- Dołączył: 2009-05-04
- Miasto: Miasto
- Liczba postów: 1769
23 lutego 2012, 10:38
Witam,
zamierzamy z moim M. zacząć starania o dziecko jednak z doświadczenia mojego otoczenia wiem, że zajście w ciążę to wcale nie taka prosta sprawa i zazwyczaj trochę to trwa... więc w tak zwanym międzyczasie postanowiłam spróbować zrzucić trochę zbędnych klimogramów :)
Zanim zajdę w ciąże chciałabym zrzucić jakieś 10kg... ile się uda to czas pokaże :)
Zapraszam więcej dziewczyn w podobnej sytuacji! Razem będziemy się wspierać w staraniach o maluszka i zrzucać zbędne kilogramy zanim dwie kreseczki na teście się pojawią :)
MAMY 2013 ŁĄCZMY SIĘ :)
- Dołączył: 2009-06-15
- Miasto: Obok Dużego Zielonego Dębu
- Liczba postów: 2550
21 marca 2012, 21:03
DorotkaStokrotka, koszulka piękna, ja mam taką z myszką Micki i uwielbiam w niej ćwiczyć:)
- Dołączył: 2006-11-09
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 2377
21 marca 2012, 21:09
oooo impreza sie zaczela....
- Dołączył: 2006-11-09
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 2377
21 marca 2012, 21:12
Barleduc napisał(a):
A co do problemów w pracy...mnie zawsze pomaga coś takiego>>>moje wazniejsze i najważniejsze życie, jego cześć jest w domu, w rodzinie, przy mężu i tam ma być dobrze, bezpiecznie i szczęśliwie, reszta jest mało nieznaczącym dodatkiem!!!!!
ja sie tak troche cofne... do tego postu...dziekuje....
jestes juz druga osoba dzis ktora mi to samo powiedziala :)
Jestescie wszystkie takie kochane... lovam was!!!!
Edytowany przez dove76 21 marca 2012, 21:12
- Dołączył: 2009-06-15
- Miasto: Obok Dużego Zielonego Dębu
- Liczba postów: 2550
21 marca 2012, 21:12
wypite???
To kielich drugi...Zen Ume Pflaume, japońskie wino śliwkowe :)
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 260
21 marca 2012, 21:13
Witam Was Dziewczyny! Czy przyjmiecie jeszcze jedną odchudzającą się staraczkę?
Krótko o mnie... jestem nauczycielką, z wagą walczę od kilku lat, ale od 20.02 jestem na diecie ułożonej przez panią dietetyk. Wczoraj minął miesiąc i tylko 3 kg mniej. Głodna nie chodzę, ale niestety nie mam siły na ćwiczenia. Od 1,5 tyg. ciężko mi się wieczorami zmobilizować na jazdę :( do tego kilka razy zgrzeszyłam....
Starankowo kiepsko - 2 lata nieudanych starań, w listopadzie dowiedziałam się, że mam niedrożny 1 jajowód, niedoczynność tarczycy i Hashimoto. Tracę nadzieję już. Jutro wizyta u ginka. Rozpisałam się troszkę
- Dołączył: 2006-11-09
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 2377
21 marca 2012, 21:14
ojjj dam sie pociac za to sliwkowe!!!!
uwielbiam!!!!
my sie ubzdryngolimy zanim reszta dojdzie ... a ja jutro do pracy!!!
- Dołączył: 2006-11-09
- Miasto: Niemcy
- Liczba postów: 2377
21 marca 2012, 21:15
witaj Yonka... trafilas na impreze od razu z grubej rury!!!!
i glowa do gory !!! razem damy rade!!!! Ja tez z problemami troche mi powycinali i zobaczymy co dalej Pamietaj nie jestes sama!!!
swoja droga powiekszasz nasze grono pedagogiczne
Edytowany przez dove76 21 marca 2012, 21:16
- Dołączył: 2009-06-15
- Miasto: Obok Dużego Zielonego Dębu
- Liczba postów: 2550
21 marca 2012, 21:17
dove76 napisał(a):
Barleduc napisał(a):
A co do problemów w pracy...mnie zawsze pomaga coś takiego>>>moje wazniejsze i najważniejsze życie, jego cześć jest w domu, w rodzinie, przy mężu i tam ma być dobrze, bezpiecznie i szczęśliwie, reszta jest mało nieznaczącym dodatkiem!!!!!
ja sie tak troche cofne... do tego postu...dziekuje....jestes juz druga osoba dzis ktora mi to samo powiedziala :)Jestescie wszystkie takie kochane... lovam was!!!!
Wiesz ja też czasem mam zły humor bo coś się stało w pracy, i wtedy sobie właśnie tak powtarzam. dziś np mam pewien wyrzut sumienia (niestety uzasadniony) bo jedna mama powiedziała mi, że obiecałam dzieciom, że zabiorę ich na pizzę a tego nie zrobiłam w dzień wagarowicza i chłopiec przyszedł do domu i powiedział "pani nas oszukała" i miał rację, nie ogarnęłam tego na czas.....ale to coś co mogę naprawić, więc jutro z rano dzwonię i się umawiam bo to takie wyjście ze zwiedzaniem i pieczeniem pizzy. Inne sprawy te złe, związane z ludźmi, ze złymi ludźmi staram się właśnie tłumaczyć tak jak Ci napisałam:)
- Dołączył: 2009-02-28
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 260
21 marca 2012, 21:18
hi hi :) to zdrówko! - wodą mineralną :)
Barleduc świetnie powiedziane, muszę też tak zacząć myśleć, bo wszelkie problemy z pracy przynoszę do domu i chodzę jak bomba zegarowa
Edytowany przez Yonka1980 21 marca 2012, 21:20
- Dołączył: 2009-06-15
- Miasto: Obok Dużego Zielonego Dębu
- Liczba postów: 2550
21 marca 2012, 21:19
Ach te nauczycielki......Yonka, a czego uczysz i w jakiej szkole, tzn na jakim poziomie?