- Dołączył: 2011-04-29
- Miasto: Bahamy
- Liczba postów: 2074
17 kwietnia 2012, 20:22
Witam :) Zastanawiam się co sądzicie o ciąży w wieku 16, 17,18 lat? A może są tu takie dziewczyny?
Ja często widuję takie młodziutki przyszłe mamy i się trochę dziwię. Jestem w podobnym w wieku i jakoś nie wyobrażam sobie zostania mamą.
W sumie nie uważam, że jest w tym coś złego (tzn. wiem, że to za wcześnie). Oczywiście jeśli jest to wpadka, a nie że za rok kolejny dzidziuś itd.
Nie wyśmiewam się z nich, staram się zrozumieć, ale szczerze powiedziawszy bardzo im współczuje. Nie koniecznie dzidziusia, ale bardziej rezygnacji z niektórych rzeczy, planów, marzeń. Dziecko to nie choroba, dzisiaj młode mamy mogą robić wszystko, ale nie oszukujmy się - i tak jakieś zmiany zachodzą w życiu takiej dziewczyny.
Nie wszystkie mogą skończyć szkołę, niektórych opuszcza chłopak, często są odrzucane przez środowisko itp.
Zastanawiam się co one muszą przeżywać, jak szybko godzą się z ciążą?
Myślicie, ze jeśli taka dziewczyna wróci do szkoły po porodzie to odzyska kontakt z rówieśnikami ?
A jak to jest z takimi dziewczynami w waszym środowisku?
- Dołączył: 2009-07-11
- Miasto: Montego Bay
- Liczba postów: 1113
17 kwietnia 2012, 20:42
W mojej szkole jest bardzo dużo dziewczyn które już są matkami albo będą (jest to szkoła średnia) ale są dobrze traktowane, zero jakiegokolwiek odrzucenia a wręcz przeciwnie każdy się pyta co i jak czy może coś pomóc.
Osobiście jestem pełna podziwu dla takich dziewczyn bo nie kiedy dorosłej osobie jest ciężko z takim maluszkiem a tu jeszcze się uczą, zajmują się dzieckiem i czasami jeszcze wiele innych zadań mają do wykonania.
Nie patrzę na pewno na takie dziewczyny z pogardą czy czymś podobnym bo może to się przydarzyć każdej z nas.
17 kwietnia 2012, 20:44
Patrząc na koleżanki z mogę powiedzieć, że ciąża w młodym wieku raczej im zaszkodziła... Ich życie mocno się pozmieniało i pokomplikowało... Faceci w większości się zmyli, albo okazali się nieodpowiedni z innego powodu... Mam jedną 24-letnią rozwódkę z kilkuletnim dzieckiem i obecnie w ciąży z chłopakiem ledwo pełnoletnim...
Znam może z 2 przypadki, gdzie wszystko dobrze się skończyło.
Dziewczyny były normalnie traktowane przez rówieśników, ale ze starszymi bywało różnie.
Edytowany przez Salemka 17 kwietnia 2012, 20:46
17 kwietnia 2012, 20:44
Ja sobie nie wyobrazam. To okrutne ale dziecko zniszczyłoby mi wszystkie plany, wszystkie marzenia, musiałabym pożegnać się z tym wszystkim, czego chciałam dokonać w ciągu najbliższych lat. Nie wspominając o tym, że straciłabym wiele z życia: ja takim młodym matkom współczuję, jasne - z pewnością kochają dzieci, pewnie i sama bym kochała ale nie wierzę, że nigdy bym tego nie żałowała.
Moja matka urodziła mnie mając ledwo skończone 18lat czyli jeszcze będąc w liceum. Skończyła studia (w dodatku dwa kierunki), znalazła dobrą pracę, wszystko się jakoś ułożyło. Ale nie oszukujmy się, nie każdy ma tyle siły i samozaparcia by do tego dążyć.
