- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 698
6 lutego 2012, 22:36
witam!
piszę do Was - zwłaszcza do tych, które sa juz mamami, ale wypowiedzieć się może oczywiście każdy kto wie cos na ten temat..
mam w domu dwulatka i dostałam propozycję darmowego zaszczepienia go przeciw ospie, do przedszkola pójdzie dopiero od września, a w tym czasie będzie już w domu drugie maleństwo..
jak Wy zapatrujecie się na tego typu szczepionki?
słyszałam, że zaszczepienie dziecka wcale nie daje gwarancji, ze nie zachoruje - złagodzić może tylko objawy choroby..
..no i druga kwestia, że sa opinie, że niektóre choroby powinno dziecko mimo wszystko przejść..
Macie jakieś doświadczenia w tej sprawie????
do jutro muszę się określić...
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 698
11 lutego 2012, 22:44
FammeFatale22 napisał(a):
Ja za dzieciaka byłam zaszczepiona, a i tak zachorowałam ;)Sama nie wiem...też dostałam taką propozycję dla mojej 2 latki, tyle, że płatną.
Famme a jak przechodziłaś tą ospę i w jakim wieku? objawy duże czy delikatnie?
- Dołączył: 2011-04-26
- Miasto: Swarzędz
- Liczba postów: 698
11 lutego 2012, 22:48
z jednej strony tez wolałabym, żeby synek przeszedł ją za dzieciaka, ale z drugiej strony w maju mam termin porodu, a młody idzie od września do przedszkola..wiadomo jak w przedszkolu, przyniesie co będzie
już na zapas trochę boję się, by maleństwo nie zachorowało..
- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Xxx
- Liczba postów: 1089
11 lutego 2012, 22:48
AgnieszkaHiacynta napisał(a):
Ja właśnie nie wiem, czy to takie nierozsądne. W rodzinie bardzo dużo dzieci przechorowało w zeszłym roku. Wzajemnie się pozarażały. U najmłodszego (6 miesięcy) praktycznie były dwie krostki na krzyż. Zero gorączki. Ja nie byłam taka odważna i nie zawiozłam swojego dwuletniego wówczas dziecka. Wolałabym, żeby przechorowała w wieku przedszkolnym. U małych dzieci ta choroba na ogół nie przebiega jakoś ciężko. A powikłania mogą się przytrafić i po grypie, i po anginie.A koszt szczepionki: ok. 150-170 zł. wg googla. Ja się nie interesowałam.
Moja kilkuletnia wówczas bratanica jak przechodziła ospę, miała krostki nie tylko na samym ciele, ale i na powiekach, w buzi. Ja mam małe dzieci i świadomie nie zaprowadziłabym ich do innych chorych, żeby specjalnie się zaraziły. Nie wiadomo jakby znosiły chorobę, i jak wytłumaczyć np 19 m-cznemu dziecku - nie drap się ;) Jak złapią skądś teraz to trudno :(
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
11 lutego 2012, 23:26
Ja akurat ospę przeszłam bardzo ciężko. Dusiłam się, miałam 40 stopni gorączki, krosty miałam wszędzie. Najgorsze były te w gardle. Miałam 13 lat. Jedyny plus to taki, że nie mam blizn, bo mnie już się dało wytłumaczyć, dlaczego mam się nie drapać. Także wiem, co o ospa. Ale jak słyszę jak ją przechodzą dzieci w rodzinie i u znajomych, to jakoś jej nie demonizuję.
Jaimojswiat, a nie boisz się szczepić jak jesteś w ciąży? Bo istnieje ryzyko, że tuż po szczepionce dziecko zachoruje i możesz się zarazić (jeśli nie masz przeciwciał). Zwłaszcza, że to żywa szczepionka. Ja bym na Twoim miejscu wolała najpierw zbadać u siebie przeciwciała. A przynajmniej wybadać sprawę również pod tym kątem (chodzi mi przede wszystkim o konsultacje z ginekologiem). Tego rodzaju choroby są groźniejsze dla płodu niż dla niemowląt i dzieci. Teoretycznie ryzyko jest minimalne, ale jednak jest.