Temat: Szczepić dziecko przeciwko ospie czy nie? jakie macie zdanie?

witam!
piszę do Was - zwłaszcza do tych, które sa juz mamami, ale wypowiedzieć się może oczywiście każdy kto wie cos na ten temat..
mam w domu dwulatka i dostałam propozycję darmowego zaszczepienia go przeciw ospie, do przedszkola pójdzie dopiero od września, a w tym czasie będzie już w domu drugie maleństwo..
jak Wy zapatrujecie się na tego typu szczepionki?
słyszałam, że zaszczepienie dziecka wcale nie daje gwarancji, ze nie zachoruje - złagodzić może tylko objawy choroby..
..no i druga kwestia, że sa opinie, że niektóre choroby powinno dziecko mimo wszystko przejść..

Macie jakieś doświadczenia w tej sprawie????
do jutro muszę się określić...

FammeFatale22 napisał(a):

Ja za dzieciaka byłam zaszczepiona, a i tak zachorowałam ;)Sama nie wiem...też dostałam taką propozycję dla mojej 2 latki, tyle, że płatną.


Famme a jak przechodziłaś  tą ospę i w jakim wieku? objawy duże czy delikatnie?
z jednej strony tez wolałabym, żeby synek przeszedł ją za dzieciaka, ale z drugiej strony w maju mam termin porodu, a młody idzie  od września do przedszkola..wiadomo jak w przedszkolu, przyniesie co będzie
już na zapas trochę boję się, by maleństwo nie zachorowało..

AgnieszkaHiacynta napisał(a):

Ja właśnie nie wiem, czy to takie nierozsądne. W rodzinie bardzo dużo dzieci przechorowało w zeszłym roku. Wzajemnie się pozarażały. U najmłodszego (6 miesięcy) praktycznie były dwie krostki na krzyż. Zero gorączki. Ja nie byłam taka odważna i nie zawiozłam swojego dwuletniego wówczas dziecka. Wolałabym, żeby przechorowała w wieku przedszkolnym. U małych dzieci ta choroba na ogół nie przebiega jakoś ciężko. A powikłania mogą się przytrafić i po grypie, i po anginie.A koszt szczepionki: ok. 150-170 zł. wg googla. Ja się nie interesowałam.

Moja kilkuletnia wówczas bratanica jak przechodziła ospę, miała krostki nie tylko na samym ciele, ale i na  powiekach, w buzi. Ja mam małe dzieci i świadomie nie zaprowadziłabym  ich do innych chorych,  żeby specjalnie się zaraziły. Nie wiadomo jakby znosiły chorobę, i  jak wytłumaczyć np 19 m-cznemu dziecku - nie drap się ;)  Jak złapią skądś teraz to trudno :(

Ja akurat ospę przeszłam bardzo ciężko. Dusiłam się, miałam 40 stopni gorączki, krosty miałam wszędzie. Najgorsze były te w gardle. Miałam 13 lat. Jedyny plus to taki, że nie mam blizn, bo mnie już się dało wytłumaczyć, dlaczego mam się nie drapać. Także wiem, co o ospa. Ale jak słyszę jak ją przechodzą dzieci w rodzinie i u znajomych, to jakoś jej nie demonizuję.

Jaimojswiat, a nie boisz się szczepić jak jesteś w ciąży? Bo istnieje ryzyko, że tuż po szczepionce dziecko zachoruje i możesz się zarazić (jeśli nie masz przeciwciał). Zwłaszcza, że to żywa szczepionka. Ja bym na Twoim miejscu wolała najpierw zbadać u siebie przeciwciała. A przynajmniej wybadać sprawę również pod tym kątem (chodzi mi przede wszystkim o konsultacje z ginekologiem). Tego rodzaju choroby są groźniejsze dla płodu niż dla niemowląt i dzieci. Teoretycznie ryzyko jest minimalne, ale jednak jest.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.