy chodze na wywiadówki jestm najmłodsza mama w klasie a nieznajomi często myslą że moja córka to moja siostra ,wiedz fajne uczucie jak dlamnie, mam poukładane życie a stracone chwile np imprezy czy spotkania ze znajomymi moge teraz spokojnie nadrabiać:)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.