Temat: Zespół policystycznych jajników

Zespół policystycznych jajników został stwierdzony u mnie pięć miesięcy temu. Od tamtego czasu trzy razy zmieniałam ginekologa. Aktualnie leczę się w Białostockiej klinice leczenia niepłodności Napromedica. Mam żal do wielu wcześniejszych lekarzy, którzy widząc objawy torbielowatych jajników nic mi nie mówili, nie kierowali na badania. Problemu z okresem mam odkąd tylko zaczełam miesiączkować. Przez cztery lata jechałam na duphastonie i tylko gdy go odstawiałam okres zanikał na nowo. Nie mam owulacji, na chwilę obecna jestem niepłodna.... Niepłodna i przerażona. Boję się, że nigdy nie zajdę w ciążę. Na chwile obecna stało się to moja obsesją, a mam dopiero 21 lat. 

Zastanawiam się drogie Vitalijki ile z was boryka się z problemem policystycznych jajników i w ogóle z bezpłodnością? Czy mimo torbielików udało się wam począć dzieciątko?

Ja z zespołem policystycznych jajników borykam się także od jakiegoś czasu.
W ciąży byłam dwa razy, niestety oba razy poroniłam. Ponoć mam to szczęście, że miewam owulację bez stymulowania, jednak później się nie udaje... Na dzień dzisiejszy odpuściłam całkowicie starania o dziecko.
Na innych forach jest wiele opisów dziewczyn, które pomimo policystycznych jajników zaszły w ciążę i urodziły zdrowe dzieci. Także nadzieja jest zawsze. Tymbardziej, że jest to dość powszechna dolegliwość. Jestem ciekawa, czy na tym forum jest ktoś komu się udało.
Jak rozumiem, jesteś niepłodna, a nie bezpłodna, a to o wiele lepiej rokuje. PCO, to nie wyrok. Zdiagnozowano to u mnie, zaleczono. Zaszłam w ciążę. Mimo początkowych problemów urodziłam dziecko. Przy czym ja cykl miałam zawsze raczej regularny mimo tych torbieli. 
Tak niepłodna, moja słowna pomyłka (juz poprawiam). Ja okres jeżeli nie jest stymulowany tabletkami dostaję co miesiąc, sam z siebie przychodzi jak chce. Niestety owulacji nie mam. Tak bardzo się boję by skazana na zycie bez dziecka, takie puste i smutne... Tymbardziej, ze czytalam iz zajscie tez nic nie zncazy bo czesciej sie zdarzaja poronienia mechaniczne i inne problemy podczas ciazy.
Przede wszystkim postaraj się uspokoić i nie myśleć tak czarno. Naprawdę kobiety z gorszymi problemami rodzą dzieci. Owulację da się wywołać, a Ty jesteś jeszcze bardzo młoda. Z jednej strony dobrze, że już w tej chwili o tym myślisz i masz dużo czasu na uregulowanie cyklu, z drugiej nie ma sensu wywoływać już teraz na siłę owulacji, jeśli jeszcze o dziecko się nie starasz. Znajdź dobrego ginekologa i zapytaj, jakie masz możliwości leczenia.

Moja kumpela miała zdiagnozowany zespół ...., biegała po ginach, w końcu jedna ginekolożka skierowała ją na badanie tarczycy. Okazało się, że ma coś nie tak z tarczycą i dawało to podobne objawy do zpj. Po jakimś czasie od kiedy endokrynolog zapisała jej leki regularnie miesiączkuje. Powtarzam ci tą historię bo kumpela podobnie jak ty była przerażona, że nie będzie miała dzieci, a mnie dziwiło dlaczego pierwszy badający ją ginekolog od razu nie wysłał jej na badania. Dodam, że nie miała żadnych typowych objawów pasujących do nadczynności czy niedoczynności tarczycy

Może powinnaś tak na wszelki wypadek sprawdzić?