17 kwietnia 2012, 20:52
Ja mam niedługo 23 lata, za pół roku ślub i jakoś wizja dziecka jakoś mnie przeraża. Nie to, że nie chcę, chcę bardzo :) ale wciąż się zastanawiam, czy to jeszcze nie za wcześnie ;p i czy nie będzie mi żal własnie tego wszystkiego z czego będę musiała zrezygnować. Chociaż mówią, że jak już się dziecko urodzi to nic nie jest ważniejsze :)
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 1149
17 kwietnia 2012, 21:02
Ja strasznie współczuje dziewczyną które wpadły w wieku 15-19 lat. Przecież tak naprawdę kończy się młodość, wszystkie plany ulegają zmianie i nagle w ciągu 9 miesięcy musisz wydorośleć, bo będziesz odpowiedzialna za drugiego człowieka. Poza tym każdy ma innych rodziców i jestem pewna że jest dużo przypadków że rodzice pomagali i wspierali swoja córkę, ale ile jest taki że mieli ją gdzieś. Albo rzucił ją chłopak i została sama z dzieckiem.
Ale z drugiej strony podziwiam takie dziewczyny, które tak na dobrą sprawę mogłyby usunąć ciążę, a jednak decydują sie urodzić. Kończą szkoły, studia itd.
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 300
17 kwietnia 2012, 21:02
U mnie w szkole właściwie co roku jakaś dziewczyna w 3 gim. jest w ciąży. Tak, wiem jak to brzmi... Sądzę, że to wynika z bardzo ubogą edukacją na temat zabezpieczania się. Nie znam ich historii, jak sobie poradziły, ale współczuje im, bo mogę sobie wyobrazić, jak musiało być im ciężko zaakceptować tą sytuację.
17 kwietnia 2012, 21:16
Urodzilam majac 18lat skonczylam liceum na piatkach i czworkach, zdalam mature, dalej nie poszlam z "braku powolania". Kazdy ma inne podejscie w tej kwesti. Jedni sie odnajduja, inni nie. Teraz corka ma 6lat, ale ten czas leci.
17 kwietnia 2012, 22:31
Zennai napisał(a):
Pomyśl sobie że w wieku 30-tu lat masz odchowane dziecko...... to jest największy plus
tyle ze dla nich, bo rownie dobrze mozesz lepiej sobie zycie ulozyc majac 30 lat i miec noworodka, albo w ogolnie nie miec dziecka
a co do tematu, dla mnie to jest glupota i .. tyle
oczywiscie nie jestem swieta bo sama pozwolilam sobie na uniesienie (poprostu z niewiedzy) ale poszlam po tabletke i skonczylo sie na strachu, pozniej uzywalam zabezpieczen i prosze mam 24 lata i zadnej wpadki, a uprawiam czynnie seks kilka lat
i sie zastanawiam ze to taki los ze jedna z dziewczyn przy peknietej gumce zachodzi w ciaze, a druga nie, czy poprostu zadna z wspomnianych nastolatek nie uzywala zabezpieczenia i bawili w moczenie siusiaka (sory ale tak to mozna nazwac )
- Dołączył: 2009-09-02
- Miasto: Bruksela
- Liczba postów: 5088
17 kwietnia 2012, 23:23
Salemka napisał(a):
DelgadoParaSiempre napisał(a):
Ja mam niedługo 23 lata, za pół roku ślub i jakoś wizja dziecka jakoś mnie przeraża. Nie to, że nie chcę, chcę bardzo :) ale wciąż się zastanawiam, czy to jeszcze nie za wcześnie ;p i czy nie będzie mi żal własnie tego wszystkiego z czego będę musiała zrezygnować. Chociaż mówią, że jak już się dziecko urodzi to nic nie jest ważniejsze :)
To już jest taki typowy czas, kiedy zaczyna się myśleć o dziecku :) Już kończysz lub skończyłaś edukację. Usamodzielniasz się. To co innego niż ciąża nastolatki.
Ja mam 24 lata i nie wyobrażam sobie, ze mialabym mieć dziecko wczesniej niz za 3-5 lat. Jeszcze tyle przede mną ;-)