Temat: farbowanie włosów w ciąży

Dziewczymy, jak to naprawdę jest z farbowaniem włosów w ciąży? Farbowałyście? Jak włosy przyjmowały kolor? Jestem na początku 4 miesiąca, mam już duży odrost i chciałabym zrobić w tym porządek. Zanim zapytam lekarza chciałabym poznać Wasze opinie/doświadczenia. Ostatnio farbowałam w grudniu - byłam już w ciąży ale jeszcze o tym nie wiedziałam.

I co z paznokciami -  chciałabym tylko utwardzić swoje naturalne żelem UV ale czy to nie jest szkodliwe?

może henną? jeśli chodzi Ci o odcienie brązu lub ciemniejsze, powinno ładnie wyjść
ja tez farbuje włosy i wszystko jest ok. Wybieram farby bez amoniaku:)

minczas napisał(a):

ale pamiętaj tylko, że nektóre szpitale wymagają, aby kobieta rodząca miała naturalną płytke- bez lakieru, żelu i tipsów.

Hahaha! Aaaa jak nie to co? Urodzi na korytarzu lub rozkażą jej zaprzestać i uda się do manikiurzystki na ściągnięcie tipsów?


Zarówno w pierwszej ciązy jak i teraz sama sobie farbuję włosy Castingiem loreala i jestem zadowolona z efektów.
Poprzednio pytałam lekarki i można farbowac włosy, ale najlepiej po 3 miesiącu i farbą bez amoniaku ( ostrożności nie zaszkodzi).
Znam kilka fryzjerek i wiem, że dziewczyny w rożnych etapach ciąży przychodzą, jak widzisz to indywidualna decyzja.
Ja tak co 3 miesiace nakładam farbe na całośc włosów, nie tylko odrosty.
A jesli chodzi o żele to tez wtedy miałam i teraz mam również. To akurat nic nie szkodzi, jeśli chcesz zachowac ostrożność to poproś w salonie o ręcznik i go nałóż na brzuszek ( gdybys miała obawy przed światłem uv)

EgyptianCat napisał(a):

minczas napisał(a):

ale pamiętaj tylko, że nektóre szpitale wymagają, aby kobieta rodząca miała naturalną płytke- bez lakieru, żelu i tipsów.
Hahaha! Aaaa jak nie to co? Urodzi na korytarzu lub rozkażą jej zaprzestać i uda się do manikiurzystki na ściągnięcie tipsów?



no tu akurat się zgodzę, że tak jest. W sumie nikt mi wprost nie mówił, ale sama ściagam na miesiąc przed terminem porodu i większośc koleżanek tez nie ma ani pomalowane ani tipsów itp.
chodzi podobno o to, że w razie gdyby działo się coś zlego, płytkę paznokcia sie obserwuje, a jeśli jest żel to jest nie możliwe...
kosmetyczka mi ostatnio mówiła, ze jeden wystarczy mieć swój naturalny hehe

No dobra, taki argument do mnie przemawia, ale np. lakier bezbarwny raczej niczego nie utrudnia. 
Poza tym nadal twierdzę, że nie można tego traktować jako wymóg, bo jak już pytałam "a jak nie to co?"

Z tym farbowaniem to myślę, że sporadyczne nie może spowodować problemu. Fryzjerki pracują będąc w ciąży.
Są automatycznie narażone na wdychanie oparów i to wybitnie często.

Ostrożności niby nigdy za wiele, ale ja np. mam włosy ciemnobrązowe, a farbuję na jasny miedziany blond.
Gdybym miała paradować w odrostami na pół głowy to chyba by mnie nerwy zażarły. 
a jak nie zdejmiesz to nic, przecież połozna nie zerwie Ci tego z paznokcia, ale na logikę lepiej pomóc sobie niż utrudniać, prawda?
ja też farbowałam i pazniokcie robiłam  i wszystko ok było i jest
a ja planuję  zrobić farbowanie przed @ zajściem w ciąże a potem zobaczę
ps. jeśli uda mi się ,, zaskoczyć" za 1 razem - farbę kupilam
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.