Mam 20 lat. Trzy lata temu pierwsza wizyta u gina bo nie mialam okresu przez 6 miesiecy, wina zwalona na to ze schudlam 10kg. Na tej wizycie mialam usg i juz wtedy dr powiedziala mi ze mam torbielowate jajniki i ze to byc moze PCOS. Nie wiedzialam co to...naczytalam sie w internecie. Druga wizyta = zapisanie tabletek anty, oczywiscie bez badan, a na moje pytana o PCOS dostalam odpowiedz ze jestem mloda i zajmiemy sie tym problemem jak bede chciala zajsc w ciaze. Ze powinnam zdecydowac sie na dziecko do 25r.z. a do tego czasu brac tabletki aby nie powstaly nowe blizny na jajnikach. Bralam te tabletki jakos 7 miesiecy ale przez ostatnie 2 przytylam az 12kg. Zglosialam sie ponownie do gina, ona nie widziala problemu mialam brac dalej te same leki. Odstawilam. Umowilam sie do endokrynologa-ginekologa czekalam kolejne 6 miesiecy na wizyte, w duzym szpitalu w Wielkopolsce. Tam pan dr wysluchal mnie, bez badania na wizycie trwajacej 5 min stwierdzil ze jesli okres nie pojawi sie w ciagu 3 miesiecy zaprasza mnie na oddzial na 3 dni badan. Mloda i przerazona po rozmowie z rodzicami poszlam prywatnie do endo-gin, tam prosilam o napisanie jakie badania musze zrobic. Bylam zdesperowana, oby tylko nie pojsc do szpitala. Badania zrobilam, koszt ponad 350zl. Wyniki srednie, jednak Pani dr stwierdza ze szpitala nie omine. W maju 2011 bylam w nim 3 dni. Diagnoza jednoznaczna PCOS i insulinoodpornosc. Z wynikami znow prywanie do gina, tam zostalo mi to wszystko wytlumaczone. Dostalam tabletki anty dopasowane do moich wyniko i inne na insulinoodpornosc. Mam je barac az nie zdecyduje sie na ciaze. Wizyty kontrolne 1 w roku. Podobno nie jest to wyrok! Tez mialam takie obawy jak Ty, plakalam nocami i dniami dlaczego akurat ja? itd itp. Minelo ale i tak czasem sie martwie. Wiem ze sa kobiety ktore rodza zdrowe dzieci i to mnie trzyma na duchu. Zapomnialam napisac jeszcze ze na pierwszej prywatnej wizycie  na usg mialam podobno piekny pecherzyk ktory wystepuje przy owulacji a nie bralam wczesniej ani anty ani zadnych innnych lekow. Jesli chcesz napisz na priv, chetnie porozmawiam :)

W tamtym roku schudłam 10 kg, zanikl okres i gin zwalil wine na diete ;/ nie zrobil mi nawet badania usg dopochwowego, zeby te moje nieszczesne jajniki obejrzec. Dopiero 5 miesięcy temu u innej gin. Zrobiła spojrzała i mówi: torbielowate jajniki. Przepisała provere po ktorej cały czas czulam sie niewyraźnie, miałam mdlosci, bole glowy, skoki wagi. Druga gin zmienila mi to na duphaston (ktory juz kiedys bralam ale na wywolanie okresu). Robilam testy owu, a owulacji jak nie bylo tak nie ma. Chcemy sie z mężem postara o dziecko. Na razie moj tymczasowy dr polecil nam spotkania z instruktorami naprotechnologii, zebym wiedziala jak robic wykresiki, tabelki obserwowac swoj organizm itp. Potem na tej podstanie przepisze mi leki. Mowil ze wielu lekarzy przepisuje leki bez zrobienia wstepnej dobrej diagnozy.

A co do tarczycy to mialam ze 3/4 lata temu robione usg ktore wykazalo ze jest zdrowa :)

W tamtym roku schudłam 10 kg, zanikl okres i gin zwalil wine na diete ;/ nie zrobil mi nawet badania usg dopochwowego, zeby te moje nieszczesne jajniki obejrzec. Dopiero 5 miesięcy temu u innej gin. Zrobiła spojrzała i mówi: torbielowate jajniki. Przepisała provere po ktorej cały czas czulam sie niewyraźnie, miałam mdlosci, bole glowy, skoki wagi. Druga gin zmienila mi to na duphaston (ktory juz kiedys bralam ale na wywolanie okresu). Robilam testy owu, a owulacji jak nie bylo tak nie ma. Chcemy sie z mężem postara o dziecko. Na razie moj tymczasowy dr polecil nam spotkania z instruktorami naprotechnologii, zebym wiedziala jak robic wykresiki, tabelki obserwowac swoj organizm itp. Potem na tej podstanie przepisze mi leki. Mowil ze wielu lekarzy przepisuje leki bez zrobienia wstepnej dobrej diagnozy.

A co do tarczycy to mialam ze 3/4 lata temu robione usg ktore wykazalo ze jest zdrowa :)

Mnie npr bardzo pomogło poznać swój organizm i ustalić dzień owulacji. Być może lekarz chce najpierw sprawdzić, czy masz owulację, bo może robisz testy owulacyjne w złym terminie. Przy policystycznych jajnikach cykl może być bardzo długi. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.