29 lutego 2012, 12:18
Witam.Mam kilka pytań. Pytam z ciekawości.
Jak radziłyście sobie w ciąży w pracy,w szkole?z nudnościami?
Miałyście w pewnych chwilach objawy depresji bezsensowności itp?W jaki sposób radziłyście sobie?Chodziłyście na zakupy?
A wogóle jak było z kupnem ubrań?
:)
29 lutego 2012, 12:21
jestem dopiero na początku 4 miesiąca ale do tej pory ciążę znoszę bardzo dobrze :)
nie miałam nudności ani wymiotów, nie byłam jakoś wyjątkowo senna - czasem popołudniami chciało mi się spać ale zawsze tak miałam, np. przez pogodę
jedyne co mi doskwiera to ból piersi, teraz juz lekki ale na początku byl bardzo mocny. No i pogorszył mi się apetyt - nawet nie przytyłam.
- Dołączył: 2011-09-29
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 6005
29 lutego 2012, 12:22
ja całe szczęście nudności nie miałam w ogóle więc szczęściara ze mnie :)
depresję miałam ale poporodową.
zazwyczaj chodziłam w leginsach i koszulach :) często też kupowałam ubrania ciążowe na allegro.
a spałam baaaaaaardzo dużo :) pracowałam do 7 msc ciąży, chciałam dłużej niestety mnie zwolnili ;/
edit: do 5 miesiąca w ogóle nie widać było prawie brzuszka i niewiele przytyłam, ale około 8 msc okazało się ze mam zatrucie ciążowe i zaczełam tyc tyć i tyć masakra łącznie na plusie miałam 37kg więcej! :( w tydzień potrafiło mi przybyć 10 kg
Edytowany przez Ciasteczko25 29 lutego 2012, 12:26
29 lutego 2012, 12:25
no ja w 12 tygodniu a nudności rano mam strasznę i głod a teraz w weekend jakde do szkoły i nie che jesc np o 5 rano jak wstane i tak musze teraz jesc 8-9 rano bo nie wytrzymuję z nudności. Może znacie jakiś sposób na to jakieś leki?
29 lutego 2012, 12:27
na nudności podobno pomaga przegryzienie sucharka, słyszałam też o imbirze
rano zamiast zrywać się z łóżka od razu, powinno się poleżeć i przegryźć coś jeszcze będąc w łóżku, dlatego dobrze mieć coś pod ręką, np. te sucharki
- Dołączył: 2009-03-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5060
29 lutego 2012, 12:31
Ja myslalam, ze sie wykoncze, przez 1,5 miesiaca rzygalam jak kot, wszystkim co sie dalo, nie moglam nic jesc bo zaraz wszystko zwracalam, jedyne co sie przyjmowalo to mleko i herbata, przez to tez schudlam prawie 4kg i nie bylam w stanie wstawac z lozka bo zaraz robilo mi sie slabo, a wiec i za duzo z domu nie wychodzilam, pozniej przeszlo jak reka odjal.
Co do ubran chodzilam w tym co zwykle bo do 6mca nie mialam prawie brzucha a pozniej urosl taki jak bym byla dopiero w polowie ciazy, tak wiec na porodowke pojechalam w spodniach ktore zakupilam podajze w 4 mcu. Przytylam niewiele, moze tez dlatego ze mialam duzo ruchu, wgl pozniej nie czulam ze jestem w ciazy, robilam wszystko, tak samo po porodzie na drugi dzien latalam juz po oddziale jakbym przyszla do kogos w odwiedziny a nie sama rodzila.
29 lutego 2012, 12:37
a ja jestem w 12 tyg i kiedy te mdłości odejdą?poprostu chce iść do szkoły i chce czuć się dobrze. Ja wogóle nie wymiotuję...:)
A jaki ruch można w ciąży ?spacery jedynie?
29 lutego 2012, 12:43
ja sobie nie radziłam i całą ciaże przeleżałam najpierw z powodu mdłości , później bo musiałam.
W sklepach dostawałam ataków płaczu .
Grrr cięzki okres to był dla mnie.
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 312
29 lutego 2012, 12:53
Mdłości zazwyczaj trwają do końca 3 miesiąca.
ZAZWYCZAJ - Bo są kobiety, którym mdłości towarzyszą całą , bądź większość ciąży.
Co do ruchu - Najpierw musi Cię obejrzeć lekarz. Jeśli ciąża nie jest zagrożona, możesz wykonywać sporo aktywności fizycznej - spacery, rower stacjonarny, orbitrek, pływanie, gimnastyka, stepper, joga.