Temat: ciąża a brzuch- foto

znalazłam tą stronę i się przeraziłam !

http://ebobas.pl/artykuly/galeria/642/4828  

dlaczego tak się dzieje?
czy to genetyka czy zaniedbanie???
jak zapobiec czemus takiemu ? albo jak zaakceptowac jak wy sobie poradziłyscie???
Bo jak patrze na takie zdjęcia to nie chcę mieć dziecka tak działa moja psychika strach przed tym co się może zmienić ,oprócz nieprzespanych nocy podkrazonych oczu i najwiekszej miłości do maleństwa.
Moja mama jest po 2 ciążach w tym jednej bliźniaczej i nie ma ani jednego rozstępu ani "flaczka". Tylko fakt faktem nie jest (i nigdy nie była) szczypiorkiem. Może i nie jest otyła czy choćby bardzo gruba ale kruszyną też nie jest.
Czsem geny+zaniedbanie,czasem same zanidbanie.Moja mama 2tyg po ciazy mialam super  plaski brzuszek i zadnego roztepu i tak jest do dzisiaj;)Mamy dobre geny dzieki Bogu.

kotek13 napisał(a):

To przez cesarskie cięcie, dziecko chyba ważniejsze niż wygląd brzucha.


cc nie ma nic wspólnego ze stanem tego pierwszego brzucha...
tak fajnie pięknie dziecko najważniejsze... ale sorry jak się decyduje na dziecko mam się wyrzec siebie swoich pragnień i swojego wyglądu???? 
staje się nikim tylko inkubatorem i nie jestem juz ważna???? 
jak teraz zależy mi na sylwetce to będąc mamą dalej będzie mi zależało by być piękną... 
u mnie mama po 3 ciążach również nie miała czegoś takiego.. myślę że to głownie te które baardzo dużo przytyły a także gwałtownie schudły

Jak Ci tak zalezy to dbaj o siebie i tyle,masz prawo.Daj Boze ze zadnego flaczka badz roztepu nie bedziesz miala.
w życiu sa ważniejsze sprawy niz wyglad brzucha

...Siaska... napisał(a):

w życiu sa ważniejsze sprawy niz wyglad brzucha

Zgadzam sie,ale dbanie o siebie nie jest grzechem.Warto robic co w naszej mocy,a rezultaty zaakceptowac.
tak tylko ze na wyglad brzucha po ciazy nie zawsze mamy wpływ:(
czyli nie jestem emocjonalnie gotowa na dziecko skoro bardziej myślę o estetyce brzucha ...na to wychodzi 
no raczej tak

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.