24 lutego 2012, 16:45
Mamuśki powiedzcie mi jak to jest bo w końcu nikt mi lepiej nie doradzi jak kobiety które same mają dzieci więc mam córeczkę 3 miesieczna w domu mamy o wiele za wysoką temperaturę wiem ale z 27 stopni lekko(mąż nie da sobie powiedzieć ,że taka temperatura jest dla dziecka za wysoka) od dawna kłócimy się bo ja uważam ,że skoro mamy w domu tak ciepło to Julia może być w krótkim rękawku On uważam ,że powinnam mimo ciepła w domu ja ubierać cieplej i przykrywać.
Julia jest cieplutka nie ma zimnych rączek więc uważam, ze powinna być w krótkim rękawie kto ma rację??? jak to w końcu mam robić ubierać ją ciepło i pózniej jest cała spocona czy zostawić w krótkim teraz jest przeziębiona (nie wiem jakim cudem ) i nie wiem czy ją przykrywać??
- Dołączył: 2010-12-09
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 2026
24 lutego 2012, 20:41
Z krótkim zdecydowanie.A jest zapewne dlatego chora że w domu jest O WIELE za ciepło.I nawet jak powieje choćby lekki wiaterek np.Ty czy mąż przyjdziecie z dworu i jesteście zimni i zblizycie się do niej to juz na nią to źle wplywa.Ja nie jestem mamą ale pisze z doświadczenia mój bratanek tak miał jak mieszkali jeszcze z rodzicami mojej bratowej to tez w domu było minimum 27 stopni i teraz ma 6 lat i ciągle choruje.Praktycznie nie było jeszcze roku żeby co najmniej 4 razy w roku nie był chory:/
- Dołączył: 2010-11-29
- Miasto: Toronto
- Liczba postów: 2512
24 lutego 2012, 20:58
boże, biedne dziecko sie meczy ,dobrze ze chociaż ty jestes rozsadna!a twój maz niech sam prawie w 30C,niech sie grubo ubierze i niech tak pare godzin chociaz wytrzyma, !A dla ciebie rada nie pytaj go o zdanie tylko sama ustaw kolo 20C,w koncu to on ma jakies chore myslenie,niech zwyklego lekarza zapyta lub komputer wlaczy ,a nie dziecko meczy!pozdrawiam!
- Dołączył: 2009-02-20
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1085
24 lutego 2012, 21:04
Najwiekszy blad jaki mozna robic!!!! Temp w mieszkaniu ma wynosic okolo 20 -22 stopni. Nie wiecej. dziecko cieplej ubrac. to jest dlugi rekaw, a nie 3 warstwy ubran. Jestes matka i nie wazne czy ojciec daje sie przekonac czy nie. Dbaj o zdrowie malucha. Cieple powietrze, ogrzewane grzejnikami jest bardzo suche. Wysusza sie blona sluzowa twojego malucha i od razu chrypa gwarantowana. Po dluzszym czasie choroba gornych drog oddechowych. Jesli tego nie zmienisz maluch bedzie non stop chorowac. Zadbaj o odpornosc dziecka juz teraz.
24 lutego 2012, 21:14
27 stopni..rany!! inkubator !...potem lekko zawieje na spacerku i przeziębienie gotowe.
Byłam kilka dni u mojej mamy która ma w mieszkaniu 25 stopni to moje dzieci chodziły w podkoszulkach. Proponuję męża ubrać ciepło i przykryć kocem..
- Dołączył: 2008-11-15
- Miasto: Deutschland
- Liczba postów: 3255
24 lutego 2012, 21:17
u nas w domu jest około 18 stopni do maks 20. Nasza Julia lat 4 była chora raz w życiu i to tylko dlatego ze w pokoju zrobiliśmy 25 stopni. I od zawsze chodziła na boso po zimnych płytkach. Natomiast mój kuzyn 8 lat ma w domu właśnie 27stopni i jest non stop chory bo ma taka temp. w domu jak wy. Wygląda to tak, że 3 tygodnie chory tydzień zdrowy, bo przecież musi z tego ciepłego gniazdka wychodzić. Był zdrowy dopóki był karmiony piersią, potem już się posypały grypy
Edytowany przez zagadka89 24 lutego 2012, 21:18
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 698
24 lutego 2012, 21:29
Temperatura powinna wynosić ok 21-23stopni i to juz max!
dziecko sie przegrzewa, a to nie jest dobre dla takiego maluszka - wyjdzie na dwór, lekki wiaterek i przeziębienie murowane!
każdy lekarz Wam powie, ze 27 stopni to za duzo! ( no do kapieli może być ).
Dla dobra dziecka zmniejszcie temp, a jak mąż sie tak upiera to hm...zdecydowanie nie ubieraj jej jak cebulkę - chcąc pomóc zaszkodzicie..
24 lutego 2012, 21:37
Ja już się nie musze dopisywac, bo dziewczyny wyczerpały temat i w stu procentach mają rację. Jeśli Twój mąż nadal ma jakies watpliwości to daj mu do przeczytania te 6 stron
.
- Dołączył: 2006-01-17
- Miasto: Pod Bukami
- Liczba postów: 4137
24 lutego 2012, 21:40
Nie będę oryginalna- macie zdecydowanie za ciepło! 20-22 to odpowiednia temperatura w domu. Nie wolno przegrzewać malucha. Temperaturę sprawdzaj na karku, tak mnie uczono.
A co do ubrania mi pediatra popradziła, aby zakładać dziecku o jedną warstwę więcej niz ma się samemu. Wystarczy.
Mąż niech idzie do pediatry z coreczką i niech posłucha co nieco o pielęgnacji niemowlęcia.
- Dołączył: 2012-02-22
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 12
24 lutego 2012, 21:43
Zgadzam się z przedmówczyniami. Mam 4-miesięcznego synka, moja pani doktor zawsze powtarza, że powinno być 20-21 st.C, no już jak bardzo chcę, to max.23. W mieszkaniu jest 21-23st. w zależności od pogody, bo w słońcu się bardziej nagrzewa duża część mieszkania, wtedy staram się wietrzyć. Mój synek ubrany jest w body (kr.rękaw) i koszulke z długim rękawem, a czasem cały dzień w pajacyku po prostu (pod spodem body kr. rękaw). Jest mu zawsze ciepło, sprawdzam na karku - zazwyczaj jeśli ma chłodny kark, to już się robi głodny, a czasem jak się naje i dużo się rusza to aż się spoci. Więc 27st. to strasznie dużo...
Swoją drogą, jeśli chcesz przekonać męża poczytaj o śmierci łóżeczkowej - jedno z zaleceń, by jej zapobiegać, to właśnie nie przegrzewanie dziecka!
Że już nie wspomnę o hartowaniu, przyzwyczajaniu do normalnej temperatury,i tym, że będzie na pewno chorować, jeśli będzie przegrzana - sprawdziłam na mężu, jako mój chłopak strasznie miał nagrzane w domu, chorował zimą co i rusz. Obecnie max.raz na zime, i to zazwyczaj dlatego, że pójdzie pobiegać i go przewieje :P
Powodzenia i życzę zdrowia:)
24 lutego 2012, 21:57
27 to temperatura do kapiel a nie na co dzien najodpowiednieja to 20-21 u mnie bylo nawet 19-18 moje dzieciaki czuly sie w tej temperaturze dobrze przegrzewanie niesluzy zdrowiu odbije jej sie to bedzie ci czesto chorowac sprobuj przetlumaczyc jakos mezowi