27 marca 2012, 11:32
Kupilam wozek przez ich www 13.marca. Nastepnego dnia ktos zadzwonil, ze wozek dojdzie kurierem w ciagu 8 dni... 21. marca wozka ani widu ani slychu. Dzwonimy, pani mowi, ze brakowalo stelaza, wozek dojdzie do 23. marca... d*pa. dzwonimy dzisiaj i slysze ze wozek wyszedl 23. marca i powinien dojsc wczoraj , pani nie jest upowazniona mi do podania swojego nazwiska, wiec nie wiem, z kim rozmawiam. Moja mama sie wsciekla, zadzwonila i powiedziala, ze informuje media! i pani sie chyba zdenerwowala, bo podala imie, nazwisko i uzgodnila, ze zaraz zadzwoni do kuriera sie dowiedziec... skandal. napisze do na kazdym dzidziusiowym forum, bo z taka obsluga klienta sie jeszcze nie spotkalam!
27 marca 2012, 13:03
heh, ja Cię nie straszę - tylko po tym co opisałaś oceniam na chłodno całą sytuację jako obserwator z boku. Czasem w rozemocjonowaniu tracimy rozsądek :)
a jeśli masz rzeczywiście potwierdzenia - o czym wcześniej nie wspomniałaś - to zażądaj rabatu za popadnięcie w zwłokę i tym samym nie dotrzymaniu warunków zawartej umowy.
jednakowoż - prawo owszem - popiera konsumentów, ale konsument ma również obowiązki i wszelkie zastrzeżenia do przebiegu realizacji umowy powinien zgłaszać pisemnie. Z drugiej strony nawet nie wywiązanie się z umowy nie daje Ci przyzwolenia na rozpowszechnianie takich informacji na forach. Miej tego świadomość po prostu. Bo walczysz o swoje prawo naruszając cudze.
Gdybyś jednak potrzebowała pomocy w formalnym załatwieniu swoje sprawy - służę, a raczej służymy z prawnikiem pomocą :)
Emocje i wykrzykniki to najgorsi doradcy w takich sprawach
edit: ona nie chce zwrotu kasy, tylko ten konkretny wózek
Edytowany przez agataq 27 marca 2012, 13:05
27 marca 2012, 13:08
naprawdę nie czytasz czasami ze zrozumieniem;)
piszę, że towaru jest pod dostatkiem i ten konkretny wózek może kupić bez problemu o wiele szybciej u kogoś innego:) i nie męczyć się z takim "sprzedawcą" jak teraz:/
27 marca 2012, 13:24
napisała że chce ten wózek i że nie dostali go w poznaniu w żadnym stacjonarnym sklepie :)
w tej chwili nie może tak po prostu zażądać zwrotu kasy za jak to nazwałaś niewywiązanie się z umowy
bo wywiązanie się z umowy oznacza dostawę wózka
obecnie popadli w zwłokę a nie nie wywiązali się z umowy - należy umieć rozróżniać te sprawy a w tym przypadku radzisz jej źle.
O nie wywiązaniu się z umowy i rekompensatach będzie mogła mówić po odbiorze towaru lub wycofaniu się Sprzedawcy z transakcji. Póki co jest w zwłoce :)
Domyślam się że chciałaś dobrze... ale szybko to się pchły łapie
Edit: i nie pozjadała rozumy, bo reklamacjami zajmuję się często i to od strony klienckiej również. I również sporo dziewczyn tu na forum ugrało sporo dzięki temu, co im doradziłam. MI tylko chodzi o to, że pochopne rozentuzjazmowane reakcje więcej w takich sprawach szkodzą niż pomagają.
Edytowany przez agataq 27 marca 2012, 13:25
27 marca 2012, 13:40
obecnie reklamacjami się nie zajmuję, ale się zajmowałam i jeśli klient nie dostał czegoś w terminie, miał prawo otrzymać zwrot gotówki. Jestem tego zdania, że "klient nasz Pan" i jeśli tak radzisz czekać cierpliwie dzewczynie, to być może przyślą Jej ten wózek dla drugiego dziecka, a między czasie nabawi się nerwicy.
z tym pozjadaniem rozumów, nie chodziło napewno o ten konkretny temat, ale o wszystkie, w których to masz "zupełną: rację:]
27 marca 2012, 21:18
No wiec sprawy sie maja tak, ze moj wozek podobno pojechal do innego klienta, a list przewozowy zaginal... jakos im kompletnie nie wierze. Obiecali, ze dojdzie do czwartku do Poznania, a na jutro jestem umowiona na tel z wlascicielem w sprawie rabatu. Maja taki bajzel, bo nie nadajom zamowieniom numeru i jak sie dzwoni, pani wertuje segregator i nic nie mogla znalezc...
Tak czy siak, nic wiecej w tej firmie nie kupie.